Ekranizacja Sagi - czy za drugim razem będzie lepiej? (Hollywood, Platige Films, Netflix)

+
Status
Not open for further replies.
Kurdę, panie Bagiński, wiosna się kończy a my nadal bez newsów castingowych. Zaczynam się poważnie martwić, że projekt umarł :(
 
Nie umarł. A Katie może być inną czarodziejką z Loży, chociażby Sabriną. Tylko nie Yen, proszę :v
 
Sabrina wystpuje w "Wiedźminie" albo "Mniejszym Źle"? Albo Geralt używa Igni? (Nie mówiąc już o tym, że w książkach to znak do przepalania więzów i lutowania garnków, a nie ofensywny). Znowu Was ponosi. :p
 
Dopóki nie pojawią się konkrety na temat obsady to można sobie spekulować i marzyć. Poza tym, docelowo Bagiński chce zrobić ekranizację całej serii więc można powiedzieć, że to takie przyszłościowe planowanie ;)
 
O Melitele. Bagiński tylko rzucił, że MOŻE na wiosnę dowiemy się czegoś na temat obsady. Ale nic nie obiecywał. Wieści nie ma i nagle panika, jakby projekt miał być anulowany. Dajcież pokój :p
 
Tylko Hardcore nie był raczej na aż tak zaawansowanym poziomie. Wiedźmin ma już producenta i scenariusz, trwają rozmowy z aktorami.
 
Póki ekipa nie wejdzie na plan ciężko mówić o naprawdę zaawansowanym poziomie. Póki co wciąż mamy kreślenie patykiem po piasku.
 
Z tego co pamiętam to Bagiński mówił że ogłoszą główną obsadę prawdopodobnie na wiosnę jeśli wszystko będzie dobrze szło. Jeśli jednak jeszcze nie ogłosili konkretów to nie musi wcale oznaczać jakiejś katastrofy. Może po prostu aktor (albo aktorzy) mocno wiązany z projektem się wycofał, np. grafik nie pozwolił albo coś w ten deseń i casting się przeciąga?

Podanie pierwszych informacji też się mocno opóźniło, ale w końcu dostaliśmy wysyp wywiadów, które uchyliły rąbka tajemnicy. Trzeba cierpliwie czekać, myślę że tym razem nie będzie takiej wtopy jak z Hardkorem. W końcu Wiedźmin jest obecnie popularną marką, a nazwisko Bagińskiego również jest bardziej rozpoznawalne.
 
To nie jest nic niezwykłego (ani złego) w przypadku pre-produkcji takich nowych marek filmowych. Zdarza się że pracę się przeciągają i tyle. Popatrzcie, ile czasu zajmuje Cameronowi przygotowanie się do zdjęć sequelów "Avatara". Już ponad 6 lat będzie, a przecież mowa o kontynuacji najbardziej dochodowego filmu w dziejach (nie uwzględniając inflacji, oczywiście). Nie znaczy to, że projekt jest w opałach.

Jeśli nie nastąpi żadna katastrofa to o obsadzie na pewno dowiemy się do końca lata.
 
Widzę, że nie tylko mnie Zach McGowan pasowałby do roli Geralta :p

 
Boję się tego filmu jak cholera D: Mam nadzieję, że będzie lepiej niż poprzednio. Bo mimo wszystko poprzedni miał spory potencjał- gdyby trochę większy budżet na efekty specjalne, zmiana paru aktorów i niezmienianie aż tak fabuły to byłby to naprawdę w porządku film. Może nie byłby arcydziełem godnym Oscara, ale przyjemnym odmóżdżaczem na letnie wieczory :)
Szczerze mówiąc to zamiast filmu wolałabym serial. A przynajmniej na podstawie opowiadań. Jedno opowiadanie- jeden ok. 50 minutowy odcinek. Z książkami natomiast... może 1 sezon=1 książka?
No i zamiast aktorskiego filmu- animowany. W takim stylu jak zwiastun ,,Pamiętna Noc"- czyli tak zaanimowany że dopiero po pewnym czasie dociera do człowieka, że to animacja a nie prawdziwi ludzie <3
 
Status
Not open for further replies.
Top Bottom