Fabuła W2 - błędy i nieścisłości

+
Ostatnio z kimś gadałam o questach w grach RPG i przypomniałam sobie. Klasyk:

Jesteś Cedrickiem. Ludzie, którzy poszli do lasu, w którym roi się od nekkerów i endriag, dwa dni nie wracają. Co robisz?
a) piszesz ogłoszenie na tablice pod karczmą, a nuż znajdzie się ktoś, kto pójdzie zobaczyć co z nimi. Jeśli szczęście dopisze, śmiałek ten zjawi się zanim zabraknie jakiejkolwiek nadziei na szczęśliwy powrót tamtych i będzie na tyle rozgarnięty, że sam później nie zaginie.
b) sam idziesz sprawdzić
 
Oglądam właśnie walkthrough Christophera Odda i zastanawiam się nad jedną kwestią, gdyż niestety zapomniałem odpowiedzi. Mianowicie dlaczego Saskia atakowała zamek LaValette?
 
Last edited:
Ostatnio z kimś gadałam o questach w grach RPG i przypomniałam sobie. Klasyk:

Jesteś Cedrickiem. Ludzie, którzy poszli do lasu, w którym roi się od nekkerów i endriag, dwa dni nie wracają. Co robisz?
a) piszesz ogłoszenie na tablice pod karczmą, a nuż znajdzie się ktoś, kto pójdzie zobaczyć co z nimi. Jeśli szczęście dopisze, śmiałek ten zjawi się zanim zabraknie jakiejkolwiek nadziei na szczęśliwy powrót tamtych i będzie na tyle rozgarnięty, że sam później nie zaginie.
b) sam idziesz sprawdzić

c) jedno i drugie - w końcu jeśli ciebie szlag trafi, to ci ludzie nie będą mieli już żadnej szansy. Więcej- nikt nawet nie będzie wiedział, że poszli.
 
Witam
Przechodzę grę aktualnie trzeci raz i jestem bardzo dociekliwy. Mamy parę nieścisłości w dialogach. Na przykład wybierając Iorwetha w pierwszym akcie i atakując barkę skazańców poprzez podstęp, na końcu pytamy Iorwetha o Vernona Roche'a. Odpowiada nam, że "gdy Ty szedłeś z łucznikami na klify, ja się z Rochem spotkałem". Błąd jak cholera... Przecie Iorweth był związany i prowadzony na barkę, a Wiedźmin zrezygnował z otwartego ataku, proponując właśnie podstęp i na klify się nie wspinał... Mamy tu wykorzystanie tej samej cut-scenki z tym samym dialogiem do dwóch całkiem innych sytuacjach. Bezsensu...

Edit:
Oglądnąłem gameplay angielskiej wersji. Nie ma w niej nieścisłości, bo Iorweth mówi, że się spotkali, ale nie podaje kiedy. Przypuszczać więc można, że w czasie gdy z elfich ruin zmierzaliśmy na umówione miejsce z komandem. Kolejny przykład, że dialogi w wersji angielskiej są lepiej dopracowane.
 
Last edited:
Kolejny błąd, niewielki ale jednak. Otóż, gdy przybywamy do Vergen i rozpoczyna się bitwa upiorów, dostajemy misję jej zdjęcia. Po wyprowadzeniu Saskii z mgły mamy za zadanie udać się na naradę wojenną. Tam Filippa stwierdza, że zdjęciem klątwy zajmie się ona i Geralt. Chwilę później dochodzi do otrucia Saskii i przenosimy się pod dom Filippy. Po krótkiej rozmowie otrzymujemy misję, żeby odnaleźć Miecz Vandergiffta oraz Sztandar Burej Chorągwi (nic o tych przedmiotach nie było wspomniane w dialogach). Wszystko fajnie gdyby nie fakt, że w karczmie podczas rozmowy z krasnoludami jest opcja zadania pytania Cecilowi "gdzie się znajduje sztandar". Z żadnego wcześniejszego dialogu Geralt nie dowiaduje się, czego będzie potrzebował do ściągnięcia klątwy. Dopiero, gdy wejdziemy do domu Filippy i przeprowadzimy z nią rozmowę, to dowiadujemy się czego konkretnie potrzebujemy. Błąd tkwi w "przedwczesnym" otrzymaniu questa, a co za tym idzie, odblokowaniu możliwości przeprowadzenia niektórych dialogów, które wprowadzają zamęt. Misja powinna się uaktywnić dopiero po rozmowie z Filippą, a nie zaraz po otruciu Saskii.

Jako że przechodzę grę po raz kolejny zarówno po jednej jak i drugiej stronie, stwierdzam, że więcej drobnych błędów mamy po stronie Iorwetha. Może nie są to błędy rażące, które kłócą się z fabułą, ale jednak są.
 
Kolejna wtopa: gdy udajemy się do Cecila Burdona z prośbą o otwarcie leża harpii i w końcu przekonujemy go, otrzymujemy zlecenie zabicia królowej harpii. W treści misji napisane jest, że "Starosta wspomniał, że za głowę królowej harpii jest dodatkowa zapłata". Otóż nie wspomniał... W żadnym dialogu przeprowadzonym z Cecilem nie pojawia się nawet wzmianka o królowej harpii. Podejrzewam, że misja została dodana "od tak", żeby pobocznych za mało nie było. Jednak takie "dodawanie" na ślepo potrafi irytować.
 
  • RED Point
Reactions: Mal
Podejrzewam, że misja została dodana "od tak", żeby pobocznych za mało nie było. Jednak takie "dodawanie" na ślepo potrafi irytować.

Chyba tylko ciebie :). Poważnie nie masz większych problemów? Zastanawiam się co to za przyjemność grać w grę tylko po to, żeby doszukiwać się takich kompletnie błahych i nieistotnych rzeczy.
 
Niepotrzebny komentarz. Błędy takie nie umniejszają przyjemności z gry w znaczącym stopniu. Poza tym wątek ten powstał po to, żeby o takich rzeczach pisać. Nie rozumiem więc obiekcji...
 
"A po drugie pamiętacie zapewne scenę na arenie, gdy Ciri klęczy z ostrzem Jaskółki wycelowaną we własną pierś. Pamiętacie, co mówi wtedy Bonhart: W Kaer Moren nauczyli cię zabijać, więc zabijasz jak maszyna…. Właśnie wypowiedź Bonharta (człowieka z Południa) skłania mnie do wniosku, że żadnych wiedźmińskich Szkół nie było. Było tylko Kaer Morhen."

Nie bardzo bo Bonhart w pewnym momencie powiedział coś w stylu: już wiem kim ona jest lub gdzie tego uczą. Było to gdy zmusił ją do walki na arenie.
 
REDzi to inaczej zinterpretowali i tyle, zdarza się :p Nie jest to powiedziane superjednoznacznie, mógł ją poznać po stylu walki charakterystycznym dla Szkoły Wilka.
 
W końcówce przyprowadzają złapanego Letho na obrady, ten ujawnia winę czarodziejek, a chwilę później Geralt pyta Sheali gdzie jest Letho, a ona odpowiada, że nie wie i już od dawna go szuka. WTF?
 
Top Bottom