zi3lona
Dla mnie osobiście wizerunkowo Wiedźmin 3 nie jest taki zły. Kusza u Geralta? Można mu ją ściągnąć z pleców, i Wiedźminek sobie biega z mieczami w kurtce ze szkoły Wilka, a nie rycerskiej zbroi. Inne postacie nie są teź źle zrobione.
Spośród graczy, którzy nie znali książek przed grą: lepiej, iż na 10 graczu 3 sięgnie po książkę (i przy okazji podniesie statystyki w polskim czytelnictwie), niż nie sięgnie żaden. Statystyki pokazują, że Polacy czytają coraz mniej:
http://lubimyczytac.pl/aktualnosci/6...ce-za-rok-2015
Szczególnie problem pojawia wśród młodych osób, dla których komputer jest ciekawszą opcją, niż książka.
Ludzie często psioczą, na "Zmierzchy" i inne tego typu tytuły, że są poczytne, a czytelnicy nie doceniają Umberto Eco. Ja to widzę z innej strony: lepiej, że ktoś sięgnie po taki "Zmierzch", niż nie sięgnie wcale po żadną książkę. Wśród tej grupy "zmierzchowców" część z nich wyrobi sobie nawyk czytelniczy i całkiem możliwe, że sięgnie po inne tytuły. Jak dla mnie wynik końcowy nie musi być: 10/10 (bo jest on niemożliwy do osiągnięcia), niech będzie 2/10, ale zawsze dwie dusze "zbawione". Pracuje się z takim materiałem, jaki jest, a stworzenie materiału doskonałego to raczej utopijne myślenie. (To samo tyczy się zależności gra Wiedźmin -> saga Sapkowskiego).
Pozostaje jeszcze kwestia gustu: komuś może się po prostu Umberto Eco, Lem, czy Orzeszkowa nie podobać, jego prawo, czy to czyni go w jakiś sposób gorszym dyskutantem?
Moim zdaniem: nie. Skoro przeczytał Lema i uznał, że to nie jego bajka - to jego prawo, widocznie ma inny gust czytelniczy.
To samo tyczy się artystów. Jednemu podoba się Picasso, innemu Michał Anioł, a jeszcze inny lubi Muchę, a są tacy, którzy lubią wszystkich. Są artyści, którzy tworzą swoje prace w oparciu o wizję Cd Red Project, bo może im się po prostu wizualnie podobać, chociaż mają świadomość, że książkowo te postacie wyglądały nieco inaczej (np. wizerunek Triss). Czy to źle? Raczej w swojej wypowiedzi odnosiłam się, że dobrze jest obejrzeć sobie galerię z ilustracjami będącymi inną wizją autora, niż taką, którą przedstawili Redzi. Gra jest popularna: to artów w tej estetyce wyrasta, jak grzybów po deszczu.
Na pocieszenie:
P.S.
Są ludzie, którzy uważają, że wizja CD Red Project i jego Wiedźminlandu jest bleee i niekanoniczna, bo:
No tak. Bo Geralt biegający w strojach samurajskich z kataną w ręku. Kear Morhen będące siedzibą jaskiniowców, a nie warownią. Do tego karany za stosowanie uników w walce z przeciwnikiem, bo to niehonorowe - jest jak diabli kanoniczne...ale ...każdemu jego "paranoja".
Na pewno znajomość książek pomaga w zrozumieniu fabuły gry. Motywów postępowania postaci, pewnych nawiązań, odniesień, itd. Ale jest cała rzesza ludzi, która uważa, że książki Sapkowskiego ich guzik obchodzą, to, co było w książkach się nie liczy, a kanon to tylko gra. (wystarczy poczytać komentarze pod filmikami na YouTube).