[FAQ społeczności] Nie rozumiem działania Karty / Talii / Gry - wątek zbiorczy

+
kdam24;n10128552 said:
W jakim sensie niezwykle wrażliwy na Morvrana?


Dywizja Venehal zbija ulepszoną jednsotkę do 1. Co prawda buffy są od siły bazowej, ale jednak jak w przytoczonym wyżej przykłądzie jest to zagranie za 1+26+26 punktów. No i swoich Spotterów możesz boostować jednostką wzmacnianą przez przeciwnika. Po za tym wcześnie zagrywając Morvrana możesz z decku przeciwnika wyciągnąc do cmentara przy pomocy Sweersa tego ziomka z 3 pkt siły wyciągającego z decku tą tarczę. Nie ma więc tragedii. Deck ten jest do ogrania.
 
Nie zmienia to faktu, że twórcy nie przewidzieli takiego działania spotterów i tarczy. Według mnie wystarczy dodać wzmocnij o początkową siłę karty i po problemie.
 
Ciri: Szarża - ktoś sobie ją ulepsza dzikiem morskim, potem rzuca na nią mandragorę i ma ponad 20 pkt. Potem w ostatniej rundzie jak na zawołanie rzuca i ma 33 punkty...
Ja się pytam, czy wcześniej to było normalne? A jeśli tak, to czemu nikt na to nie wpadł wcześniej?
Ja pamiętam że jej punkty po tym jak wracała były na biało, teraz są zielone.
Czy aby nie powinno jej zresetować do jej normalnej wartości, jak kiedyś robiło?
 
Piwus;n10128702 said:
Nie zmienia to faktu, że twórcy nie przewidzieli takiego działania spotterów i tarczy. Według mnie wystarczy dodać wzmocnij o początkową siłę karty i po problemie.

Dokładnie. Ja wiem, ze jest pożoga i Venedal ale bez jaj 27pkt to już totalne przegięcie z 1 brązowej karty.
 
K_4-far;n10128592 said:
I gość wygrał bo nie miałem ani jednej złotej karty, ale nie chciałbym widzieć więcej takich talii bo to jest liczenie na szczęście że będzie miał to srebro które potem tak przez resztę gry będzie doił - talia okazyjna.
Ale jak to liczenie na srebro? Że mantikora? Ona ma 13 punktów, a przecież są brązy warte 12 punktów, więc żadne srebro nie jest potrzebne, chyba że komuś naprawdę zależy na tym jednym punkcie.

5ander5;n10129202 said:
Ciri: Szarża - ktoś sobie ją ulepsza dzikiem morskim, potem rzuca na nią mandragorę i ma ponad 20 pkt. Potem w ostatniej rundzie jak na zawołanie rzuca i ma 33 punkty... Ja się pytam, czy wcześniej to było normalne? A jeśli tak, to czemu nikt na to nie wpadł wcześniej?
Dzik morski ulepsza jednostki odkąd pamiętam. Tylko po co ulepszać Ciri która zostaje wtasowana do decku a my nie mamy pojęcia czy ją dobierzemy, skoro możemy ulepszyć jakikolwiek brąz i mieć pewność że będziemy mogli go wskrzesić razem z premią? Mogłoby to mieć sens, gdyby kradzież/pożeranie kart z cmentarza było popularne, ale obecnie chyba nie jest, więc Ciri nie jest jakoś wybitnie mocna.
 
Poiytr;n10129812 said:
Dzik morski ulepsza jednostki odkąd pamiętam. Tylko po co ulepszać Ciri która zostaje wtasowana do decku a my nie mamy pojęcia czy ją dobierzemy, skoro możemy ulepszyć jakikolwiek brąz i mieć pewność że będziemy mogli go wskrzesić razem z premią? Mogłoby to mieć sens, gdyby kradzież/pożeranie kart z cmentarza było popularne, ale obecnie chyba nie jest, więc Ciri nie jest jakoś wybitnie mocna.

Niemniej, facet chyba był pewien że mu znowu wylosuje, i w ten sposób wygrał. Mi ją bardzo rzadko losuje, nawet nie wiedziałem że można ją do takich chorych liczb podbijać.

Przy okazji, drugie pytanko: Jak rozumieć "zadawanie obrażeń jednostkom przy krawędzi rzędu wroga"? Obecnie widzę że 2 nowe karty Scoia to mają.
Czyżby chodziło o ostatni rząd? Ten co dawniej był od maszyn oblężniczych?
 
Last edited:
5ander5;n10129822 said:
Niemniej, facet chyba był pewien że mu znowu wylosuje, i w ten sposób wygrał. Mi ją bardzo rzadko losuje, nawet nie wiedziałem że można ją do takich chorych liczb podbijać.

Przy okazji, drugie pytanko: Jak rozumieć "zadawanie obrażeń jednostkom przy krawędzi rzędu wroga"? Obecnie widzę że 2 nowe karty Scoia to mają.
Czyżby chodziło o ostatni rząd? Ten co dawniej był od maszyn oblężniczych?

Chodzi o jednostki na końcach wybranego rzędu. Jak np. ma w rzędzie kolejno jednostki a,b,c,d to obrażenia dostaną jednostki a i d.
 
Nexxurio;n10129842 said:
Chodzi o jednostki na końcach wybranego rzędu. Jak np. ma w rzędzie kolejno jednostki a,b,c,d to obrażenia dostaną jednostki a i d.

W sensie, że pierwsza i ostatnia karta?
 
K_4-far;n10128102 said:
Miałem całką fajną gre w której przeciwnik zaczął zagrywając 'Glorious Hunt' czym przywołał Mantikorę z 13 punktami po czym jakoś magicznie zbufował ją na 27 wróciwszy ją do ręki i mają ją odkrytą w ręce rzucał tego krzywego elfa z lunetą który każdorazowo ustawiał się na 27 punktów biorąc siłę odkrytej jednostki z ręki.

I w pięciu ruchach pierwszej rundy miał 3 jednostki po 27 na planszy - dziwnie się grało, tak teraz wygląda meta?

Tak, właśnie tak teraz wygląda meta w dobie Igni i Pożogi. Jedna twoja karta i typ przegrywa pierwszą rundę, drugą ciągniesz do końca i ta śmiechowa talia leży i kwiczy.
Dajcie spokój, talia się pojawiła bo Swim tym grał, więc ludzie z automatu kopiują. Ten koncept to już był w czerwcu i grało się na Geralta - nawet nie wiem, czy przypadkiem Zwiadowca nie brał obecnej siły karty z ręki i używało się buffu ( Nauzica co czyści pogodę ) na karcie z ręki. Teraz się to trochę rozwinęło, bo doszło Mazidło i Tarcza, ale talia jest nadal podatna na wszelkie palenia.
Takie talie też muszą być w grze, nic tu nie jest broken.

5ander5;n10129202 said:
Ciri: Szarża - ktoś sobie ją ulepsza dzikiem morskim, potem rzuca na nią mandragorę i ma ponad 20 pkt. Potem w ostatniej rundzie jak na zawołanie rzuca i ma 33 punkty...
Ja się pytam, czy wcześniej to było normalne? A jeśli tak, to czemu nikt na to nie wpadł wcześniej?
Ja pamiętam że jej punkty po tym jak wracała były na biało, teraz są zielone.
Czy aby nie powinno jej zresetować do jej normalnej wartości, jak kiedyś robiło?

Tak jak i wyżej, takie memowe talie są potrzebne w grze. Co to za różnica, czy przy twoim ostatnim zagraniu spalisz typowi C:Nova za 25 czy C: Dash za 30-40?
Była na zielono, bo typ pewnie wyciągał ją Dekretem, które buffuje o 2 punkty.
Nie dojdzie mu Ciri albo Dzik i talia pozamiatana. Albo jak mu usuniesz Dzika.

Obie powyższe talie są z cyklu "high risk, high reward". Niestety zazwyczaj powodują największy płacz i szybko są nerfione przez Redów, co wg. mnie jest bardzo złym posunięciem.


PS: Sprawdzam właśnie na GwentUp staty kart pod tą odkrywkę na Emhyrze ( za wczorajszy dzień ). Bonhart i Vesemir po 16% popularności przy wr ok 50%. Identyczne staty ma Madragora, to samo Zwiadowcy, Tarcza, i Nilfgardzki Rycerz.
Średnia talia, która ma wiele kontr i to wśród tych najbardziej dziś popularnych.
 
Last edited:
Nie zagram już ani jednej gry na rankedzie, dopóki majestatyczna karta jaką jest nadzorca niewolników nie zostanie naprawiona, bo szczerze wątpię aby ktoś mógł wysypywać tą jednostkę, aż do zapełnienia wszystkich rzędów, jeśli zdąży przed końcem czasu ( match na mirror alchemy nilf lub nilfgard obojętnie jaki posiadający nadzorcę niewolników ). Nigdy mi się to nie zdarzyło abym mógł to zrobić, za to moi wrogowie wysypali 21 kopii za 42 punkty + ostatnia karta czyli w 1 brązie 50+ pkt. Nie wiem na czym to polega, opis jest następujący "utwórz brązową jednostkę z tali przeciwnika" i nie ma,czy początkowej, czy nie. Nie ma, czy może tworzyć własne kopie, czy też nie ( jesli tak powinno być, że się sama może kopiować, to gratuluję i miłej zabawy, bo ja w to już nie zagram).Powinno być, że nie może wyciągnąć sama siebie, jakoś nie widzę krasnoludzkich agitatorow kopiujących się w nieskończoność, każdy by chyba oszalał, bo talia na te krasnale to 90% gier. Nie mam pojęcia czemu tak to działa czy to bug czy nie , od czego to zależy, że wróg mógł a ja nie( jeden zrobil to nawet jak miałem wszystkie kopie tej karty w graveyard, tudzież cmentarzu) czemu nie jest to zhotfiksowane, czemu musiałem przegrać 99% meczy, w których się to zdarzyło. Psia krew by Geralt powiedział i ja nie mogę być jedyny. Talię polubiłem i zrobiłem swój wariant byłem na 4350+ chciałem dobić tą 21 rangę teraz mam 4100 a było jeszcze niżej po tym armagedonie, chciałoby się powiedzieć cheaterów, ale wątpię (musi być to bug) . Kończę z tym nie wbijam już nic. Dobrze się grało w tym patchu, dużo nowości ( może nie wszystko dobre ale jednak), ale moje doświadczenia z tym co się zaczęło dziać zabiły moje ambicje, przyjemność z gry tym deckiem i straciłem tylko czas i nerwy. ( Jak ktoś wie i się z tym zetknął niech się tym podzieli , bo ja, jak to pierwszy raz zobaczyłem, co się odwala za cyrk, to powoli zacząłem się śmiać maniakalnie jak Walter White z tą różnicą, że nie zostałem Heisenbergiem zaraz po tym). Usuńcie to z tej gry.
 
Klaudik;n10130992 said:
Powinno być, że nie może wyciągnąć sama siebie, jakoś nie widzę krasnoludzkich agitatorow kopiujących się w nieskończoność, każdy by chyba oszalał, bo talia na te krasnale to 90% gier.
Złożyłem właśnie talię w której ta jednostka jest jedynym brązowym krasnoludem, ale zagranie jej nie spowodowało zapełnienia nią całej planszy. Przedtem w opisie tej karty występowało słowo "innego", więc łatwo było się domyślić że siebie nie skopiuje, ale teraz twórcy chyba o tym zapomnieli. W każdym razie dobrze że oni sami siebie nie kopiują, bo zagranie jednego to byłoby natychmiastowe 54 punkty (zakładając że nadąży się z klikaniem, ale raczej wątpię).

Co do nadzorcy niewolników: jeśli będziesz posiadał talię składającą się z małej różnorodności brązowych jednostek, to taka sytuacja będzie częsta. Gdybyś jednak zamiast tego dał 15 zupełnie różnych brązów, to szanse na stworzenie dwóch nadzorców były drobniutkie. Z kolei talia która posiadałaby same brązowe zaklęcia sprawiałaby, że przeciwnik miałby do 3 bezużytecznych kart.
 
Marat87;n10130132 said:
Tak, właśnie tak teraz wygląda meta w dobie Igni i Pożogi. Jedna twoja karta i typ przegrywa pierwszą rundę, drugą ciągniesz do końca i ta śmiechowa talia leży i kwiczy.

Obie powyższe talie są z cyklu "high risk, high reward". Niestety zazwyczaj powodują największy płacz i szybko są nerfione przez Redów, co wg. mnie jest bardzo złym posunięciem.

Nie masz Igni czy Pożogi i twoja talia leży i kwiczy ;) Tutaj nie o kontry chodzi tylko o punkty. 27pkt z brązowej karty jest niedorzeczne.
 
luk757;n10131632 said:
27pkt z brązowej karty jest niedorzeczne.
Ależ brązów które osiągają takie wartości jest sporo. Najczęściej są to karty typu "wskrześ brąza którego buffnąłeś tysiące razy z cmentarza", albo "jeśli ta jednostka przetrwa do momentu aż tysiąc razy zadasz obrażenia w przeciwnym rzędzie, to będzie miała tysiąc punktów".

Tylko że takie karty są łatwe do ogrania. Jak widzisz, że czarni próbują ulepszyć jednostkę mandagorą, to Ty spróbuj ją osłabić mandagorą. Jeśli nie masz żadnych kart "interaktywnych", to wiń sam siebie, a nie przeciwnika który nabił sobie kilkaset punktów Twoim kosztem. W przeciwieństwie to kart typu "zdobądź 12 punktów tuż po zagraniu bez konieczności synergii z innymi kartami" te karty ponoszą sromotną klęskę przeciwko niektórym kartom kontrolnym.
 
Poiytr;n10131742 said:
Ależ brązów które osiągają takie wartości jest sporo. Najczęściej są to karty typu "wskrześ brąza którego buffnąłeś tysiące razy z cmentarza", albo "jeśli ta jednostka przetrwa do momentu aż tysiąc razy zadasz obrażenia w przeciwnym rzędzie, to będzie miała tysiąc punktów".

Tylko że takie karty są łatwe do ogrania. Jak widzisz, że czarni próbują ulepszyć jednostkę mandagorą, to Ty spróbuj ją osłabić mandagorą. Jeśli nie masz żadnych kart "interaktywnych", to wiń sam siebie, a nie przeciwnika który nabił sobie kilkaset punktów Twoim kosztem. W przeciwieństwie to kart typu "zdobądź 12 punktów tuż po zagraniu bez konieczności synergii z innymi kartami" te karty ponoszą sromotną klęskę przeciwko niektórym kartom kontrolnym.

Od razu po rozmieszczeniu żaden brąz tyle nie osiąga chyba, że o czymś nie wiem. Tacy topornicy ze skellige, którzy mogą tyle osiągnąć muszą się ostro napompować przez wiele tur. Dla mnie zwiadowca do zmiany i tyle. Akurat ja nie mam najgorszych doświadczeń grając na Voorhisa, raczej neutralne lecz każdy brąz, który od razu po rozmieszczeniu wyciąga ponad 20pkt moim zdaniem powinien być stłamszony, ale może ktoś widzi to inaczej ;)
 
Last edited:
luk757;n10133032 said:
Od razu po rozmieszczeniu żaden brąz tyle nie osiąga chyba, że o czymś nie wiem. Tacy topornicy ze skellige, którzy mogą tyle osiągnąć muszą się ostro napompować przez wiele tur. Dla mnie zwiadowca do zmiany i tyle. Akurat ja nie mam najgorszych doświadczeń grając na Voorhisa, raczej neutralne lecz każdy brąz, który od razu po rozmieszczeniu wyciąga ponad 20pkt moim zdaniem powinien być stłamszony, ale może ktoś widzi to inaczej ;)
Są w stanie tyle osiągnąć, jeśli będą spełnione odpowiednie warunki. Nawet topornik po wystawieniu może mieć na początku naszej następnej tury 20 punktów, przykładowo możemy rzucić sztorm, rozstawić 3 miśki, wieloryba, ziomkę co rani najsilniejszych wrogów o 1, smoczka co po 4 turach rani wszystko o 1 i tak dalej. Gdybyśmy pokopiowali/potworzyli odpowiednie karty, to taki brąz wbiły nawet 50 punktów w trakcie jednej pełnej tury (2 jeśli liczyć turę przeciwnika).

No ale tak, trzeba najpierw ustawić planszę. Dokładnie tak samo jest ze zwiadowcami/tarczami. Musisz wystawić kreaturę, wzmocnić ją ze 3 razy i cofnąć. Jak rzucisz pożogę zanim cofnie to stworzenie, to całe win condition przeciwnika znika.

A krasnoludy wystawiają sobie teraz brązy warte 14 punktów bez konieczności spełnienia jakiegoś trudnego warunku.
 
luk757;n10131632 said:
Nie masz Igni czy Pożogi i twoja talia leży i kwiczy ;) Tutaj nie o kontry chodzi tylko o punkty. 27pkt z brązowej karty jest niedorzeczne.

I bardzo dobrze, talia jest świetną karą na talie które skupiają się na swojej stronie stołu i w nosie mają jakąkolwiek kontrolę.
Tak jak napisał kolega wyżej, te 27 punktów nie wchodzi z marszu, trzeba coś tam wcześniej wystawić.
Ja w tym wypadku całkowicie zlikwidowałbym Mazidło w Nilfgardzie, bo każda frakcja powinna mieć w miarę unikalne interakcje z cmentarzem - po to kiedyś zabrano KP Medyków, a teraz Nilfgard dostaje takie coś.
 
Last edited:
Poiytr;n10133092 said:
Są w stanie tyle osiągnąć, jeśli będą spełnione odpowiednie warunki. Nawet topornik po wystawieniu może mieć na początku naszej następnej tury 20 punktów, przykładowo możemy rzucić sztorm, rozstawić 3 miśki, wieloryba, ziomkę co rani najsilniejszych wrogów o 1, smoczka co po 4 turach rani wszystko o 1 i tak dalej. Gdybyśmy pokopiowali/potworzyli odpowiednie karty, to taki brąz wbiły nawet 50 punktów w trakcie jednej pełnej tury (2 jeśli liczyć turę przeciwnika).

No ale tak, trzeba najpierw ustawić planszę. Dokładnie tak samo jest ze zwiadowcami/tarczami. Musisz wystawić kreaturę, wzmocnić ją ze 3 razy i cofnąć. Jak rzucisz pożogę zanim cofnie to stworzenie, to całe win condition przeciwnika znika.

A krasnoludy wystawiają sobie teraz brązy warte 14 punktów bez konieczności spełnienia jakiegoś trudnego warunku.

Pokaż mi takie zagranie z topornikiem w realu... Sytuacja. o której mówisz jest mniej prawdopodobna niż trafienie w totka (przeciwnik nie pozwoli na takie rozstawienie się) a zwiadowca wchodzi powyżej 20 pkt praktycznie co gra od razu po rozmieszczeniu. Co do kransali to zgoda ale 14 a 2x pkt to rożnica.

Marat87;n10133422 said:
Ja w tym wypadku całkowicie zlikwidowałbym Mazidło w Nilfgardzie, bo każda frakcja powinna mieć w miarę unikalne interakcje z cmentarzem - po to kiedyś zabrano KP Medyków, a teraz Nilfgard dostaje takie coś.
Jestem za.
 
Last edited:
Top Bottom