[FAQ społeczności] Nie rozumiem działania Karty / Talii / Gry - wątek zbiorczy

+
No to dalej wypowiadaj się o balansie, op deckach i usuwaniu czegoś, nie mając pojęcia jak działają karty. Powodzenia.
 

Gość

Guest
Seavro;n10169382 said:
No to dalej wypowiadaj się o balansie, op deckach i usuwaniu czegoś, nie mając pojęcia jak działają karty. Powodzenia.

Nie zamawiałem cebuli.

Bardzo mi przykro że odbierasz mnie negatywnie, no ja tam wierzę w 'pride and accomplishment'.
 
Siła bazowa karty Ciri Nova to 25 gdy spełniasz warunek lub 1 gdy go nie spełniasz. Biorąc pod uwagę jakie kloce latają w aktualnej mecie i jakie wariactwa wyprawiają brązowe karty to wcale takiego szału nie ma. Jedynie irytuje mnie tylko to, ze przy tworzeniu takich kart nie są weryfikowane stare, które automatycznie tracą na wartości. Dla przykładu taki Tibor ma dużo gorsze, moim zdaniem, wymogi bo może dać przeciwnikowi kartę przewagi i dodatkowo jego siła jest zwiększona "magicznie".
 
Czy istnieje mechanika, o której nie wiem? Dodałem do talii Przerazę i rozegrałem kilkanaście meczy. Jedynie w 2-3 dobrała mi coś innego niż Mróz. Co więcej, w niektórych grach wymieniałem go z ręki w rundzie, w której zagrałem Przerazę. Zdarza się, że wymienię Mróz w pierwszej rundzie i zgadnijcie, co dostaję w drugiej. Zgadza się - Mróz. Albo w pierwszej wymienię Mróz na Ogara, którego muszę wymienić w drugiej. Co dostaję? Mróz.
Wiem, że talia 25 kart jest mała, ale rezultaty dobierania/wymian tak bardzo faworyzują Mróz, że wydaje się, że jest to jakaś mechanika.
I tak, obecnie jestem uprzedzony poznawczo, ale ile razy można dostawać Mróz?
 
AngryBubble Zdaje się tak działa mulligan w Gwincie. Tj. nie znam zasad jego działania, ale sam tak miałem grając kiedyś kontrolnym Radkiem - mając na ręce startowej 2 Mrozy i po ich zmulliganowaniu zagrywając Talara mialem do wyboru dwa Mrozy - nie było gierki, w której po mulliganie Mrozu Talar nie miałby do wyboru po raz kolejny Mrozu. Nie mam pojęcia, dlaczego tak działa ta bzdurna mechanika i moim zdaniem powinna zostać zmieniona w taki sposób, że mulligan wtasowuje wymienianą kartę do decku w losowe miejsce przy zachowaniu kolejności pozostałych kart (ze względu na karty, które ustawiają inne karty na wierzchu lub spodzie talii).
 
AngryBubble Mechanika wymiany kart jest mocno zależna od zaslepiania kart i zwykłego prawdopodobieństwa. Niestety z tego wynika to że w r2 częściej dobiera nam to co odrzucilismy na początku (nawet do 37% szans czyli bardzo dużo).

Było już wiele postów o tym i całe grafiki wyjaśniające. Sam liczyłem rachunek prawdopodobieństwa i wszystko się zgadza, a nie sposób to streścić w dwóch zdaniach.

Można poszukać tu na forum albo w moim wpisie na moim blogu o mulliganem, gdzie chyba wyczerpałem temat (link w stopce)

kotwica407 jest tak że karta trafia w losowe miejsce, tylko że jest zaslepiana - by nie losowac jej i jej kopii ponownie (na początku CB to była zmora mulliganu) M.in. przez to prawdopodobieństwo jej ponownego wylosowania jest tak duże. Jedyne rozwiązanie to wtasowywanie kart na spód, co byłoby jeszcze gorszym pomysłem.

Osobna sprawa, że wiele osób uwaza iż cześć kart ma nagrzebane w %szans na dobranie karty. Każdy pewnie zauważył że taka ithlina jakby częściej była na startowej ręce, a sam robiłem testy dla ciri:dash gdzie rzadko trafia ona nam na rękę pomimo dużej szansy przy kolejnych wymianach. Jednak są to tylko domysły, nikt tego nie potwierdził, a i prób za mało żeby obiektywnie powiedzieć iż coś jest na rzeczy.
 
Last edited:
A starczyłoby żeby wymienione karty lądowały na dnie talii. Nie trzeba by było nerfić strażnika chociażby, zwiększałoby to sprawiedliwość, że ostatecznie obie strony dociągną swoje złote karty, zmniejszyłoby to działanie RNG, itd, itp :]
 
kloni Wiem, na czym polega blacklisting, ale to o czym mówisz nie jest prawdą. Karty nie są wtasowywane losowo. Miałem możliwość się o tym przekonać grając kontrolnym Radkiem. Kilkanaście gier rozpoczynałem z 2/3 Mrozami na ręce i je wymieniałem. Zagrywając w pierwszej turze Talara do wyboru miałem 2 Mrozy. Jeżeli nie zagrywałem Talara to w drugiej rundzie dobierało mi 2 Mrozy. Blacklisting działa poprawnie, ale karty nie są wtasowywane losowo.

Gomola Nie zawsze chcesz, żeby odrzucona karta trafiła na spód talii, bo nie zawsze dana karta jest dobra na pierwszą rundę, ale jest dobra w rundzie 3. Karty powinny lądować w losowym miejscu w decku, bez jego tasowania (póki istnieją karty wkłądające inne karty na wierzch lub spód talii) lub z przetasowaniem decku.
 
kotwica407 Cóż to, co piszesz niczego nie potwierdza. Tym bardziej że jeśli weźmiesz kartkę, zagrasz 100 partii i potem policzysz ile razy na wymianę mrozu dostałeś go ponownie w r2, to okaże się że nie jest to co druga gra. Takie momenty człowieka wkurzają i je zapamiętuje bardziej więc ma się wrażenie że występują non stop.

A teraz matematyka - jeśli na początku meczu masz dwa mrozy i oba wymienisz to matematycznie jest ok 11% szans że oba do nas wrócą w r2. Nie jest to mało bo zdarzy się to średnio (ŚREDNIO) raz na 10 takich przypadków, a może i częściej.
Do tego mam wrażenie że faktycznie te % są mieszane przez nieznana nam mechanikę, tak by devsi mięli większy wpływ na balans. Nikt tego nie potwierdził, ale też nie zaprzeczył. Tak samo jak nikt oficjalnie nie podał jak działa mulligan.

To co chce powiedzieć to jednak fakt, że mimo wielu niewiadomych, nawet jeśli mulligan nie jest skopany i karty lecą losowo do talii to matematyka to potwierdza. Przez to przy 25 kartach w talii i w/w mechanice tak często karty wymieniane lądują w topie decku i wracają w r2.

Jedyne rozwiązanie to dobieranie kart nie z góry talii ale losowo. Jednak wtedy tracimy kontrolę nad mulliganem, a RNG moze (przy wielu innych kartach dobierających) mocno zachwiać balansem gry.

PS przetasowanie decku przy dobieraniu kart z topu talii niczego nie zmieni w prawdopodobieństwie że dobierzemy te karty ponownie w r2.
 
Last edited:
Mam pytanie odnośnie komandosów niebieskich pasów. Właśnie skończyłam grać mecz przeciwko KP. W pierwszej rundzie przeciwnik zagrał najpierw te nowe demony, odrzuciło mu na cmentarz Ves. Potem zwiadowcę, wyskoczył mu oczywiście komandos. Następnie zagrał adeptkę z mrozem i znów komandos. Ale.. Łącznie miał ich czterech na cmentarzu w trzeciej rundzie. Z kart zagrywana była tylko ta czarodziejka, co zagrywa karty specjalne z ręki i może dociągnąć kartę, poza tym Foltest, te demony właśnie, adeptka, mróz i zwiadowcy.
Wytłumaczenie, które znajduję, to krąg przywołań lub doppler, ale czy nie pokazałyby się wtedy po lewej stronie w przebiegu rozgrywki? Proszę o potwierdzenie, czy dobrze myślę, czy może to jakiś bug.
 
Tertyon;n10178032 said:
Mam pytanie odnośnie komandosów niebieskich pasów. Właśnie skończyłam grać mecz przeciwko KP. W pierwszej rundzie przeciwnik zagrał najpierw te nowe demony, odrzuciło mu na cmentarz Ves. Potem zwiadowcę, wyskoczył mu oczywiście komandos. Następnie zagrał adeptkę z mrozem i znów komandos. Ale.. Łącznie miał ich czterech na cmentarzu w trzeciej rundzie. Z kart zagrywana była tylko ta czarodziejka, co zagrywa karty specjalne z ręki i może dociągnąć kartę, poza tym Foltest, te demony właśnie, adeptka, mróz i zwiadowcy.
Wytłumaczenie, które znajduję, to krąg przywołań lub doppler, ale czy nie pokazałyby się wtedy po lewej stronie w przebiegu rozgrywki? Proszę o potwierdzenie, czy dobrze myślę, czy może to jakiś bug.
Vernon Roche na początku gry dodaje komandosa niebieskich pasów do talii. Pewnie on był przyczyną zamieszania.
 
Tertyon;n10178032 said:
Wytłumaczenie, które znajduję, to krąg przywołań lub doppler, ale czy nie pokazałyby się wtedy po lewej stronie w przebiegu rozgrywki? Proszę o potwierdzenie, czy dobrze myślę, czy może to jakiś bug.


Wytłumaczenie z Roschem jest na 99% prawidłowe ale "przebieg rozgrywki" jest źle pokazywany w przypadku takich kart jak uma/dopler (z kregiem jest chyba ok) i pokazuje jakbyś zagrał 2 razy tą kartę która jest efektem więc na tym niestety nie mógłbyś się zbyt pewnie opierać
 
areq21 Tak, zauważyłam to już w innych rozgrywkach, w tym przypadku chyba jednak Roche to był, bo nie pokazało mi żadnych kart podwójnie w przebiegu rozgrywki. W ogóle wyskakujących z talii komandosów w przebiegu rozgrywki nie pokazuje, tylko te karty zagrane jako pierwsze z ręki... Ewentualnie mogło być tak, że ta czarodziejka zagrała dopplera jako kartę specjalną z ręki i też nie pokazało.


Jeszcze jedno pytanie o Smoka: ani w polskim, ani w angielskim opisie nie ma zaznaczone, że po upływie 3 tur niszczy on INNE jednostki z najwyższą siłą. Ostatnio grałam przeciwko niemu i mimo że to on miał najwyższą wartość na polu bitwy, spopielił moją jednostkę. Znerfili Smoka? Błąd w opisie? Bug?
 
Last edited:
Tertyon przed świątecznym patchem Borch miał opis "za wyjątkiem siebie" - teraz nawet nie sprawdzalem co ma napisane, ale nie pali siebie od dłuższego czasu.
 
Tertyon;n10188662 said:
areq21 Tak, zauważyłam to już w innych rozgrywkach, w tym przypadku chyba jednak Roche to był, bo nie pokazało mi żadnych kart podwójnie w przebiegu rozgrywki. W ogóle wyskakujących z talii komandosów w przebiegu rozgrywki nie pokazuje, tylko te karty zagrane jako pierwsze z ręki... Ewentualnie mogło być tak, że ta czarodziejka zagrała dopplera jako kartę specjalną z ręki i też nie pokazało.


Jeszcze jedno pytanie o Smoka: ani w polskim, ani w angielskim opisie nie ma zaznaczone, że po upływie 3 tur niszczy on INNE jednostki z najwyższą siłą. Ostatnio grałam przeciwko niemu i mimo że to on miał najwyższą wartość na polu bitwy, spopielił moją jednostkę. Znerfili Smoka? Błąd w opisie? Bug?

Tak jak mówiłem to 99% ze rosche :v

Co do smoka to... zmienili mu opis z dobrego na zły on się nadal nie pali od samego siebie
 
Wyjaśni mi ktoś na jakiej zasadzie działa dobieranie przeciwników w trybie "Pojedynek"? Przez kilka dni dostawałem najczęściej przeciwników dopasowanych poziomem i ilością kart do siebie. Po upływie tych kilku dni gra zaczęła mi losować przeciwników z rangami 18,19 itd. mającymi kilka razy więcej kart niż ja. Nie to, żebym narzekał (bo to tylko znacznie opóźnia mnie powodując, że inwestycja czasu jest mniej opłacalna w porównaniu z sytuacją na początku), ale pojedynek najczęściej kończy się moją przegraną co powoduje, że muszę więcej czasu poświęcić na zebranie wygranych rund. Obecnie ledwo dochodzę do poziomu +75złota. A wcześniej mogłem próbować nawet zdobyć pył poświęcając podobną ilość czasu na grę. Nie jestem jeszcze na etapie tworzenia lepszych talii niż te początkowe (za mało kart, beczek), zatem korzystam z opcji startowych, co sprawdzało się tylko przez kilka dni, gdzie widziałem odpowiedni progres. Jaka jest zatem mechanika losowania przeciwników?
 

Gość

Guest
Vastorka;n10191042 said:
Wyjaśni mi ktoś na jakiej zasadzie działa dobieranie przeciwników w trybie "Pojedynek"? Przez kilka dni dostawałem najczęściej przeciwników dopasowanych poziomem i ilością kart do siebie. Po upływie tych kilku dni gra zaczęła mi losować przeciwników z rangami 18,19 itd. mającymi kilka razy więcej kart niż ja. Nie to, żebym narzekał (bo to tylko znacznie opóźnia mnie powodując, że inwestycja czasu jest mniej opłacalna w porównaniu z sytuacją na początku), ale pojedynek najczęściej kończy się moją przegraną co powoduje, że muszę więcej czasu poświęcić na zebranie wygranych rund. Obecnie ledwo dochodzę do poziomu +75złota. A wcześniej mogłem próbować nawet zdobyć pył poświęcając podobną ilość czasu na grę. Nie jestem jeszcze na etapie tworzenia lepszych talii niż te początkowe (za mało kart, beczek), zatem korzystam z opcji startowych, co sprawdzało się tylko przez kilka dni, gdzie widziałem odpowiedni progres. Jaka jest zatem mechanika losowania przeciwników?

Kwestia ilości graczy, jeżeli graczy jest mało w danym trybie to matchmaking będzie mniej dokładny i rzuci ci najzwyczajniej kogoś kto nie ma z nim grać.
 
areq21 kloni , dzięki. Dotychczas smokiem nie grałam, coś mi jedynie świtało, że usunięto opcję spopielania siebie. Niemniej... Cóż. Uproszczony opis jest dość niejednoznaczny, wzmiankę o tym, że nie pali siebie powinni zostawić.
 
Zdarza się wam, że przeciwnik zagrywa zbyt wiele kart w jednej turze? Zdarzyło mi się to dwa razy. Za drugim po użyciu Nowicjusza z Vicovaro przeciwnik użył dwóch kart alchemii (Jaskółek bodajże) i do tego wyłożył Wiedźmina Szkoły Żmii.
Nie mówiąc o tym, że zniszczyłem mu przynajmniej jednego z tych wiedźminów, a żaden nie pojawił się na cmentarzu, ale tu mogę się mylić.
 
Top Bottom