Film o Wiedźminie, czyli dlaczego okazał się klapą...

+
Faramirpl said:
Czy ja wiem? Wtedy nadejście Erekbranda zastąpiłoby tą szarże Eomera na końcu filmu, ale ja się nie wykłócam :p.
Trzeba by było dokładniej pokazać podróż Theodena do Helmowego Jaru i wątek obrony szańców na Isenie.Jeśli masz jeszcze jakieś wątpliwości wyślij mi PW.Z mojej strony również koniec offtopu :)
 
"Dlatego IMO LOTR nie powinien zostać zekranizowany"
 
hmm wciąż władca pierścieni od początku miał większą szanse na zostanie superprodukcją niż wiedźmin będzie miał kiedykolwiek... to tolkien wymyślił orków, krasnali i elfy i w ogóle korzenie fantasy jakie znamy dzisiaj(zapewne w oparciu na starożytnych wierzeniach i mitologi)... Sapkowski między innymi się wzorował na nim... Tolkien to prekursor fantasy więc nie wiem czy porównywanie szansy na ekranizacje wiedźmina do szansy jaką miała proza Tolkiena ma cel czy sens...Na władce pierścieni wydano 280 milonów dolarów i szczerze wątpię aby ktoś chciał wydać taką sumę na kogoś mało popularnego, bez odpowiedniego posłuchu i poparcia odpowiednich ludzi... Czy raczej odwrotnie, bez ogromnego posłuchu, popularności i poparcia...Myślę sobie że wiedźmin ma szanse na remake w dobrej jakości, nie na superprodukcje ale na coś mającego ręce i nogi... :hmmm:
 
norm89 said:
Na władce pierścieni wydano 280 milonów dolarów i szczerze wątpię aby ktoś chciał wydać taką sumę na kogoś mało popularnego, bez odpowiedniego posłuchu i
Powiem szczerze, że kij mnie obchodzi, ile kasy wydaliby na film z Wiedźminem. Ważne, żeby film był niespaprany i dało się go oglądać bez bólu zębów.
norm89 said:
hmm wciąż władca pierścieni od początku miał większą szanse na zostanie superprodukcją niż wiedźmin będzie miał kiedykolwiek... to tolkien wymyślił orków, krasnali i elfy i w ogóle korzenie fantasy jakie znamy dzisiaj
A Sapkowski wniósł kikimorę. O! Ale generalnie masz rację, Norm89.
 
Myślę sobie że wiedźmin ma szanse na remake w dobrej jakości, nie na superprodukcje ale na coś mającego ręce i nogi...
Nie no bez przesady, bądźmy realistami :p Grunt to wypuścić dobry film w świecie Sapkowskiego, niekoniecznie wart 300.000.000 $.Tak na marginesie... Prekursorem współczesnego fantasy był Tolkien, ale sam gatunek równie wiele zawdzięcza Robertowi Howardowi.Może się nie orientuję, ale z tego co pamiętam nie ma jakichś specjalnie dobrych filmów o Conanie? (Chodzi o to, że na temat tego sympatycznego jegomościa z Cimmerii można by również zrobić dobry film... jak i na temat xxx nowszych książek fantasy :/)
 
DamianusNT said:
Myślę sobie że wiedźmin ma szanse na remake w dobrej jakości, nie na superprodukcje ale na coś mającego ręce i nogi...
Nie no bez przesady, bądźmy realistami :p Grunt to wypuścić dobry film w świecie Sapkowskiego.Tak na marginesie... Prekursorem współczesnego fantasy był Tolkien, ale sam gatunek równie wiele zawdzięcza Robertowi Howardowi.Może się nie orientuję, ale z tego co pamiętam nie ma jakichś specjalnie dobrych filmów o Conanie?
Film Wiedźmin mógł osiągnąć sukces, podobnie jak gra komputerowa i książki. Nawet z takim budżetem jaki mieli mogli stworzyć ciekawy film. Gdyby nie zrobili tak absurdalnych rzeczy jak Wiedźmińskie katany i zbroje samurajów, to film byłby średnio dobry. Chyba nie trzeba mieć 10 000 $, aby film był zgodny z fabułą książki.
 
McSloniu said:
McSloniu said:
Myślę sobie że wiedźmin ma szanse na remake w dobrej jakości, nie na superprodukcje ale na coś mającego ręce i nogi...
Nie no bez przesady, bądźmy realistami :p Grunt to wypuścić dobry film w świecie Sapkowskiego.Tak na marginesie... Prekursorem współczesnego fantasy był Tolkien, ale sam gatunek równie wiele zawdzięcza Robertowi Howardowi.Może się nie orientuję, ale z tego co pamiętam nie ma jakichś specjalnie dobrych filmów o Conanie?
Film Wiedźmin mógł osiągnąć sukces, podobnie jak gra komputerowa i książki. Nawet z takim budżetem jaki mieli mogli stworzyć ciekawy film. Gdyby nie zrobili tak absurdalnych rzeczy jak Wiedźmińskie katany i zbroje samurajów, to film byłby średnio dobry. Chyba nie trzeba mieć 10 000 $, aby film był zgodny z fabułą książki.
WoW 10 000$ cóż za kwota!!! :wall:
 
FirnomirKL said:
FirnomirKL said:
Chyba nie trzeba mieć 10 000 $, aby film był zgodny z fabułą książki.
Za 10 000$ to byś może miał jakiegoś marnego aktora, na trzeci plan...
W dobie kryzysu to nawet aktor z trzeciego planu nie będzie pracował za 10 000 $. Choć w sumie jakby takiego brak pieniędzy przycisnął...
FirnomirKL said:
hmm wciąż władca pierścieni od początku miał większą szanse na zostanie superprodukcją niż wiedźmin będzie miał kiedykolwiek... to tolkien wymyślił orków, krasnali i elfy i w ogóle korzenie fantasy jakie znamy dzisiaj(zapewne w oparciu na starożytnych wierzeniach i mitologi)... Sapkowski między innymi się wzorował na nim... Tolkien to prekursor fantasy więc nie wiem czy porównywanie szansy na ekranizacje wiedźmina do szansy jaką miała proza Tolkiena ma cel czy sens...
Całkowicie się zgadzam, porównywanie obu tych pisarzy raczej nie ma sensu. Co do filmu: Władca Pierścieni to klasa sama w sobie, już na kilka ( jeżeli nie kilkanaście) lat była szeroko znana na świecie. Logiczne więc było, że film okaże się hitem kasowym. A co byłoby z ekranizacją Sagi? Mało fanów na świecie ( po za Polską oczywiście ^^), szarzy "oglądacze filmów" nawet by na to nie poszli do kin, bo ,, ot, to kolejny film o tematyce fantasty, jakich teraz pełno"...
 
Faramirpl said:
Faramirpl said:
Faramirpl said:
Chyba nie trzeba mieć 10 000 $, aby film był zgodny z fabułą książki.
Za 10 000$ to byś może miał jakiegoś marnego aktora, na trzeci plan...
W dobie kryzysu to nawet aktor z trzeciego planu nie będzie pracował za 10 000 $. Choć w sumie jakby takiego brak pieniędzy przycisnął...
Faramirpl said:
hmm wciąż władca pierścieni od początku miał większą szanse na zostanie superprodukcją niż wiedźmin będzie miał kiedykolwiek... to tolkien wymyślił orków, krasnali i elfy i w ogóle korzenie fantasy jakie znamy dzisiaj(zapewne w oparciu na starożytnych wierzeniach i mitologi)... Sapkowski między innymi się wzorował na nim... Tolkien to prekursor fantasy więc nie wiem czy porównywanie szansy na ekranizacje wiedźmina do szansy jaką miała proza Tolkiena ma cel czy sens...
Całkowicie się zgadzam, porównywanie obu tych pisarzy raczej nie ma sensu. Co do filmu: Władca Pierścieni to klasa sama w sobie, już na kilka ( jeżeli nie kilkanaście) lat była szeroko znana na świecie. Logiczne więc było, że film okaże się hitem kasowym. A co byłoby z ekranizacją Sagi? Mało fanów na świecie ( po za Polską oczywiście ^^), szarzy "oglądacze filmów" nawet by na to nie poszli do kin, bo ,, ot, to kolejny film o tematyce fantasty, jakich teraz pełno"...
Pomyłka nie chodziło mi o 10 000$, ale o 10 000 000 $, zresztą nie chodzi o aktora. Chodzi o zgodność z książką, wystarczyło każdemu kupić 2 tomy opowiadań. Może wtedy wiedzieli by co robią.
 
McSloniu ma rację. Normalne miecze - cena ta sama (bractw rycerskich co wypożyczają od groma), zgodność fabuły z książka? Bez większych problemów. Dla mnie podstawowym problemem było to że zamiast robić jedno opowiadanie zrobili klika na siłę starając się je łączyć. Myślę że opowiadanie "Mniejsze Zło" dało się zrealizować bez cudownych efektów specjalnych.
 
Chariot said:
McSloniu ma rację. Normalne miecze - cena ta sama (bractw rycerskich co wypożyczają od groma), zgodność fabuły z książka? Bez większych problemów. Dla mnie podstawowym problemem było to że zamiast robić jedno opowiadanie zrobili klika na siłę starając się je łączyć. Myślę że opowiadanie "Mniejsze Zło" dało się zrealizować bez cudownych efektów specjalnych.
Oczywiście, że można, ale twórcy chcieli zadziwić świat swoimi umiejętnościami robienia efektów w specjalnych, pracowitością itd.Chcieli jeszcze popisać się umiejętnością robienia potworów do filmów, czego efektem był znakomity komputerowy smok oraz budząca grozę strzyga.
 
Tvinnar said:
Tvinnar said:
McSloniu ma rację. Normalne miecze - cena ta sama (bractw rycerskich co wypożyczają od groma), zgodność fabuły z książka? Bez większych problemów. Dla mnie podstawowym problemem było to że zamiast robić jedno opowiadanie zrobili klika na siłę starając się je łączyć. Myślę że opowiadanie "Mniejsze Zło" dało się zrealizować bez cudownych efektów specjalnych.
Chcieli jeszcze popisać się umiejętnością robienia potworów do filmów, czego efektem był znakomity komputerowy smok oraz budząca grozę strzyga.
Nie śmiejcie się, strzyga naprawdę budziła grozę - gdy ją ujrzałem, poważnie zwątpiłem w przyszłość polskiego kina.
 
Nie dałoby się zrobić jakąś petycję lub coś takiego żeby namówić np. telewizję polską żeby znowu spróbowali stworzyć nowy serial lub film z Geraltem ? Myślę że byłoby to lepsze niż jakieś seriale których prawie nikt nie ogląda np. Doręczyciel,tancerze itp. koszty z filmu też by się zwróciły myślę.Mamy zdolnych aktorów i reżyserzy.Ktoś może podjąłby się tego. :angel:
 
czempion9 said:
Myślę że byłoby to lepsze niż jakieś seriale których prawie nikt nie ogląda np. Doręczyciel,tancerze itp. koszty z filmu też by się zwróciły myślę.Mamy zdolnych aktorów i reżyserzy.Ktoś może podjąłby się tego. :angel:
Uwierz mi, kolejny sezon Tańca Z Gwiazdami i innych tego typu ****** to pewny i duży zysk. A Wiedźmin z Plebanią i Złotopolskimi po prostu nie ma szans. Trudno, takie życie. Vox populi vox dei, nic nie poradzimy na to, że naród lubi takie coś.
 
Nic nie poradzimy, że naród woli oglądać życie ludzi podobnych do nas i z podobnymi problemami, bo a nuż będzie miał podobne i będzie wiedział, jak je rozwiązać.A takich zapaleńców lubiących potwory, elfy, krasnoludy i miecze jest mniej. A Taniec z Gwiazdami... rozumiem, że producent stawia na równi każdą gwiazdę i chce każdą zaprosić, ale 9 edycji to chyba przegięcie jest.
 
No cóż, ciężko raczej będzie o nowy film czy serial, a jeśli będzie zrobiony przez telewizję polską to czuję, żewyjdzie raczej takie sobie, pewnie zatrudnią znów jakieś znane twarze albo tych z tego gniota - Tancerzy :mad:Dobry film mógłby nakręcić reżyser, który zrobił karierę w Stanach i jest fanem prozy Sapkowskiego.Ponieważ ma kasę i nie pozwoli by ponownie zniszczyć film.
 
Hit477 said:
Dobry film mógłby nakręcić reżyser, który zrobił karierę w Stanach i jest fanem prozy Sapkowskiego.Ponieważ ma kasę i nie pozwoli by ponownie zniszczyć film.
Pytanie tylko czy istnieje taki reżyser :p. A jeżeli nie istnieje, to czy się kiedyś taki znajdzie? No cóż, mam nadzieję, że tak ;).
 
Na razie może nie istnieje, ale Władcę Pierścieni nakręcił właśnie jego fan i to grubo po jej napisaniu (nie wiem dokładnie ile, ale było to długo).Co do Wiedźmina wierzę, że znajdzie się w przyszłości ktoś kto również nakręci hiciora, jeśli nie teraz to za 10lat.Ta książka jest zbyt wspaniała by poprzestać na tej "wyszczerbionej" produkcji, a obecnie jest przecież paru reżyserów, którzy odnieśli sukces w USA.
 
Top Bottom