Film o Wiedźminie, czyli dlaczego okazał się klapą...

+
gelusan said:
Tylko amerykanie mają na tyle duże możliwości, żeby zrobić godną ekranizacje sagi. Polacy spróbowali...no i wyszło jak wyszło. Jednak jeśli nawet reżyserem byłby Jackson, a obsada i klimat byłyby godne tych jakie zostały ukazane we Władcy to żadne ******" nie zastąpi mi starego, dobrego "chędożyć" ;]
Wcale nie, według mnie Polacy też mogą zrobić świetną ekranizację(skoro udało zrobić im się egranizację), tylko muszą mieć tak samo wysoki budżet jak ci za granicą.
 
parkourmichael798 said:
parkourmichael798 said:
Tylko amerykanie mają na tyle duże możliwości, żeby zrobić godną ekranizacje sagi. Polacy spróbowali...no i wyszło jak wyszło. Jednak jeśli nawet reżyserem byłby Jackson, a obsada i klimat byłyby godne tych jakie zostały ukazane we Władcy to żadne ******" nie zastąpi mi starego, dobrego "chędożyć" ;]
Wcale nie, według mnie Polacy też mogą zrobić świetną ekranizację(skoro udało zrobić im się egranizację), tylko muszą mieć tak samo wysoki budżet jak ci za granicą.
no właśnie budżet to to czego nam brakuje
 
gelusan said:
gelusan said:
gelusan said:
Tylko amerykanie mają na tyle duże możliwości, żeby zrobić godną ekranizacje sagi. Polacy spróbowali...no i wyszło jak wyszło. Jednak jeśli nawet reżyserem byłby Jackson, a obsada i klimat byłyby godne tych jakie zostały ukazane we Władcy to żadne ******" nie zastąpi mi starego, dobrego "chędożyć" ;]
Wcale nie, według mnie Polacy też mogą zrobić świetną ekranizację(skoro udało zrobić im się egranizację), tylko muszą mieć tak samo wysoki budżet jak ci za granicą.
no właśnie budżet to to czego nam brakuje
Wiedźmin film miał duży budżet, niestety w tym przypadku zawiódł Szczerbiec, który się na Wiedźminie Wyszczerbił.
 
parkourmichael798 said:
parkourmichael798 said:
parkourmichael798 said:
parkourmichael798 said:
Tylko amerykanie mają na tyle duże możliwości, żeby zrobić godną ekranizacje sagi. Polacy spróbowali...no i wyszło jak wyszło. Jednak jeśli nawet reżyserem byłby Jackson, a obsada i klimat byłyby godne tych jakie zostały ukazane we Władcy to żadne ******" nie zastąpi mi starego, dobrego "chędożyć" ;]
Wcale nie, według mnie Polacy też mogą zrobić świetną ekranizację(skoro udało zrobić im się egranizację), tylko muszą mieć tak samo wysoki budżet jak ci za granicą.
no właśnie budżet to to czego nam brakuje
Wiedźmin film miał duży budżet, niestety w tym przypadku zawiódł Szczerbiec, który się na Wiedźminie Wyszczerbił.
No cóż, na dziewki i gorzałkę dla Żebrowskiego się wydało...Tak czy inaczej, szczerze mówiąc, jakby zabrali się za to amerykanie, byśmy mieli wspaniałe potwory, realistyczne topielce, wilkołaki, strzygi... ale zniekształcili by naszego Rivijczyka i powstałby z niego jakiś chędożony padałek... zniszczyliby całkowicie fabułę itp (o czym jest mowa w wcześniejszych postach).Za to jakby nasz (jakże cudny) naród się za to zabrał, znowu byśmy mieli jakieś plastikowo-gumiaste smoki itp. , znów byśmy musieli zatykać uszy przy przepięknych melodiach Jaskra ala. upiłem się i cierpię na zapalenie gardła...Tylko, jeszcze możemy poprosić niemców, żeby nam coś nakręcili, wtedy to będzie prawdziwa masakra ... ;(
 
Lunea said:
Tylko, jeszcze możemy poprosić niemców, żeby nam coś nakręcili, wtedy to będzie prawdziwa masakra ... ;(
Uwe Boll to taki utalentowany reżyser, nie sądzisz? Panie Uwe, do dzieła. Chcem Wiedźmaka!
 
Oczywiście, nie ma to jak szwabska technologia i to jeszcze prowadzona przez zawodowego reżysera! Najlepiej by jeszcze było, jakby do roli Geralt'a wetknęli Borata, byłabym wniebowzięta!!!
 
Na pytanie ankietowe: tak, należałoby zrobić nową wersję. Jak? Ja osobiście wziąłem streszczenie Krwi Elfów, spojrzałem i bardzo ładnie można wyznaczyć punkty zwrotne w fabule, podzielić chronologiczne(pomijając nieco końcówkę z naradą króli, ale to jest pikuś. Ogólnie rzecz biorąc, nie robić miszmaszu co niczym niestabilny związek chemiczny ledwo się kupy trzyma. Technicznie jest to wyzwanie, jak to film fantasy. Trzeba byłoby się posiłkować CGI tylko błagam, nie takim syfem co w Wiedźminie z 2001, bez plastikowego smoka mającego głos jak oficer policji w programie kryminalnym ani też Strzygi, której charakteryzacja straszy, ale w teatrzyku dla dzieci. Tutaj chcę zwrócić uwagę, że jeżeli chodzi o smoka to wystarczyło oprzeć się na technice z filmu Dragon Heart(1997) natomiast charakteryzacja to w ogóle nie jest kwestia CGI tylko przede wszystkim charakteryzacji, po prostu trzeba siedzieć nad tym kilka godzin i pracować, ew w montażu poprawić odrobinę za pomocą efektów. Drugą rzeczą jest praca kamery w walkach, nie było dynamiki, po prostu nie było. Lepsze walki to już w Xenie były, ładne choreografie walk były też w Mieczu Prawdy. Zamiast kombinować jak koń pod górę po prostu oprzeć się na sprawdzonych schematach, wcale nie uwłacza to niczyjej godności. Inscenizacja pomieszczeń też nie była przekonywująca, ale ujdzie. Widziałem telewizyjne produkcje z lepszym efektem, czy naprawdę nikt nie wpadł na to, że np mury do filmu robi się z ucharakteryzowanego styropianu albo innych tanich materiałów, które się retuszuje? Sporą winę za porażkę tego filmu zapewne ponosi Rywin, który grzebał w scenariuszu oraz chciał przede wszystkim zarobić, w Polsce zarabia się nie na dystrybucji filmu, ale jego produkcji, dostaje się kilka/kilkanaście mln na film, wykorzystuje 70%, reszta idzie po kieszeniach. Sam bardzo chciałbym kiedyś odpowiadać za realizację Wiedźmina, jakaś nikła szansa, że za ileś lat będę miał okazję się wykazać. Mam tylko nadzieję, że nie odstawię fuszerki ;)
 
A tam, mnie się pierwszą część dosyć przyjemnie oglądało i powodów do śmiechu było dużo :p głównie przez wspaniałą fabułę, która tak bardzo przypomina tę książkową :D
 
Chire said:
A tam, mnie się pierwszą część dosyć przyjemnie oglądało i powodów do śmiechu było dużo :p głównie przez wspaniałą fabułę, która tak bardzo przypomina tę książkową :D
Takich sarkazmów powinno się zabraniać.
 
Na prawdę przyjemnie mi się oglądało i było dużo śmiechu.No tylko z tą fabułą po ironizowałem trochę :p
 
Ogólnie jestem za nową wersją Wieśka, jednak musiałby za tym iść bardzo duże pieniądze, co doprowadza nas do holiłudu z ich pg 13 podziałem na złych i dobrych bohaterów, maksymalnym upraszczaniem fabuły i zmienianiem świata przedstawionego, na strawny, znany i lubiany, a co za tym idzie dochodowy świat anglosaski. Nie zdziwiłbym się, gdyby akcja Wieśka została przeniesiona do Nowego Jorku, rasy zostały ograniczone do elfów i krasnoludów, potwory do wilkołaków, wampirów itp. ;]... Jeśli film to tylko taki, gdzie ingerencja amerykanów kończy się na zastrzyku gotówki. Dodatkowo reżyser, nie powinien być z Polski, bo my nie mamy doświadczenia, w wielkich projektach. Taki Del Toro, to wybór optymalny, bo ma wyobraźnie, zrobił parę dobrych filmów i do tego nie jest jeszcze zmanierowany przez holiłud. Polski powinien być scenarzysta, najlepiej taki, który się nazywa Andrzej Sapkowski. Kategoria wiekowa przyznana filmowi powinna oscylować w granicach 16 - 18 lat. Oczywiście nie da się zrobić tego inaczej, jak rozbić całość na co najmniej 5 filmów. Co do obsady, to zdania nie mam, byleby nie było Orlando Blooma.Ciri - Dakota Fanning ma teraz jakieś 16 lat czyli mniej więcej tyle ile Pani Światów pod koniec SagiGeralt - Sean Bean / Gary Oldman Jaskier - Johnny Depp - dobry aktor, potrafi śpiewać no i można go pomylić z elfem :] Yennefer - Eva Green niebanalny typ urody, zdolna aktorkaEmhyr - Jeremy Irons - jedyny słuszny wybór
 
@UpHerezja!:pKreacja Żebrowskiego jest, moim zdaniem, jedną z największych wad filmu. Grał straszni drętwo i bez żadnej inwencji. Nieźle natomiast, spisał się Zamachowski.
 
z tego, co pamiętam As kiedyś przyparty do muru, powiedział, że Yennefer mogłaby być Madeleine Stowe. Choć moim zdaniem, jest za "łagodna". Gdyby tak Monica Bellucci była ciut młodsza, byłaby, moim skromnym zdaniem idealną Yennefer. Ale to tylko gdybanie, tak czy siak.
 
Nowy film - tak! - ale jedynie wtedy, gdy rolę Jaskra będzie grał Zbyszek herbu Zamachowski. Gdyby nie on, to serialu (tego już nakręconego) nie tknąłbym nawet ośmiostopową gizarmą, a do filmu nie podszedłbym bliżej, niż strzelanie z siedemdziesięciopięciofuntowego łuku refleksyjnego.
 
Ja proponuje zrobić jakąś petycje do Petera Jacksona żeby zrobił film o wiedźminie , może być podobnie jak była sytuacja z władcą pierścieni bo ktoś próbował przed Peterem Jacksonem zekranizować ''pierścionki'' ale mu się nie udało i nikt nie chciał się do tego zbliżać a jednak Peter Jackson temu podołał ( ma konto na jakimś facebook albo na jakimś innym tego typu portalu społecznościowym ? Żeby dało się z nim skontaktować !!)
 
Jackson ma wizje, ma możliwości, ma też niestety tendencje do mieszania w źródle, dzięki czemu spartolił całkowicie Dwie Wierze (na szczęście pozostałe części wymiatały). Dodatkowo to co ekranizował było sztandarowym utworem Heroic Fantasy do tego pg13. Wiedźmin to tłuste Dark Fantasy, prawie przeciwieństwo LOTR-a. Gdyby gruchnęła wiadomość że PJ zabiera za Wiedźmina rzecz jasna byłbym bardzo kontent, ale równocześnie miałbym całkiem spore obawy. Jeżeli już jesteśmy przy wizjonerach kina to chyba wolałbym, żeby za wiedźmina wziął się Cameron, wprawdzie fantasy jeszcze nie robił, ale ma większe doświadczenie w kreowaniu mrocznych brudnych światów, nie wspominając o tym, że trzymałby produkcje za mordę, no i dostałby każdy budżet jaki by sobie wyśnił.
 
Jak dla mnie, to Jackson spartolił wszystkie trzy części. Znaczy wizualnie to była absolutna rewelacja, ale jeżeli chodzi o ducha prozy Tolkiena, to poszedł sobie na zieloną trawkę i tam pozostał. Może by tak Guillermo del Toro? Byłby to co najmniej interesujące...
 
Zielona, skoro Jackson spartołił LOTRa, to poczekaj na del Toro i jego "Hobbita" :) Ciekawe co z tego wyjdzie.
 
Top Bottom