Filmy fantasy

+
Lambert przeważnie dostaje role w filmach o "dziwnych" rzeczach czy zjawiskach, tak samo jak Kevin Spacey dostaje role maniakalego psychopaty o dużym ilorazie inteligencji ale także bardzo opanowanym. Więc każdy aktor w czymś jest dobry.Lambert pasuje do takich filmów fantastycznych a inny aktor do innych. Zamiany aktorów w wielkich hitach nie prowadzą do niczego dobrego.
 
Heh co fo Lamberta to filmy, w ktorych wystepowal nie zasluguja na miano "ambitnych" dopiero teraz uswiadomilem sobie, ze gral w Mortal Kombat poza tym moja siostra zawsze mówiła, że ma wspaniałe oczy, dziewczyny.... Co do filmu "Niesmiertelny" powiem tylko tyle, ze pierwsza czesc jakos tam obejrzalem, ale przy nastepnych juz nie bylo tak dobrze. Niedawono w telewizji widziale, czesc 3 zatytułowaną "Mag". Powiedzcie mi skad w japonii biorą się Afroamerykanie (zeby nikogo nie obrazic )
 
Jak może po całym świecie latać nieśmiertelny Szkot (tytułowy Hightlander), to może się pojawić nieśmiertelny afroamerykanin w Japonii . A co do całej serii - film da się obejrzeć, nawet ma się prawo podobać. Muzyka bardzo dobra...
 
Muzyka była świetna. Zwłaszcza kawałek Quenn z mojego podpisu . Wogóle połowa scieżki dźwiekowej z pierwszej (i najlepszej) częsci 'Nieśmiertlenego" stanowiła materiał na album Queen "A kind of magic". Ech, dzisiaj już takich muzyków nie ma.... Z resztą, jak już wspomniałem, najlepsza była część pierwsza. Druga to wogóle wielka pomyłka, trzecia niezła, dobra też czwarta, połączona fabularnie z serialem, gdzie grał A. Paul.
 
cóż dla Queen nie bylo to nowe doświadczenie, wczesniej tworzyli muzyke do Flash'a Gordona , ale koniec ot o muzyce. W I czesci niesmiertelnego podobala mi sie sama historia i zalożenia o niesmiertelnych wojownikach. W nastepnych bylo juz bazowanie na sukcesie I czesci...
 
Popieram w całej rozciągłośc . Choć nie do końca, bo serial wnosił naprawdę dużo ciekawych rzeczy do uniwersum, np Obserwatorów, historycznych Nieśmiertelnych (król perski Dariusz, lord Byron) czy postać liczącego 800 lat dziecka (choć to ostatnie pewnie było zainspirowane postacią Klaudii z Wywiadu z wampirem). A słyszał ktos coś może o systemie RPG bazujacym na świecie Nieśmiertelnego?
 
O serialu wiem tyle, że istnieje. Wie ktoś może, na jakim kanale on leci? I czy wogóle leci...PS.: O systemie nie słyszałem, ale z chęcią bym w coś takiego zagrał!
 
System jest ponoć dostepny w internecie. Trzeba by poszukać. Ja o serialu wiem z magazynu Fantasy (w Polsce chyba go nie emitowali). Głównym bohaterem był krewniak Connora(Lambert), Duncan MacLeod (w jego rolę wcielił sie Adrian Paul). Z tego co wiem, to już go nie kręcą (fabuła zakończyła sie), ale potem nakrecono serial "Nieśmiertlena", opowiadający o nieśmiertelnej złodziejce. Niestety upadł po jednym sezonie, bo w USA miał za małą popularność (ludzie woleli oglądać Dynastie i inne badziewia ).
 
Dokładnie tak to wyglądało. W wielkim skrócie. Ostatni z tych, co przetrwali miał chyba możliwość powrotu na ojczystą planetę lub zestarzenie się i śmierć na Ziemii...
 
Coś tam o tym było, w tej części, która się działa w dalekiej przyszłości (chyba druga) i nasz Szkot ratował planetę... Z tą warstwą ochronną itd. Nie pamiętam tego dobrze, dawno ten film widziałem...
 
heh w trzeciej czesci dobry byl na samym początku mistrz, ktory bawil sie w iluzje. Niestety "stricił głowe" w dosłownym znaczeniu tych słów gdyz jego iluzja okazala sie zbyt słaba. Jak mowilem kolejne czesci sa beznadziejne.... ale najgorsze jest to, ze takie sceny walki sa zrobione lepiej niz w serialu "W".... co do "niesmiertelnych" to ostatni, ktory przezyje mial sie stac takim "Bogiem" Ziemii. O wszystkim wiedzial itp...
 
Nightmare said:
Dokładnie tak to wyglądało. W wielkim skrócie. Ostatni z tych, co przetrwali miał chyba możliwość powrotu na ojczystą planetę lub zestarzenie się i śmierć na Ziemii...
Niestety widać, ze ogladałeś chałowata część drugą. Nieśmiertelni wcale nie są z planety Zeist (jak podano w filmie). Ich pochodzenie jest nieznane. Za zwycięstwo w Grze (czyli wtedy, gdy zostanie tylko jeden), zwycięzca stanie sie zwykłym, smiertlenym człowiekiem, moze sie zestarzec i bedzie mógł mieć dzieci (nieśmiertelni są bezpłodni). Ponadto otrzyma Nagrodę- mozliwość dzielenia uczuć dowolnej żywej istoty.
 
I taka wersja bardziej mi się podoba. Nawiasem mówiąc, widziałem jedynkę (baaaardzo dawno), dwójkę (daaaawno) i trójkę (też dawno, ale najwcześniej)...
 
Powiem ci tak...jeżeli chodzi o trójkę, to jest ona...beznadziejna??sto razy wolę Questa, który wszak ambitnym dziełem nie jest
 
Mnie się nawet trochę podobała. Świetna muzyka, niezłe walki, tylko fabuła beznadziejna... Ale całość dała się oglądać z przyjemnością, przy odpowiedniej dozie samozaparcia (i braku ciekawszych zajęć)...
 
Top Bottom