Filmy fantasy

+

Rioo

Forum veteran
Yellow -> tak do końca to nie była ściema z tym miastem, przecież orkowie zdobyli to miasto (nie pamietam nazwy ), a w książce była tylko o tym wzmianka... Widocznie Jackson uznał, że ma za mało bitew i połączył dwa wydarzenia... Fakt, że niezbyt udanie, ale zrobił... Ale fakt faktem, że Faramir tak czy siak ich puścił PS wszyscy -> to miał być temat o filmach fantasy a nie o filmach dokumentalnych (np jak spiep**** dobry pomysł na film - Wiedźmin )
 
Dajcie spokoj Wiedzminowi bo nie ma sesnu o nim pisac!A co do Faramira. Mi akurat bardziej sie podobala wersja Jacksona bo byla bardziej ludzka. Przerobil kolejna "biel" z ksiazki w szarosc dzieki czemu film nabral troche glebi. Poza tym akurat logiczniejsze jest takie zachowanie Faramira w obliczupierscienia. Nawet Aragorn byl kuszony, wiec dlaczego Farami mial nie byc. To byla tylko niekonsekwencja Tolkiena, ktora Jackson dosc ciekawie przerobil.
 
wiec to co zrobili faramirem to było mega-kuszenia, bo tak szybko ich nie puścił . Rola Boromira bardzo mi się podobała i aktor pasował wg mnie.Niepodobało mi się to, że zabijali cały czas żołnierzy Gondorów. Nie było sceny, w któej jakiś gondoryjczyk zabijałby orka.Takie spostrzeżenie. A przecież orkowie wygrywali "ilością" a nie "jakością"
 
Artuad said:
Niepodobało mi się to, że zabijali cały czas żołnierzy Gondorów. Nie było sceny, w któej jakiś gondoryjczyk zabijałby orka.Takie spostrzeżenie. A przecież orkowie wygrywali "ilością" a nie "jakością"
Nie, akurat z tym się zgodzić nie moge, bowiem w Osgiliath zgineło też kilkunastu orków, a nie tylko sami Gondorczycy. Proponuje ponowne obejrzenie tej części filmu - a najlepiej całego i to w wersji reżyserskiej!!
 
cóż ja mówie jak buło w wiekszości i na ujęciach to gondoryjczycy padali jak muchy nie widziałem wersji reżyserskiej więc mówie tylko o podstawowej ale na pewno obejrze
 
Artuad said:
wiec to co zrobili faramirem to było mega-kuszenia, bo tak szybko ich nie puścił . Rola Boromira bardzo mi się podobała i aktor pasował wg mnie.
jesli chodzi o Faramira to mam akurat takie samo zdanie jak D. ...nie wierze w az tak przesadzona szlachetnosc , wiec podejscie Jacksona bylo bardziej realistyczne, mimo ze nie jest zgodne z pomyslem Tolkiena, ale poniewaz nie jestem wierna fanka ksiazki, wiec nie przeszkadzalo mi to podwojnie . Zreszta Jackon pozmienial tez pare innych rzeczy i niektore wedlug mnie wyszly mu na dobre - np. to ze Arwena uratowala Froda przed Nazgulami ....Natomiast o Boromirze juz wspomnialam i jest to moja ulubiona rola we Wladcy - aktor jest rewelacyjny , potrafi wyrazac prznajmniej jakies emocje ( nie tak jak Aragorn )...oprocz tego bardzo mi sie podobal tez Saruman - wyjatkowo dobrze dobrany Chritopher Lee, Gandalf tez mnie nie rozczarowal, ale smieszne jest to ze pierwotnie ta role mial zagrac Sean Connery . Nie wiem natomiast co wszystkie moje kolezanki widzialy w Legolasie
Artuad said:
Niepodobało mi się to, że zabijali cały czas żołnierzy Gondorów. Nie było sceny, w któej jakiś gondoryjczyk zabijałby orka.Takie spostrzeżenie. A przecież orkowie wygrywali "ilością" a nie "jakością"
hmm...tych scen nie bylo duzo, ale jednak byly( tak jak juz napisal Narrentum), choc w pewnym miejscu rzeczywiscie mozna bylo odniesc wrazenie ze gina tylko Gondorczycy.
 
Faile said:
procz tego bardzo mi sie podobal tez Saruman - wyjatkowo dobrze dobrany Chritopher Lee, Gandalf tez mnie nie rozczarowal, ale smieszne jest to ze pierwotnie ta role mial zagrac Sean Connery . Nie wiem natomiast co wszystkie moje kolezanki widzialy w Legolasie
Sean Connery jako Gandalf?ja nie mogęJestem GandalfGandalf BiałyA teraz Sarumanie przy kawie opowiedz mi o swoich złowieszczych planach, a potem mnie nie zabijaj, tylko uwieź, żebym mógł uciec... A jeśli chodzi o elfy, to czemu tylko jeden Elrond, był brunetem??
 

Rioo

Forum veteran
Co Wy macie do Seana?? Przecież świetny aktor!! Mi by pasował do tej roli , chociaż Ian McKellen (tak sie chyyba nazywał) też był dobry Yellow -> raczej - jestem Biały. Gandalf Biały
 
Ależ nieBond przedstawiał się od imieniaa w tamtych czasach przydomek stonowił naziskodlatego najpierw Gandalf
 
Słyszałem, że Connery, jak dostał scenariusz, rzekł: "O czym to w ogóle jest? O hobbitach? Bubbitach?"I się skończyły rozmowy o kontrakt...Ale cieszę się, że w LOTRze pewne naiwności ze świata Śródziemia zostały zastąpione...
 
Dla mnie filmem number one fantasy był Nieśmiertelny. Fenomalna muzyka, ciekawy scenariusz i fabuła. Poza tym- Lambert zagrał tutaj rolę swojego zycia. I oczywiście "Who want's to live forever"!!!!!!!!!!!!!!
 

Rioo

Forum veteran
Mam zupełnie odmienne zdanie na temat "Nieśmiertelnego" mnie ten film zwyczajnie nudził, pomysł może ciekawy, ale sam film, zdecydowanie nie dla mnie... Chyba tylko raz obejrzałem jedną z części (nawet nie wiem, którą...) do końca...
 
Rioo said:
Co Wy macie do Seana?? Przecież świetny aktor!! Mi by pasował do tej roli , chociaż Ian McHolm (tak sie chyyba nazywał) też był dobry Yellow -> raczej - jestem Biały. Gandalf Biały
Holm to Bilbo, Gandalf sie zwie Ian McKellen, A Bond o ile pamietam przedstawia sie od nazwiska...
 
"Jackon pozmienial tez pare innych rzeczy i niektore wedlug mnie wyszly mu na dobre - np. to ze Arwena uratowala Froda przed Nazgulami"Niestety tu nie mogę się zgodzić. osobiście strasznie wkurzała mnie w trylogii filmowej jedna, jedyna rzecz. Słudzy ciemności bedący od setek lat pod władaniem Saurona, a wcześniej będący dziewięcioma królami i wspaniałymi wojownikami zapewne (Tolkien lubił sypac tym określeniem w stosunku do wiekszości swoich bohaterów), a tu taki wał. Dają się bic jak dzieci. Ja wszystko rozumiem, ale scena w której Aragorn ratuje Froda and company przed nazgulami na ruinach strażnicy zniszczyła mi psychikę!!! A najbardziej tej jeden biedny zagubiony nazgul w którego Aragorn rzuca pochodnia. Na miejscu Saurona z niejsca bym ich wypieprzył a na ich miejsce wstawił sprzataczki - efekt był by podobny. Podobnie w tej groteskowej scenie: - If you want him come and get him!! (czy cos w ten deseń), Arwena wyciaga miecz na dziwiec upiorów(nie mam nic do kobiet walczących z upiorami), które powinny świetnie władac bronia, ale dobra...Najbardziej dobiła mnie scena gdy wchodzą na rzekę i nasza bohaterka zaczyna szeptać zaklęcie. Nazgule zamiast przeć naprzód i przedzierac sie przez rzekę najpierw się zatrzymuja a potem zawracają, zupełnie jakby wyznawali zasadę "mam yo w dupie i tak płaca mi grosze".Podsumowanie: Film świetny. Ale z Nazguli zrobili niezdecydowanych idiotów. I nie ma to nic wspólnego z moim nickiem!!
 
Mi we Władcy najbardziej sie podoba scena szturmu na Czarną Bramę z Powrotu Króla. Fenomenalnie to było zrobione Czulem sie jakbym tam byl i sam w tym uczestniczyl.BTWAragorn is the best
 
Co do czarnej bramy. Faktycznie scena świetna....ALE (nie mogłem sie powstrzymać ) w książce przed bitwa Aragorn and friends podjechał pod bramę i wezwał pana Mordoru (czy cos takiego), wtedy brama sie otwarła a im naprzeciw wyjechał człowiek, który przekazał im rzeczy hobbita, które orkowie z niego ściagneli. W sumie nie zajęło by to ani wiele czasu, ani trudu, a smacxzku by nadało. Zwłaszcza, że bohaterowie byli wtedy przekonani, że Sauron odzyskał pierścień a sródziemie jest stracone. Taka dramatyczna scena ładnie by w filmie wyglądała.
 
Top Bottom