Filmy fantasy

+
Powiem tyle... widzialam o wiele bardziej gorszace sceny w wielu innych filmach - nie rozumiem bulwersacji , zamieszania i kontrowersji jakie wzbudza ten dwusekundowy pocalunek ( w zasadzie oburzaja sie tylko mezczyzni ).... pewnie wiekszosc ludzi liczyla na tego typu schemat : Aleksander staje sie wodzem, pokazuja szczyt jego slawy. zapierajace dech w piersiach bitwy, milosc do kobiety, kolejne bitwy, a na koniec chwalebna smierc na polu walki itp. .... rezyser chcial pokazac jego zycie prywatne - jak dla mnie jest to jakis plus filmu, mimo tego ze mu to niezbyt wyszlo, ale przynajmniej staral sie przestawiac historie z innej strony. Mi tez sie nie podobaly sceny rozmow pomiedzy Aleksandrem i jego przyjacielem, ale nie dlatego ze bylo w nich cos z homoseksualnosci, lecz z powodu ich okropnego przeslodzenia i beznadziejnych dialogow .
 
To sie nazywa komercjalizacja świata greckiego na potrzeby wspołczesnych społeczeństw Wiadomo, że wsyscy powiedzą, że Aleksander, film o pedałach i wogole ale w swiecie greckim nie wiem czy wiecie rozrozniano 3 plcie. Mezczyzn, kobiety oraz chlopcow uważam, że rezyserzy powinni inaczej sprzedawać te kawalki bo przez ich robote mozna pomyslec, że cały antyk to czas zbereznikow i napalonyc pedalow-wojownikow. Co do braku podzialu w Troi na "dobrych" i "zlych" to w oryginalnej Iliadzie, a nawet prawie we wszystkich dzielach starozytnych grekow podzial taki nie istnieje. W wypadku Achillesa jest przedstawiona tzw Hybris czyli stan, w ktorym smiertelnik (czesto zdobywajac bogactwo, silny, zwycieski lub po bitwie myslal ze jest bogie lub jak bog. Wtedy przewaznie mojra (albo 3 kobiety tworzace nic przeznaczenie, ale czesciej samo przeznaczenie) zsylala na delikwenta upomnienie albo kare- czesto smierc. Tak bylo w wypadku Achillesa i zlamania przez niego prawa boskiego (zbeszczescil cialo Hektora, przywiązał do rydwanu, rzucil psom i zmasakrowal). Hybris wystepuje tez w Odyseji gdzie w roznych sprawach Odyseusz wykazal dume zbyt wielka i np. w ktoryms tam roku tulaczki stracil wszystko. Hybris wystepowala tez w eposie o Gilgameszu- najstarszym tekscie swiata, summerskim albo podobnym w oryginale Enkidu i Gilgamesz zostali ukarani za "boska dume". ale to dluga historia dlatego amerykanscy rezyserzy czesto zmieniaja oryginaly i wprowadzaja o do mysli a nawet stereotypow ludu trzeba uwazac na takie sprawy
 
Po prostu kiedyś erotyka była inaczej postrzegana. Wiecie jak spłodzono minotaura? Żona Minosa czuła pociąg do sporych rozmiarów byka. Poprosiła więc Dedala, żeby zrobił dla niej makietę krowy taką, aby mogła się w niej schować w odpowiedniej pozycji... Następnie krówkę podprowadzono bykowi, a ten...I to wszystko jest w mitologii greckiej - której karzą nam się uczyć w szkołach.Więc te wszystkie "skandale" to jedna wielka głupota...
 
Wiesz ale wg mnie Hybris zmienia calkowicie sprawe. Wczesniej nie wiedzialem np. dlaczego Enkidu choc byl prawy, odwazny itp. itp. umiera. Pozniej po dosyc obszernej kilkunastogodzinnej analizie dowiedzialem sie wlasnie o calej istocie Hybris. Czasami w antcznych tekstach sa malutkie wzmianki o jakis sprawach ktore spozoru blahe sa jednak wazne. A pozniej jak to zle przedtsawi (bo jak niby mialby to inaczej zrobic- troche srodkow brakuje i pomyslow, a przeważnie też checi ) to scenka taka zyje wlasnym zyciem. A propo mam teraz ochote na jakis filmik batalistyczny wiecie moze cos o ekranizacji bitwy pod Agincourt?? To wlasnie ta przelomowa z wykonczeniem kwiatu feudalnego rycerstwa francji przez zaciezne wojska Henryka V przede wszystkim lukcznikow i piknierow. Slyszalem ze jest jjakas dobra ekranizacja wieci cs o tym??
 
W Aleksandrze sceny homo byly co pjec minut, ciagle gadal o tym koledze i tak na niego patrzyl ze. Porostu film mnie znudzil. Gdyby trwal 1:45 to powiedzial bym ze jest dobry ale ta dodatkowa godzina to czysta nuda. To napewno nie jest fllm do kina. Na TV owszem ale nie w kinie. To jest romansidlo a ja takich filmow nie lubie. Ja chce krwi i wybuchow, albo prawdziwej glebi, tu niema ani jednego ani drugiego.
 
Miko said:
To napewno nie jest fllm do kina. Na TV owszem ale nie w kinie. To jest romansidlo a ja takich filmow nie lubie. Ja chce krwi i wybuchow, albo prawdziwej glebi, tu niema ani jednego ani drugiego.
Czyli rozumiem, ze jedynie filmy akcji nadaja sie do kina? Ciekawe...bardzo ciekawe...
 
Draghmar said:
Miko said:
... krwi i wybuchow, albo prawdziwej glebi, tu niema ani jednego ani drugiego.
Czyli rozumiem, ze jedynie filmy akcji nadaja sie do kina? Ciekawe...bardzo ciekawe...
Nie, filmy ktore moja to cos, jakis przekaz , chaczyk, nieoczekiwany zwrot akcji, trzymajce w napjeciu, ktore poprostu sa niebanalne. A filmi akcji tez bo FX lepjej wygladaj na dyzum ekranie. Obejzyj sobie Obcego w kinie a na TV, a zamiast w TV obejdzyj w kinie Klan. Filmy typu romasidla nie ma sensu ogladac w kinie bo duzy ekran nic nie zmienia.
 
Miko said:
Filmy typu romasidla nie ma sensu ogladac w kinie bo duzy ekran nic nie zmienia.
Ech...nadal nie rozumiem czego chcesz o d tego filmu...pokazano prawdziwe zycie Aleksandra...A nie jakies glupoty dla mas. No nic...niewazne. Kazdy oglada to co lubi...PSFilmy nie sa tylko zle albo dobre
 
cóż Miko to są gusta a o gustach sie nie rozmawia co do niebanalnych zwrotów, chaczyków itp.Film to glownie dzielo rezysera ktory nadaje mu calkowity charakter. Da mnie np. ostatnio silne wrażenie zrobił Czas Apokalipsy Coppoli. Ciesze sie ze nie ogloadalem tego filmu kilka lat temu, bo wtedy skupiałbym się głónie na ewentualnych walkach, krwi itp. Przekaz rezysera był olbrzymi. Poza tym muzyka w scenie finałowej. Jak sie nie myle utwor The End Doorsów.
 
Ludziska - piszecie i piszecie na temat różnych filmideł niekoniecznie fantasy a jakoś nie trafiłem na tytuł Williow. Stary film ale jak najbardziej jary. Był ostatnio w tv. Chyba jedyny film w którym były krasnoludy(niziołki) bez włączania w film efektów specjalnych. Cała wioska karzełków - chyba jedyny film który wykorzystał ten pomysł w pełni. Poza tym Val Kilmer jako wojownik przechodzący metamorfozę z cimnej na jasnstronę. To był klasyk (film mojego dziciństwa).Co do Diuny to pierwa jest Davida Lyncha i jak wszystki jego filmy jest zdrowo zakręcona jednakże myślę że odwzorowała świat książki bardzo wiernie (Lynch trzymał się jej bardzo kurczowo). Wczasach kiedy kręcił nie było jeszcze dostatecznych możliwości technicznych ale film wygląda nieźle. Po jego filmie (który zresztą miał słabe recenzje) tylko telewizja zabierała się za adaptacje, a szkoda bo części Diuny (książek) jest chyba pięć więc niezła epopeja by była. Niestety nie sa tak popularne ja LotR więc nikt tego nie sfinansuje.
 
skoti™ said:
Jak dla mnie jedynym naprawde godnym polecenia filmem fantasy jest Willow , jest świetny fabuła, akcja, humor i klimat o jaki dzisiejsze produkcje mogą pomażyć. Często wracam do tego tytułu i jeszcze mi się nie znudzil
Rioo said:
Tak Willow to bez wątpienia świetny film pamietam jak go oglądałem dooooość dawno temu jak byłem jeszcze mały i się bałem Takich filmów sie nie zapomina Jak na ówczesne możliwości to chyba rzeczywiście było dzieło sztuki
Faile said:
Jesli chodzi o Willow to rowniez uwazam go za jednego z lepszych filmow fantasy, nawet teraz kiedy minelo juz wiele lat, powstal Wladca Pierscieni i efekty specjalne moga sie wydawac zabawne, to film nadal ma swietny klimat i zawsze jestem w stanie ponownie go obejrzec
zed levar said:
Ludziska - piszecie i piszecie na temat różnych filmideł niekoniecznie fantasy a jakoś nie trafiłem na tytuł Williow. Stary film ale jak najbardziej jary. Był ostatnio w tv. Chyba jedyny film w którym były krasnoludy(niziołki) bez włączania w film efektów specjalnych. Cała wioska karzełków - chyba jedyny film który wykorzystał ten pomysł w pełni. Poza tym Val Kilmer jako wojownik przechodzący metamorfozę z cimnej na jasnstronę. To był klasyk (film mojego dziciństwa).
Prośba - czytaj temat, zanim napiszesz posta.
 
No bez przesady, bez urazy. Ostatnio troche nie mam cierpliwości, bo zauwazyłem, ze nawet starzy wyjadacze ograniczają se do czytania 1-2 stron wstecz. Nie będe tu dawał wykadu jak to szkodzi, bo nie lubię sie powtarzać, do tago musiałbym dożucić też sporo cytatów. Willow faktycznie jest świetny, zwłaszcza Val Kilmer z cyckami Lubie tego gościa, zwłaszcza za Tombstone. (nota bene fantastyczny film, choć nie fantasy).Willow zrobiony jet bardzo lekko, lecz ma też parę scen, które modego człowieka mogą przestraszyć. Na pewno filmowe abecadło dla fana kina
 
Wy tu rozmawiacie o Willowie, a mnie serce pęka (chciałem sobie nagrać, włączyłem i poszedłem na obiad, po tym sie czymś zająlem - wracam a tu jeden wielki sh*t!!! Zły kanał włączyłem )Nie zglądałem tu taki kawal czas, że musiałem w huk postów przeczytać, żeby wczuć się w klimat :)Dungons & Dragons - Najgorszy pełnometrażowy film fantasy jaki w życiu widziałem, bardziej mi to Xenę czy inne badziewie przypominało.Troja - fajny film i zrobiony nawet ładnie (Co do argumentów o walce - zajrzyjcie na stronę www.thearma.com i obejrzyjcie filmiki, tak się walczy w rzeczywistości - niech mi ktoś teraz powie, że woli realistyczne walki, a nie efektowne)A widzieliście Helenę Trojańską? W tym wypadku yez musiałem zbierac swoje szczątki z podłgoi po obejrtzeniu tego "dzieła". Tyle razy upadałem powalony głupota ludzi, którzy ten film popełnili.Excalibur - Nawet, nawet tylko strasznie wkurzały mnie piekne XV wieczne zbroje płytowe :) Merlin - chyba najlepsza ekranizacja tej legendy. Oglądałem parę razy i mi się nie znudził. Postawili na swiat fantasy i zrobili to naprawdę zgrabnie.Widzieliście księcia Jutlandii? Leciał w poniedziałek na "czwórce". Jak dla mnie wystarczyło, że kiedyś wiedziony nie zrozumiałymi pobudkami czytałem Hamleta ( do dziś pamiętam całe "być albo nie być" - dobry elemnt przetargowy przy szóstce z Polskiego :D ), ale oglądanie tak marnej jego realizacji, jeszcze do tego pod innym tytułem (główny bohater ma na imie Amled, ale poza tym to sceny są tak zerżnięte, ze żołądek wysiada - chociazby "szczur! Zabij szcura!") było katorgą. Nie obejrzałem całego (zawsze miałem się za twardziela, ale ten film pokonał mnie i powalił na kolana), ale gdy Król tytułowej Jutlandii miał pojechac do jakiegoś wieśniaka...Wsiadł na konia po czym ruszył, a jego eskorta (8 ludzi) elegancko POBIEGŁO za nim uznałem, że takie katowanie się będzie niehumanitarne, Co ciekawe mimo iz cała rzecz działa się na dworze króla to przez cały film widziałem dwie włocznie (chyba cały czas te same) i kilka sztyletów, Trochę mało broni jak na przewrót...Henryk V - tam jest bitwa pod Agincour. Film jest genialny, a Kenneth Branagh przeszedł samego siebie. Oglądać bez zastanowienia!!!Diuna - też ciekawa (widziałem dopiero dwie części), ale pierwsza część troszkę przegadanaŻywot Briana oraz Monty Python i Święty Graal - tych filmów nie ma co komentować. KLASYKAKról Artur - wychodzi na kasetach w tym miesiącu i sie wółaśnie zastanawiam czy wypożyczyć. Jak na razie widze to opinie bywają skrajne...
 
Sauron said:
Król Artur - wychodzi na kasetach w tym miesiącu i sie wółaśnie zastanawiam czy wypożyczyć. Jak na razie widze to opinie bywają skrajne...
To zalezy czego oczekujesz po filmie. Jesli legendy takiej jak w Merlinie to sie srogo zawiedziesz (Merlin mi sie podobal ). Natomiast jako rozrywka jest znacznie lepszy od Aleksandra choc slabszy niz Troja. Takie jest moje zdanie. Dla mnie ten film to byla poprostu dobra rozrywka i nietypowe podejscie do legendy, ktore wcale nie bylo glupie. Starano sie pokazac jak to moglo wygladac uwzg historie, a nie fantastyke...I przedstawienie Merlina w tej ekranizacji mi bardzi przypadlo do gustu Edit: Aha. I jesli nie widziales Diuny to sprawdz czy w wypozyczalni nie masz czasem starej wersji. Wg mojego kolegi, ktory uwaza, ze ksiazka jest swietna wersja z przed 20 lat jest o wiele lepsza od tej.
 
Są fily złe, są filmy tragiczne, są filmy beznadziejne, są wreszcie filmy beznadzijenie tragiczne.Potem jest już tylko Wiedźmin by Marek Brodzki, a za nim Dungeons and Dragons... Ten post nie jest dowcipny. Jest niebywale smutny...
 
Jak dla mnie, to takiego badziewia jak Wiedźmin by Szczerbic-Brodzki nie ma, nie było i nie będzie. Nawet D&D było mniej beznadziejne. Ech, a chciało by sie, żeby prozę Sapka zrealizowali profesjonaliści, np. Peter Jackson. Pomarzyć, dobra rzecz
 
Miko said:
W DD najbardziej rozwali mnie ten murzyn ktory nawijal XX wiecznym slangiem getta
On był przymajmniej troszkę zabawny. Ale weźmy dla przykładu pomagiera złego maga (nie pamietam jak miał na imie i bogu dzięki). Koleś z niebieską szminką na ustach i plastikowym ubranku wyglądał jak Drag Queen labo jakiś fetyszysta - ohyda.
 
Top Bottom