Filmy fantasy

+
Sauron said:
Podoba mi sie natomiast w tej roli Zebrowski - ma "wiedźmiński" klimat.
w sensie wygladu czy gry? ...bo jak dla mnie i jedno i drugie jest kolejnym powodem zeby miec niezly ubaw z tego filmu ...Zebrowski w zasadzie nie gra - on mruczy wiecznie znudzony cos pod nosem...nie ma w nim zadnej sily, ekspresji, czy dynamizmu - ja tak wlasnie widze Geralta, a nie jak zniecheconego faceta w zoltych, zle doczepionych wlosach, ktory kazde zdanie wypowiada tak samo dretwo
Artuad said:
natomiast na jednej stronce z linka Geno znalazłem zdjęcie z serialu przedstawiające diaboła i filavandrela. Nie wiem kto gorzej wyglądał
moze strzyga ?( lepsze maski widzialam w jednym z supermarketow ) ...gdzies bylo jeszcze zdjecie czegos co przypominajalo nietoperza , ktory tez mnie rozbawil, bo wygladal jak jakas makieta na Halloween
 
Ja podejście do tego filmu zmieniłem po przeczytaniu recenzji która podał Geno (jestem na 7 odcinku). Po prostu postanowiłem się nieźle bawić i nie było tak źle. Ale czasami nie mogłem się śmiać. Bo było zbyt żałośnie.
 
Artuad said:
natomiast na jednej stronce z linka Geno znalazłem zdjęcie z serialu przedstawiające diaboła i filavandrela. Nie wiem kto gorzej wyglądał
Takze beznadziejny jest ten maly smok, ktorego Yennefer trzymala na kolanach na jednym ze zdjec. Wyglada jakos tak... plastikowo
 
Lord Koniu said:
Takze beznadziejny jest ten maly smok, ktorego Yennefer trzymala na kolanach na jednym ze zdjec. Wyglada jakos tak... plastikowo
Może dlatego, że ... jest z plastiku? I to obrzydliwie plastikowego plastiku, cos jak film S-F sprzed 20 lat
 
Może załóżmy temat pod tytułem "KICHA WSZECHCZASÓW CZYLI WIEDŹMIN W WYDANIU POLSKICH FILMOWCÓW" bo można o tym grube tomiszcza napisać. Pytanie brzmi po co? Mam wrażenie że każdy z nas zdaje sobie sprawę jak zły ten film jest (byłem na premierze w kinie - aż mnie trzepie na samą myśl) więc kontynuacj wyżywana się na tym filmidle jest troszkę bez sensu, bo ileż moznanapisać o gumowym smoku, umorusanych "driadach", drewnianym Żbrowskim itp. itd. Nic, oprócz muzyki nie było dobre w tym filmie ,więc po co się znęcać - nie przystoi kopanie leżącego, a kopanie marwego leżącego jest jeszcze gorsze. Piszmy jak chcięlibyśmy żeby ten film wyglądał, albo w jakim kierynku pójdzie kino fantasy po LotR, albo cuś, ale nie znęcajmy się już nad tą biedną wypociną Szczerbnica. Jak już kiedyś pisałem - powstało nawet powiedzonko : Czy znajdzie się kłonica na dupę Szczerbnica. I tym miłym akcentem kończę.
 
Bardzo miły akcent, nie ma co. Tylko z tego powodu że telewizja pokazuje serial, to temat Wiedźmina jest na czasie. Skończy się serial, będzie po dyskusji.
 
Yarpen Zirgin said:
Bardzo miły akcent, nie ma co. Tylko z tego powodu że telewizja pokazuje serial, to temat Wiedźmina jest na czasie. Skończy się serial, będzie po dyskusji.
Ja bogu dzięki telewizora nie posiadam (bo jeszcze zacząłbym TEN serial oglądać). Ja myślę że większośc z nas czekała na ten moment kiedy sprawa filmu wypłynie no i się zaczeło. Pamietam kiedyś czytałem opowiadanko (jeszcze przed premierą filmu) jak to pan Szczerbnic pragnie zmienić historię Wiedźmina. Było ono w konwencji prozy Sapka - zjazd Loży czarodzijskiej gdzie miłe panie opowiadały jak trzeba zmienić historię Wiedźmina dla potomnych aby była po ich myśli. Bardzo zabawne - niestety nie pamiętam żadnych namiarów.
 
Jak mawiał winston Churchill: "krytykować moze każdy głupiec. I wielu z nich to robi."Nie mówię, żeby filmu bronić, ale tak jak wspomnieli przedmówcy napisac chociaż jak go sobie wyobrażaliście. Albo jak byście chcieli aby wyglądał.
 
cóż moje wyobrażenie jest zdziebka inne. Świat Sapka to nie jakieś wczesne średniowiecze, ale tętniące życiem miasta, wywiad, kontrwywiad, magia, i wiele wiele innych. Przede wszystkim powinni lepiej oddać rys królestw. Może ktoś wziąłby się za sage i wyreżyserował??
 
Może duet Szczerbic- Brodzki? Oj, Artuad, nie wywołuj wilka z lasu . Choć w Polsce to raczej nam nie grozi. A gdyby za ekranizacje sagi wziąłby sie Peter Jackson. 5 filmów o wiedźminie Marzenie ściętej głowy.
 
Walu de Rive-->tylko niech najpierw przeczyta sage pare razy... bo nie sadze by rezyser "pseudo-wiedzmina" przeczytal ja chociarz dwa razy
 
Walu de Rive said:
Może duet Szczerbic- Brodzki? Oj, Artuad, nie wywołuj wilka z lasu . Choć w Polsce to raczej nam nie grozi. A gdyby za ekranizacje sagi wziąłby sie Peter Jackson. 5 filmów o wiedźminie Marzenie ściętej głowy.
5? 6. Byłoby jeszcze "The Chronicles of Witcher" - opowiadania
 
Ogladal ktos z Was Chronicles of Ridd**k ? Warto zajac sie jego poszukiwaniami? Do tej pory nic o nim nie wiedzialem, dopiero gra Chronicles of Ridd**k to zmienila Edit: Eeee, skad sie te gwiazdki wziely ?Edit: Thx WorldWideWeb.
 
Gwindor said:
Walu de Rive-->tylko niech najpierw przeczyta sage pare razy... bo nie sadze by rezyser "pseudo-wiedzmina" przeczytal ja chociarz dwa razy
Według mnie cudowny duet twórców serialu i filmu, sagi nie przeczytał ani jednego razu a opowiadania raz - inaczej chyba mają problemy z czytaniem ze zrozumieniem....najogólniej wzięli się za to ludzie którzy po prostu nie kochają fantasy , nie mają o nim pojęcia i dlatego nakręcili twór jak zwykły film bez nieco zwariowanego fanatycznego podejścia ,którym charakteryzuje się Jackson....(ale nie Michael ).....jak wcześniej zauważono nie można napisać d**k Tracy albo Philip.K.d**k dla przykładu
 
Geno--> moze masz racje... ja ogladalem film zanim przeczytalem ksiazkei nic z niego nie rozumialem, pozatym to by byl wstyd zeby zagraniczni rezyserowie musieli rezyserowac dobra polska ksiazke... jak jusz mamy ksiazke swojego autora to wersje filmowa musimy spartaczyc??
 
Najlepszy jest w filmie motyw, gdzie Geralt odchodzi od tradycyjnej wiedźmińskiej szkoły walki i robi uniki... I nasyłają na niego jakąś laske, którą Żebro uwodzi dając jej aiki-do-łomot. Albo ten renegat wiedźmin co potem wstępuje do zakonu. Ech... Wg. mnie w Polsce nie ma warunków do wiedźmina ze względów finansowych. Polacy nie robią superprodukcji poza pseudotakowymi z cyklu lektór.kadry mamy dobre, ale kasy ni ma. A jak ni ma, to i ni ma wprawy, więc nawet jak by było, to najpierw musiałoby powstać kilka typowych superproducji, żeby mógł ktoś sie wząść za wiedźmina.poza tym jest na czym ćwiczyć. Jest wiele doskonałych(nie boję się użyć tego sowa) polskich pisarzy fantasy, jak np. E.Dębski, F.Kres, A.Pilipiuk, że wymienię tylko ulubionych.Nie wszystkie dzieła są robione z rozmachem, ale nie zawsze o to chodzi, bo kameralność nie zawsze musi byc wadą.A panowie B. i Sz. to najzwklesi partacze i leszcze. Nawet nie mam i za złę straty gro kasy na badziewnego smoka. Ale nigdy im nie wybacze zmiany rewelacyjnych dialogów w drętwe i przeinaczenia historii. Rozumiem, jeśli by było to koniczne w celu zrobienia skrótów. Ale ich przeinaczenia są ku*ewsko debilne. I niepotrzebne. Ja mam wrażenie, że oni jakiś konspekt wiedźmina czytali i uzupełnili go o swoje badziewne wypociny.Ech... Pytacie co powinno być w wiedźminie? To co w książce. Świetne dialogi, wyraziste postacie, klimat, humor, wierna fabuła. A tego nie ma w tworze reżysera B.A co do Jacksona - nie jest łatwo nakręcić film za miliony dolarów, który byłby lepszy niż książkowy pierwowzór. Przeciwnie, to prawie niemożliwe.A czy zagraniczny reżyser mógłby kręcić film o wiedźminie. Jasne, że tak. Bo niby czemu nie? Że nie zrozumie wszystkiego? Na pewno więcej niż duet B. i Sz.
 
Arogancja twórców B. i S. ich zabiłą - nie słuchali żadnych sugestii, fanów olali a gdzieś czytałem wywiad z ASem ,który mówił tam ,że próbował coś wyperswadować ale twórcy mieli swoją debilną wizję i nie słuchali... a nie mozna było stworzyć takiego forum jak te ?
 
Top Bottom