Muahaha, ta cała 'akcja' była najlepszym kabaretem, jaki miałem okazję ostatnio oglądać ;D. Keth z prokuratorską teczką siedzi po swojej stronie ekranu i pisze z powagą godną konklawe, że Twoja niegodziwość Arwilu powinna zostać ukarana. Pisze Keth z powagą godną konklawe o sprawie, która nie jest ważniejsza od mrugnięcia okiem. Wreszcie, Keth stwierdza, że takie czyny nie mogą zostać wybaczone, a ja stwierdzam, że kogoś tutaj poniosła megalomania, wyobraźnia i poczucie własnej wartości. Żeby w taki sposób pisać o błahych czerwonych dopiskach pod postami... To jest kabaret, komedia i robienie z igły działa laserowego. Bo to przecież nie jest firma, z której Arwil wykradł tajemnice... To nie jest ministerstwo rolnictwa, w którym Arwil podszywał się pod ministra, albo przynajmniej sekretarza. To jest zwykłe forum - co już tyle razy pisałem - a moderator jest tylko moderatorem, niczym więcej... Ale! Doceniam to i rozumiem, że ktoś tutaj się lubi dowartościować, wchodząc po ciężkim dniu i robiąć z siebie pośmiewisko

. To rozumiem i doceniam!Ach! Jeszcze jedno. Proszę pod skasowanymi postami pisać, że ten post został skasowany. Albo wysyłać PW. Jeżeli komuś nie chce się osobiście i po kolei, to stwórzcie takiego bota. To przecież nie jest takie trudne dla tak znamienitej osoby jak Ty, Keth


. Wiem, że jesteś w stanie to zrobić, ponieważ jesteś taki wspaniały i cudowny. W każdym razie... Zbanowanie mnie za ponowne napisanie skasowanego posta było zabawną desperacją. Ponieważ, skąd mogę wiedzieć, dlaczego post został skasowany? Zniknął i tyle - to jest forum, działa ono wg jakiegoś kodu, a kod szwankuje. Mógł zniknąć, bo mogłem go przypadkiem skasować. Po prostu znika, więc piszę go po raz drugi. Bo skąd mam wiedzieć, że moderator go skasował? Przecież, jak już pisałem, nie macie kompetencji żeby o tym decydować, a jeżeli już się do takowych poczuwacie, to przynajmniej informujcie o tym użytkownika.A! Kolejnym powodem było "notoryczne łamanie regulaminu". W jaki sposób mogę notorycznie łamać regulamin, jeżeli przez kilka miesięcy nie było mnie na forum?

Ktoś tutaj -
nie mówię wprost kto, absolutnie i w żadnym wypadku - popadł w żałosną desperację, albo cierpi na syndrom mniejszego penisa, więc musi pokazywać "kto tu rządzi". Słabo to tej osobie wychodzi, naprawdę.