Forumowa filmówka

+
Ktoś coś*może polecić jakieś filmy w klimacie Sleeping Dogs, wiecie, Chiny, Hong Kong, mafia te sprawy :)

Właśnie odnalazłem "Chiński zodiak" szukanie 12 figurek głów zwierząt, bliźniaczo podobne do Sleeping Dogs właśnie :D
 
http://kultura.newsweek.pl/zobacz-z...a-komasy-trailer-newsweek-pl,film,342390.html

ja pieprzę, litości! patos powinno dawkować się z umiarem!

trailer przypomina mi stereotypowego nowobogackiego. ubiera się wystrzałowo i totalnie bez gustu, obwiesza złotem i jeździ hummerem po bułki, bo chce pokazać wszystkim, że nie jest gorszy od kolesi z bronxu (w tym przypadku: hollywood). nie przemawia do mnie, kłóci mi się to z wizją.
 
Last edited:
@socchi

Skoro patos i wyniosłość tak mocno bije z zagranicznych filmów, to czemu nasze twory wojenne nie mogą takie być?

Na mój gust trailer prezentuje się fajnie (ale to tylko trailer - zdolna osoba może i "g" nieźle zmontować). Inna sprawa, że gloryfikujemy klęskę oraz porażkę decyzyjną jaką było Powstanie Warszawskie.
 
@socchi

Skoro patos i wyniosłość tak mocno bije z zagranicznych filmów, to czemu nasze twory wojenne nie mogą takie być?

mogą. tylko nie wiem, czy ten powinien. nie wiem, czy powstanie warszawskie jest tematem na hollywoodzką produkcję. serio - nie wiem. całość trochę mi zgrzyta, od lany del rey, po tę idiotyczną scenę cłującej się pary pośród setek kul. przeładowane to wszystko, nie wiem, czy zmieści się tam jeszcze treść.
 

Attachments

  • Patos.jpg
    Patos.jpg
    59.7 KB · Views: 38
mogą. tylko nie wiem, czy ten powinien. nie wiem, czy powstanie warszawskie jest tematem na hollywoodzką produkcję. serio - nie wiem. całość trochę mi zgrzyta, od lany del rey, po tę idiotyczną scenę cłującej się pary pośród setek kul. przeładowane to wszystko, nie wiem, czy zmieści się tam jeszcze treść.

Wiem jedno - powstanie na pewno nie zasługuje na zapomnienie. Być może patos we współczesnych czasach to jedyna forma, która może zainteresować widza danym wydarzeniem.

Zresztą, przypomnijmy....


Mnie trailer zaciekawił, pójdę na pewno.
 
Właśnie wróciłem z Transformersów, Dinoboty ftw. A sam Bay w końcu nauczył się używać slow motion ;)
 
Gang Wiewióra bardzo udany, polecam każdemu lubiącemu filmy animowane! Są świetne teksty (może nie aż tak liczne jak w Madagaskarze) ale zabawa super od początku do końca. Na sali oprócz nas tylko rodzice z dziećmi :D
 
Ale bierzesz pod uwagę, Firn, że do dupy dla Ciebie niekoniecznie będzie do dupy dla reszty świata?;>
Tak się tylko upewniam ;p
 
Ale bierzesz pod uwagę, Firn, że do dupy dla Ciebie niekoniecznie będzie do dupy dla reszty świata?;>
Tak się tylko upewniam ;p

Ale... ale... jak to?!

Nie będziesz chyba broniła hollywoodzkiego schematu, w myśl którego każdy film o wojnie = tona patosu? Bo to jest nie tylko nieestetyczne, nie tylko spłyca naprawdę przecież ciekawą i mocną tematykę, ale jest też szkodliwe, bo pokazuje tylko jedną, w dodatku zasadniczo fikcyjną, stronę konfliktów zbrojnych. I nie mów mi, że "ludzie przecież nie traktują tego poważnie", bo dla większości Hollywood i telewizja to jedyny kontakt z kulturą, a wojny, na szczęście, na własne oczy nie widzieli.

Nie mówię, że patos sam w sobie jest do dupy. Ale patos jako jedyna możliwa stylizacja już tak.
 
nie tylko spłyca naprawdę przecież ciekawą i mocną tematykę, ale jest też szkodliwe, bo pokazuje tylko jedną, w dodatku zasadniczo fikcyjną, stronę konfliktów zbrojnych.

Ja bym powiedział, że to amerykańskie podejście do tematu, daje dużo lepsze pojęcie i obraz tego jak to naprawdę wyglądało. Poza bzdurami w stylu Wróg u bram czy Szyfrów wojny jest Pluton, Czas Apokalipsy, Cienka czerwona linia, Urodzony 4 lipca, Kompania Braci i tona innych obrazów. A pojedyncza scena z Szeregowca Rayn'a potrafiła zszokować całe pokolenie i w ciągu dziesięciu minut zdemitologizować budowany przez lata patos drugiej wojny światowej (Działa Navarony, Złoto dla zuchwałych, Parszywa Dwunastka itd.).

Patos jest najmniejszym problemem.
 
Last edited:
Top Bottom