Forumowa filmówka

+
"Ron Perlman u szczytu urody" urzekł mnie bardzo.
 
I tak nadal ma ciemną skórę i włosy :p

Zastanawiam się jak oni chcą tam wcisnąć tych wszystkich bohaterów :hmmm: Batman i Superman są raczej znani, zresztą nowa (filmowa) geneza Supermana była już w poprzednim filmie, ale reszta? Cyborg, Wonder Woman, Aquaman, Flash pewnie też się załapie. Przed Avengers mieliśmy pięć filmów wprowadzających i przybliżających poszczególnych bohaterów, tutaj mieliśmy jeden film i nagle wszyscy zostają wprowadzeni w drugim. Dziwna polityka.
 
Czego by o Snyderze nie pisać, koleś ma smykałkę do superbohaterowskich kostiumów, które są mocno zakorzenione w komiksach i nie wyglądają kretyńsko.

Choć nie mogę się oprzeć wrażeniu, że Jason Momoa, to wykapany Lobo, acz Aquaman z niego też całkiem badassowy.
 
Prometeusz bardzo zyskuje w wersji reżyserskiej, która wyjaśnia co najmniej dwa wątki, które kulały w wersji kinowej:

1. Skąd wzięły się zmutowane dżdżownice, które zabiły naukowców w komorze z pojemnikami.
2. Co tak naprawdę David powiedział Inżynierowi i czemu ten zareagował tak gwałtownie.

Mógłbyś je do końca zdradzić, a nie tylko zarysowujesz...
 
Wczorajszy wypad do kina na "Snajpera" (11. tegoroczna wizyta w kinie :p) i dzisiejszy domowy seans "Inherent Vice" udostępnionego w HD via iTunes (film miał debiutować u nas pierwotnie w lutym, potem w kwietniu, a obecnie nie ma ani słowa o premierze na nośniki domowe) łączy jedno: ten duet to oscarowi contenderzy Warner Bros i ostatnie nominowane filmy (no, "Tajemnice lasu" na razie odpuściłem), które musiałem nadrobić przed jutrzejszą galą.

American Sniper

Troszkę film-kuriozum pełen dysonansów. Zbyt rwany i powierzchowny, by można było mówić o większym zaangażowaniu, co uwypukla tylko wymowa. Niby nie jest to laurka, ale jednak agitka. Niby ma kilka wysokooktanowych sekwencji, w które wsiąkłem, ale w dużej mierze jest mało porywający. Niby dobre główne role, ale jednak niezbyt ciekawe portrety postaci. Za mało scen w USA, by można było mówić o krwistym dramacie rodzinnym, ale jednocześnie wystarczająco dużo, by osłabić wydźwięk scen na froncie, przez co zarówno z tego, jak i z tego wynika za mało; innymi słowy, jest problem z niezborną strukturą.

Sprawna realizacja, na nominacje za montaż, dźwięk i montaż dźwięku zasłużył. Zdjęcia też nie byłyby przesadą.

A względem zakończenia, akurat sam pomysł był trafny. Pamiętam, gdy przy okazji "Lincolna" zgadzałem się ze zdaniem, że byłoby lepiej, gdyby film skończył się sugestią, co się zaraz stanie, zamiast pokazywać jeszcze konającego męża stanu. Inna sprawa, że faktycznie nie wybrzmiało to należycie.

Ostatecznie mam wrażenie obcowania z dosyć przewrotną popcornową rozrywką i karłowatym braciszkiem ostatnich filmów Bigelow.

6/10

Inherent Vice

Tym razem Paul Thomas Anderson kazał nam czekać na swój kolejny film niewiele ponad dwa lata.

Godna adaptacja prozy Pynchona: odważny (bo wierny i nieidący na łatwiznę) skrypt, wybornie oddany duch niegdysiejszych lat, doborowa obsada i świetne wykorzystanie muzyki. Miałem wrażenie, że rytm i tempo trochę szwankowały przez pierwsze 40-50 minut, ale to może tylko taki dzień. Tak czy siak, bez wątpienia rzecz do wielokrotnego użytku, które jak już będzie rosła w oczach, a nie malała (... um, that's one wicked sentence).

Zgodzam się co do konsensusu o roli Phoenixa; Freddie z "Mistrza" był jednak wybitnie wykreowaną postacią, stąd Doc jest "tylko" świetny. Tym razem mam jednak wrażenie, że więcej w tym zasługi samego Phoenixa, niż inwencji PTA. Po Joshu Brolinie spodziewałem czegoś lepszego, ale i tak był bardzo solidny.

Cóż, z radością dodaję do ulubionych i mam nadzieję na powtórkę za kilka miesięcy. PTA nadal króluje, choć w moim TOP jego dorobku "Inherent Vice" zajmie raczej #5 lokatę.

8/10
 
@galadh, co z Tobą?

Oscary za parę h, a Ty jeszcze nie zrobiłeś obszernego wypracowania na temat "Kto moim zdaniem zgarnie statuetkę" xD
 
Mi się "snajper" podobał, dostałem w sumie to, czego oczekiwałem. Kilka rzeczy inaczej niż w książce, aczkolwiek reszta odwzorowana dobrze.
 
@galadh, co z Tobą?

Oscary za parę h, a Ty jeszcze nie zrobiłeś obszernego wypracowania na temat "Kto moim zdaniem zgarnie statuetkę" xD

Aww!

Oto podrzucam! Po kilku latach kierowania się statystykami, siedzenia w temacie i obserwowania prognostyków (co np. dało mi w tym roku ok 80% trafionych nominacji i przyspieszony oddech kobiet) postanowiłem tym razem postawić na odrobinę luzu i zaryzykować, bo wyścig jest naprawdę przedni.

Starcie między "Birdmanem" i "Boyhoodem" jest tak bliskie, że do końca nie będziemy wiedzieć na pewno, do kogo trafią film i reżyseria, a jeśli dojdzie do odpowiedniej rozsypki głosów to nie zdziwcie się, jeśli wygra coś jeszcze; w obu kategoriach scenariuszowych zdarzyć się może niemal wszystko, a i niektóre sekcje techniczne to tak naprawdę niezła zagwozdka. Dla przykładu, rok temu na tym etapie nie byłem zupełnie pewien tylko filmu, aktorki drugoplanowej (co jest zresztą powiązane) i scenariusza ortyginalnego; ostatecznie trafiłem je wszystkie.

Finalne prognozy w 24 kategoriach:

Best Motion Picture of the Year: "Birdman"
Best Leading Actor: Michael Keaton, "Birdman"
Best Leading Actress: Julianne Moore, "Still Alice"
Best Supporting Actor: J. K. Simmons, "Whiplash"
Best Supporting Actress: Patricia Arquette, "Boyhood"
Best Directing: Alejandro Gonzáles Iñárritu, "Birdman"
Best Adapted Screenplay: "Whiplash", Damien Chazelle
Best Original Screenplay: "Birdman", Alejandro Gonzáles Iñárritu & Nicolas Giacobone & Alexander Dinelaris & Armando Bo
Best Cinematography: "Birdman", Emmanuel Lubezki
Best Production Design (Art Direction): "The Grand Budapest Hotel"
Best Costume Design: "The Grand Budapest Hotel"
Best Sound Mixing: "American Sniper"
Best Editing: "Whiplash"
Best Sound Editing: "American Sniper"
Best Visual Effects: "Guardians of the Galaxy"
Best Makeup: "The Grand Budapest Hotel"
Best Original Song: "Glory" ("Selma")
Best Original Score: "The Grand Budapest Hotel", Alexandre Desplat
Best Documentary: "Citizenfour"
Best Foreign Language Film of the Year: "Ida", Poland
Best Animated Feature Film of the Year: "How to Train Your Dragon 2"
Best Documentary Short: "Crisis Hotline: Veterans Press 1"
Best Short Film (Animated): "Feast"
Best Short Film (Live Action): "The Phone Call"

Uciekam powoli do Kina Kijów na transmisję, więc pozostaje mi życzyć, aby gala była przyzwoitą rozrywką pełną zaskoczeń.

@sebogothic: To najpewniejszy Oscar wieczoru! :>

PS. God Save the Keaton!
 
Top Bottom