Forumowa filmówka

+
Też lubię Craiga jako Bonda, ale faktycznie na tym zdjęciu wygląda jak kacap zza wschodniej granicy, tylko czapki uszatki mu brakuje. Za bardzo po nim pojechali filtrami Shotofopa.
 
Gdybym nie widział tego na oficjalnych stronach poświęconych filmom oraz kanale Sony, to bym nie uwierzył, że takie coś istnieje jako prawdziwy film :).
 
A jak dla mnie super ten nowy plakat Bonda. Ponieważ film przywraca Spectre - głównego przeciwnika Bonda lat 70. - to i widać wyraźną inspirację tamtym okresem w stylistyce. Craig w tym golfie i spodniach w kant jako żywo wyjęty z filmu szpiegowskiego w realiach zimnej wojny. Dla mnie bomba. Podkręcenie koloru oczu z kolei na pewno nie jest tylko zabiegiem stylistycznym, przykuwającym wzrok - może symbolizować różne rzeczy (śnieg Alp, w których kręcono część filmu, bezwzględną wrogość, stalowe nerwy, jakieś zezwierzęcenie - pick one). Daję okejkę.

---------- Zaktualizowano 18:13 ----------

Nowy film Spielberga, który był kręcony m.in. we Wrocławiu, dotychczas znany pod roboczym tytułem St. James Place, ostatecznie dostał tytuł Bridge of Spies.
http://variety.com/2015/film/news/b...erg-tom-hanks-john-williams-score-1201455424/

btw: John Williams nie napisze do niego muzyki. Ostatnim filmem Spielberga, w którym wynajął innego kompozytora, był Koloru purpury... 30 lat temu. Ale nie ma co narzekać - batutę przejął Thomas Newman (Skyfall, WALL-E, Droga do zatracenia, Zielona mila), a Williams z pewnością całą obecną uwagę poświęca nowym Star Wars.
 
E, on nigdy nie był przystojny, ale miewał lepsze zdjęcia. Meham ciut :p

Nie narzekajcie, towarzyszko zi3lona, takim Bondem się nie gardzi. Zwłaszcza, że w tym ujęciu i stylistyce wygląda jak młody Connery, gdyby Connery był blondynem.
 
Lepszy kaczy dziób pod nosem, niż... no, nieważne ;p

A żeby nie monopolizować dyskusji na Craigu, to właśnie sobie odświeżam Transformers 1 - pierwsza transformacja Optimusa <3 i do tego ratatatatatatatrrrrziuuuumhuuuushhhklik.
Niektóre filmy tak pięknie, tak pięknie odmóżdżają.
 
Z w miarę nowych filmów które widziałem i polecam to świetny Birdman. Taka sobie Samba twórców Nietykalnych jest no hmmm taka sobie ale tez nie najgorsza. No a obejrzane gdzieś w kącie na laptopie (bo przecież wstyd do kina iść) 50 twarzy jakiegoś szarego gościa to gniot nad gnioty :D. Kurde aż wstyd było się przyznac ze to widziałem ale niestety jednak :(.
 
"Chappie" jest bardzo przyzwoity, choć można bez obaw odpuścić sobie kino i poczekać na premierę na nośniki domowe. Przede wszystkim życzyłbym sobie, by Blomkamp powierzał scenariusze swoich filmów bardziej wprawionym "piórom" (albo przynajmniej pisał je z kimś w duecie, gdyż "Chappiego", podobnie jak skrypt "D9", napisał wraz z żoną), bo niestety choć zjadliwy, jego talent pisarski zdaje się już wyraźnie odstawać od klasy realizatorskiej. Po drugie najwyższa pora na odejście od slumsowej estetyki i generalną zmianę poetyki. Wiem, że będzie ku temu okazja przy "Alienie", ale mam nadzieję, że i po tym skręci w stronę innych klimatów, od tego momentu będę już miał wrażenie poważnej wtórności.

"Chappie" to zabawny gatunkowy miks, wysoka klasa realizatorska, wuchta kozackiej rozrywki i wielkie idee w pakiecie. Ale też nieco płaskie postacie i ograne schematy. Za odjechany klimat skierowuję 6.5/10 w stronę naciąganej 7-ki.
 
Transporter bez Stathama :laughing:

---------- Zaktualizowano 22:11 ----------

Willis kończy dziś 6-dyszek
 
Top Bottom