Bo Ty masz zawsze pecha do kostek . Ale nie przejmuj się, ja miałem gorzej - grałem z niesamowitym picarzem, który chciał wykonać coś nieprawdopodobnego (nie pamiętam co, ale chyba to było trafienie z kuszy w jakiś maluteńki cel z ogromnej odległości). I się uparł, że chce rzut. Szansa wyszła 1/100 (00 na k100). I wyrzucił...