Jak chcesz robić pocieszne karykaturki potworów to nie musisz nic zmieniać.
Aha. Dalsza część posta jest niepotrzebna
.
Jak chcesz robić bardziej realistyczne to musisz zmienić materiał. Proponowałbym glinę (ale nie rzeźbiarską bo ona nadaje się tylko do szkiców, jeśli już musiałbyś mieć glinę szamotową do wypalania i piec w którym trzeba wypalić rzeźbę, który wytwarza temperaturę chyba 800 stopni) albo zasychającą pod wpływem powietrza albo promieniowania uv. Można ją swobodnie patynować, lakierować i malować (akryle) albo coś droższego jak np. zielona masa którą można kupić w sklepach z bitewniakami służąca do robienia figurek. Jakieś porządne narzędzia.
Eh, no i tu jest właśnie problem.
Bo ten zeugl przypomina go tylko z nazwy.
E, nie mów. Nie jest tak źle. Masz jednak trochę racji. Jakiegoś całego, pełnego, ładnego zeugla mi brakowało, bo opis mówi co innego, a każdy poszczególny obrazek to inny potwór. Większość to zgadywanka.
I jak sama nazwa wskazuje rzeźbienie polega na wydobywaniu kształtu z bryły. Nie przyklejaj niczego do głównej bryły. Rzeźba to scalona konstrukcja.
Eh, to już wykracza poza moje umiejętności. Nie wiem, jak to w glinie wygląda, ale jakoś nie wyobrażam sobie formowanie tych macek z modeliny. Mogłem jedynie ładniej je dokleić, bo "odstają". Może następnym razem popróbuję.