Jeszcze tego nie sprawdziłem ale te zapisane auta zostają w tym samym miejscu prawda ? Więc jakby tak po układać je w garażu to powinny tam zawsze stać. Dobrze myślę? Więc kolekcja by dobrze wyglądała.
Ogólnie w mieszkaniach powinno być więcej luster aby widzieć wygląd V.
Możliwość zapraszania npc, robienia domówek, imprezy.
Wykonywania z nimi misji. Ich dialogi na postępy. Agresję gangów za działania negatywne względem nich (zadania po cichu miałyby większy sens).
Ludzie lubią odsapnąć po misjach i pobawić się życiem. Niestety ale teraz w grach chce się mieć wszystko.
Potrzeby jak w simsach. V sam się upomina do "siebie" że trzeba się umyć i jak ktoś próbuje tak zrobić to odpowiada "muszę się rozebrać" albo że jest głodny itd. Sen ma znaczenie na umiejętności jak i inne potrzeby które są spełnione, wypoczęty najemnik to dobry najemnik
Kariera w npcd również powinna mieć miejsce obok korp, nomada czy punka.
Ogólnie podobałaby mi się opcja stworzenia równoległej postaci której losy również by się przeplatały z V (może też romans) to by było ciekawe w prowadzeniu dwóch historii.
Dopisze pomysły potem bo pewnie coś zapomniałem.
Ogólnie w mieszkaniach powinno być więcej luster aby widzieć wygląd V.
Możliwość zapraszania npc, robienia domówek, imprezy.
Wykonywania z nimi misji. Ich dialogi na postępy. Agresję gangów za działania negatywne względem nich (zadania po cichu miałyby większy sens).
Ludzie lubią odsapnąć po misjach i pobawić się życiem. Niestety ale teraz w grach chce się mieć wszystko.
Potrzeby jak w simsach. V sam się upomina do "siebie" że trzeba się umyć i jak ktoś próbuje tak zrobić to odpowiada "muszę się rozebrać" albo że jest głodny itd. Sen ma znaczenie na umiejętności jak i inne potrzeby które są spełnione, wypoczęty najemnik to dobry najemnik
Kariera w npcd również powinna mieć miejsce obok korp, nomada czy punka.
Ogólnie podobałaby mi się opcja stworzenia równoległej postaci której losy również by się przeplatały z V (może też romans) to by było ciekawe w prowadzeniu dwóch historii.
Dopisze pomysły potem bo pewnie coś zapomniałem.