Nudę niwelować można właśnie przez systematyczne aktualizowanie starszych kart, a nowe karty powinny wprowadzać nowe mechaniki, a także nowe możliwości rozgrywki do istniejących już archetypów. Jak mi się jeszcze chciało, to pewnie do każdej niegranej karty wymyśliłem jakąś alternatywę.
Przykładowo weźmy
Gascona. Całkowicie bezużyteczna karta, ale można by ją przerobić na tutora dla bomb. Stwórz/zagraj bombę w zależności od rzędu. Ten przykład może nie jest jakiś odkrywczy, ale buduję konsystencję i zachęca do zagrania ponownie bombami. Na 1 patch ożywi bomby a potem stanie się solidną kartą po którą zawsze można sięgnąć. Proste.