Gra karciana Gwint oraz nowe, fizyczne dodatki do Edycji Kolekcjonerskiej Wiedźmin 3: Dziki Gon w wersji Xbox One

+
Ale lipa, kup dziadowskiego xbona to dostaniesz jakies pierdoly dodatkowe do Ek
Mam nadzieje ze warto bylo za ta kase od MS

P.s No to ja proponuje odkupienie win i jakas niespodzianke/prezent fanom tutaj prosze dac :cool:
 
Ufff, nie było lekko, ale udało się! Przebrnąłem przez cały shitstorm, ponad 70 stron. Za coś takiego na tym forum powinien być jakiś achievement :p
Na początku chciałbym tylko powiedzieć, że niektóre posty były zwyczajnie szczeniackie, jak już rozmawiamy, moi państwo, to zachowajmy pewien poziom. Choć muszę przyznać, że te wszystkie frustracje poniekąd rozumiem...

Co do całej sprawy, nie będę ukrywał, że jestem rozczarowany postępowaniem Redów. Akurat po nich nie spodziewałbym się decyzji o dzieleniu graczy na "równych i równiejszych", nawet jeśli jest to tylko pokłosie decyzji biznesowej o ścisłej współpracy z Małomiękkimi. Nie podoba mi się taki obrót sprawy i jako konsument, który swoimi pieniędzmi wspiera firmę od samego początku, mam do tego pełne prawo.

Dużo pisze się, że te karty i mapka nie są tak naprawdę ważne, że liczy się zawiedzione zaufanie i to co będzie miała do zaoferowania sama gra. Cóż, i tak i nie. Ja na ten przykład od parunastu lat uważam się za hardkorowego fana wiedźmina, w związku z tym, dla mnie taka płócienna mapa byłaby cennym skarbem, a w karciankę na bank zagrałbym z żoną nie raz i nie dwa. Śmiało, nazwijcie mnie materialistą, ale gdyby liczył się dla mnie tylko content zawarty w grze, kupiłbym wersję podstawową i nie wydawał 350zł na te "nic nieznaczące" dodatki. Trudno mi wyobrazić sobie, żeby ktoś, kto zamówił kolekcjonerkę za ciężkie pieniądze robił to wyłącznie z pobudek czysto altruistycznych. Te dodatki mają znaczenie i to duże, skoro edycja kolekcjonerska kosztuje tyle, ile kosztuje, a "Małomiękcy" uznali je za dostateczną rekompensatę za promocję z ich strony.

Wiedziałem za co płacę zamawiając edycję kolekcjonerską i ze swojego egzemplarza w życiu nie zrezygnuję. Ale nie podoba mi się, że raptem zostałem umieszczony w kategorii gracza drugorzędnego tylko dlatego, że nie mam XOne, tylko PeCeta. Nie wyszło to najładniej, panowie Redzi, oj nie wyszło...
:cheers:

EDIT: Swoją drogą, jeśli Redzi chcą dodawać do pudła z kolekcjonerką karty do Gwinta, to powinni też znaleźć tam miejsce na upchnięcie solidnej, drewnianej lagi! Inaczej to co to za gra... ;)
 
Last edited:
@Marcin_89
Możesz przypomnieć bo niezbyt się orientuje o co Ci chodzi.
@offcio
Dlatego ja od razu przewijam na ostatnią bo i tak wiem, że kilka(naście) stron wcześniej było napisane to samo :p
 
Na koniec dodam tylko tyle że mi by wystarczyło gdyby przeprosili i może dali jakąś zniżkę jeśli otworzą sklep z gadżetami. Samą grę i tak kupię bo wiem że będzie świetna, a developerzy nic nie zawinili bo cała ta akcja została wywołana przez decyzję "z góry". Jeszcze się poważnie zastanowię nad kolekcjonerką, ale na to na szczęście jeszcze jest czas.
 
A może by tak już skończyć narzekanie, rozumiem, sam nie byłem zadowolony z tego posunięcia, ale bez przesady, uff.
CDPR, odpowiedzcie proszę na te pytania w miarę konkretnie, jeśli możecie. Czy przewidujecie jakieś dodatkowe rzeczy dla innych platform? Czy płócienna mapa i 2 talie kart do gry w Gwinta będą możliwe do kupienia poza wersją EK na XBONE? Czy możecie podać jakieś dokładniejsze info o sklepiku?
Sądzę, iż niemała część forumowiczów również chciałaby się tego dowiedzieć. :)
 
Mam wrażenie, że część osób zapomniało już co jest sednem problemu lub na siłę szuka go tam gdzie nie trzeba. Tak naprawdę MS, SONY czy inne zewnętrzne firmy nie są tutaj ważne, nie jest ważne to kto co kiedyś powiedział i jakich słów użył.

Wydaje mi się, że jest to problem na linii producent - konsument. Ta dodatkowa zawartość nie miała by takiego wpływu gdyby jak to już ktoś tutaj pisał była by dodana do nowego zestawu, składającego się np. z edycji standardowej + tych 2 dodatków, a kolekcjonerki nie byłyby ruszone. Wszytko opiera się na cenie EK, gdzie płacąc tyle samo otrzymuję mniej. I każdego klienta nie powinno interesować jakie są układy biznesowe tylko jakoś ostatecznego produktu. A jakością ostateczne w przypadku EK nie jest tylko i wyłącznie gra tylko cała jej zawartość łącznie z opakowaniem. I dlatego ciężko mi przyjąć do wiadomości, że jestem robiony w bambuko bo w tym momencie nie mam szans na wymianę mojego egzemplarza na wersje XBONEz, a zapłacę tyle samo słabsza zawartość. Zostałem pozbawiony wyboru (wybór czy nie anulować EK to żaden wybór).

Ponadto jak słyszę pomysł z tym sklepem to chce mi się śmiać. Dlaczego miałbym dopłacać do tego interesu, skoro już raz za niego zapłaciłem (znaczy dopiero zapłacę). No i nie widzę możliwości aby w danym sklepie można było by kupić elementy EK, gdyż to całkowicie przeczy jej istnieniu.
 
Last edited:
- Placek w dzwonki.
- Mała kupa w kule!
- Grał król w kule, przesrał koszulę. Dubel w listki!
- Gwint!

A fajnie by było tak zagrać ;)
 
Pracujemy rownież and otwarciem witcherstora ale nie mogę jeszcze tego potwierdzić na 100%.
Obyście tylko zdążyli do premiery. Już w tej chwili jest mnóstwo cwaniaków sprzedających nielicencjonowane fanty. Im większy hype, tym więcej tracicie z powodu braku oficjalnych gadżetów.

Dwa - kiedyś taka postawa, jaką dzisiaj prezentuje CDPR, to była norma.
Polemizowałbym. Czasy były inne, ale to nie znaczy, że było super. Często spotykam się z opiniami, że gry wydawane dawniej miały mniej błędów, był bardziej dopracowane etc. Było z tym tak samo jak dzisiaj - były i pozycje wypieszczone, i crapy - tyle że tych ostatnich nie dało się naprawić po premierze, bo nie stosowano łatek. Elder Scrolls Arena i Daggerfall były pozycjami pełnymi koszmarnych bugów. Wypasione Edycje Kolekcjonerskie były standardem? Chyba tylko z Polsce w ofercie CD Projektu - bo na świecie bywało z tym bardzo różnie, najczęściej biednie. Np. EK Mass Effect 1 pojawiła się tylko u nas. Mówi się, że kiedyś nie było takich jaj w biznesie growym - ludzie i firmy traktowały się lepiej. Czyżby? Bullfrog, Origin, Westwood - ofiary EA, których zwłoki ostatecznie pogrzebano w XXI wieku. Sierra On-Line - firma-legenda - zaczęła upadać w 1996 r., a dzięki krawaciarzom i oszustom sięgnęła dna pod koniec lat 90. UFO: Enemy Unknown - gdyby nie upór dwójki deweloperów, wydawca by grę skasował (taka decyzja zapadła), a kultowa seria nigdy by nie powstała. To samo świństwo jest i dzisiaj, tylko kształt nieco się różni. Zmierzam do tego, że demony czają się wszędzie. Chodzi tylko o to, czy i kiedy odkryjemy niewygodną prawdę np. taką że Sony - które tak bardzo kontrastuje z MS i jest wychwalane przez graczy - jest jednocześnie producentem SecuROM, swego czasu prawdziwej zmory graczy pecetowych. Przykłady można mnożyć.
 
M.D.: Powiedziałeś niedawno, że gra będzie dokładnie taka sama na wszystkie platformy. To była samodzielna decyzja firmy? Jak ją motywujesz?

M.I.: Tak, to była nasza wewnętrzna decyzja i nie musieliśmy się nad nią długo zastanawiać. Powód jest bardzo prosty – jako gracze bardzo często jesteśmy stawiania przed wyborem – czy kupić edycję X, Y czy Z, bo w każdej z nich jest inne DLC czy dodatkowy poziom. Sprawa jeszcze bardziej się komplikuje gdy gra ma ekskluzywną zawartość tylko na jednej z platform, bo dana firma podpisała umowę promocyjną z A czy B. Uważamy, że stawianie gracza przed takim wyborem jest po prostu nie fair, bo co gracz zawinił, że gra akurat na PC lub jednej z konsol, na którą dodatkowej godziny gry czy fajnego dodatku/postaci akurat nie ma. Dlaczego nie ma dostępu do całego produktu?

Mówię tutaj szczególnie o fanach, którzy chcą skompletować całość. Wielokrotnie robiliśmy wewnętrznie zestawiania ile różnych edycji jakiegoś głośnego tytułu musielibyśmy kupić, aby mieć cały content, czyli de facto całą grę. W skrajnych przypadkach było to nawet 5–6 różnych wersji. To przecież czyste szaleństwo – wygląda mi to na dyktaturę Panów od Excela, którzy o graczu zdaje się po drodze chyba zapomnieli.

Takiemu traktowaniu mówimy zdecydowanie NIE. Bez względu na platformę (PC/XboxOne/PS4) czy wersję Wiedźmina 3 (standardowa/kolekcjonerska/cyfrowa), każdy gracz dostanie tę samą grę, czyli ponad 100 godzin zabawy.

Chyba wszystkich to uciszy (w tym i mnie). Wszystko ładnie wyjaśnione.
 
"(tak, tak, nie ma więcej ekskluzywnej zawartości)"

Czyli nie dorzucą niczego dla pctowców.
Ani nikomu innemu, cieszcie się.






Edit: Wow, post nr 4000 (nie licząc tego 1,5 tysiąca, które zaginęło kiedyś przy przeprowadzce z jednego forum na któreś kolejne ;P).
 
Last edited:
Top Bottom