Gra karciana Gwint oraz nowe, fizyczne dodatki do Edycji Kolekcjonerskiej Wiedźmin 3: Dziki Gon w wersji Xbox One

+
Fakty są takie, że wszyscy tracą na ekskluzywności, również tej Wiedźmińskiej. Jeżeli jedna osoba dostaje X+Y+Z za tą samą cenę, za którą druga osoba dostanie tylko X+Y, to wyłącznie ta druga traci.
Dostrzegam w tych dwóch zdaniach nieścisłości logiczne, bo już nie wiem, czy tracą w końcu wszyscy, czy tylko ta druga osoba. No chyba, że wyjaśnisz mi w końcu, co tracą nabywcy EK na XB1 poprzez otrzymanie w prezencie dodatkowego gadżetu. Honor?
Zresztą, nie tłumacz, to już i tak nie wniesie niczego sensownego do dyskusji w tym temacie.


A odnośnie Tomb Raidera się nie wypowiadam, bo nie obchodzi mnie on ani trochę, więc nie przypisuj moich słów do tego, co myślę o sytuacji związanej z tym tytułem. Nie, taka ekskluzywność nie jest tutaj w porządku i nie, nie jest to ani ta sama logika, ani porównywalna sytuacja. To jak porównywać mandat drogowy z napadem na bank.
 
Dostrzegam w tych dwóch zdaniach nieścisłości logiczne, bo już nie wiem, czy tracą w końcu wszyscy, czy tylko ta druga osoba. No chyba, że wyjaśnisz mi w końcu, co tracą nabywcy EK na XB1 poprzez otrzymanie w prezencie dodatkowego gadżetu. Honor?
Zresztą, nie tłumacz, to już i tak nie wniesie niczego sensownego do dyskusji w tym temacie.

Jedyne tłumaczenia jakie w tej chwili są potrzebne, to wytłumaczenie Ci że albo masz problemy z logicznym myśleniem, albo nie przeanalizowałeś wypowiedzi Singami. Podejście godny osoby cierpiącej na przerost ego. Wypowiedź Singami jest prosta. Klienci numer 1 oraz 2 którzy za taką samą kwotę którą zapłacił klient numer 3 dostają X+Y, zaś klient numer 2 otrzymuje X+Y+Z są stratni. Można (a nawet z logicznego punktu widzenia powinno się) interpretować nie jako sytuację w której klient numer 2 dostaje dodatkowy bonus, ale jako taka w której klienci numer 1 oraz 2 są poszkodowani przez wydawcę tylko dlatego, że nie posiadaja promowanej przez niego platformy. Moim zdaniem to ogromny cios poniżej pasa wobec stałych klientów i fandomu Wiedźmina. Ja Swojej EK nie odmówiłem, ale czuję że zostałem przez twórców głęboko skrzywdzony.
 
@Singami, teoretycznie stoimy po tej samej stronie barykady, bo uważam decyzję Red za mało udaną, ale wałkowanie przez Ciebie bezustannie poczucia krzywdy, zdrady i oszukania to albo gruba przesada, albo podbijanie licznika postów. Nic nie wnosisz nowego do dyskusji, uparcie chcesz przekonać oponentów, a efekt będzie taki, że zostaniesz na placu boju sam ze swoimi postami, mylnie uważając to za triumf prawdy.
Masz prawo do krytyki, masz prawo czuć się obrabowanym, ale czy my tu musimy o tym ciągle słyszeć? Nie sądzę.

Masz do dodania jakiś nowy argument? Proszę bardzo. Masz potrzebę wyrażenia swego zdania na temat subiektywnej moderacji? A to już na PW do mnie lub Ketha. Chcesz kolejny raz napisać, jak bardzo się mylą ci, którzy nie uważają zaistniałej sytuacji za tragedię życiową? Nie pisz, bo już o tym mówiłeś.
Innych opcji nie widzę.
 
Wydaje mi się, że sprawę można stosunkowo łatwo odkręcić na PC. Wystarczy dać kod na zakupy na gog (w Polsce na cdp.pl) na równowartość tych kart i mapy. Nie wiem jak poczucie krzywdy można wynagrodzić właścicielom PS4. Gdyby wiedźmiński sklepik już istniał można by dać karnet na zakup brakującego kontentu.
 
Pytanie jest takie, dlaczego miałbym dopłacać do mojej edycji EK. Po drugie mam nadzieje, że jak już w tym sklepie z elementów dostępnych w EK będą tylko te dodane do wydania XBONE, bo cytując pana Iwińskiego:

"To będzie prawdziwy unikat, bo świadomie bardzo ograniczyliśmy ilość i żadnego dodatkowego nakładu nie będzie."

I nie chciałbym aby kolekcjonerka utraciła na tej swojej unikatowości,
 
@arcamantel
No i wtedy karnet na elementy ekskluzywne z wersji Xbone rozwiązuje sprawę. Ty dostajesz to co chcesz za free, a że przy tym masz poślizg w czasie załatwia sprawę umowy CDPR z M$. Ty jesteś zadowolony bo i tak dostałeś wszystkie elementy i M$ jest zadowolony bo w chwili premiery W3 na Xbone miał ekskluzywną zawartość.
 
Życzę wam wszystkiego dobrego, bo gry jak dotąd bardzo mi się podobały. Były zgrzyty z wydaniami poprzednimi (np. kolekcjonerka W2 i premiera dzień wcześniej), ale gra neutralizowała niesmak.

Ja również jestem nieco zawiedziony, że mając moją kolekcjonerkę nie mam tego co posiadacze xboxa. Nie to że to straszne, że nie będę miał kart do rżnięcia i mapki na płótnie, ale jeśli miało być równo, to ma być równo.

Z drugiej strony rozumiem - goście od xboxa powiedzieli - chcecie licencji - dajcie coś co inni nie mają.

Mam nadzieję, że od tej pory wszystko pójdzie gładko i nie będzie więcej nieprzyjemności. Chociaż ta sprawa może się niezdrowo odbić.
 
@wsad3a

No tak tylko pytanie jak to będzie wyglądało w rzeczywistości bo raczej ciężko mi uwierzyć, że dostaniemy 100% zniżki. Tak czy siak bardziej mi zależy na drugiej części mojego postu. (#924)
 
Last edited:
CD Action już dawno się sprzedało :whistle:

 
Z tego krótkiego newsa wynika raczej, że nie myśli.

Chodzi mi konkretnie o ten fragment:
Fani powoływali się przy tym na niedawną wypowiedź Marcina Iwińskiego, jednego z założycieli studia, który w rozmowie z Eurogamerem stwierdził, że jego ekipa nie zamierza tworzyć zawartości na wyłączność danej platformy. Wydawało mi się oczywistym, że chodziło o ewentualne bonusowe DLC. Okazuje się jednak, że nie dla wszystkich.
Wynika z niego dość jasno, że autor artykułu jest nieco zażenowany falą hejtu, jaka wylała się na CDPR z powodu tego całego nieporozumienia.
 
Tak w zasadzie po przeczytaniu tego hmm listu? od Pana Iwińskiego w tym artukuliku od CD-actiona to hmm w zasadzie rozumiem posunięcie REDów. Nie mówię, że mi się ono podoba o czym pisałem już kilkadziesiąt stron wcześniej no ale hmm biznes to biznes. No cóż szkoda że pozostali kolekcjonerzy nie dostaną kart i mapy, ale nie ma co już płakać nad rozlanym mlekiem i trzeba to przełknąć. A za tą cenne którą zapłacimy i tak dostaniemy wspaniałe zestawy, które i tak nas urzekły bez wiedzy o kartach i mapie. A jeszcze fajniej by było gdyby REDzi stanęli na wysokości zadania i udostępnili te brakujące gadżety dla pozostałych kolekcjonerów z jakimś rabacikiem w firmowym sklepiku choćby już po premierze.
 
Chodzi mi konkretnie o ten fragment:

Wynika z niego dość jasno, że autor artykułu jest nieco zażenowany falą hejtu, jaka wylała się na CDPR z powodu tego całego nieporozumienia.

Tylko, że nieliczni powoływali się na ten fragment. Nie jest to nieporozumienie. Jest to świadomy wybór Redów, który spotkał się z negatywnym przyjęciem. Bez tej wypowiedzi też byłoby larmo. Ja wyraziłem swoje zdanie w tej materii już wcześniej, więc nie będę się powtarzał. W każdym razie tą cytowaną wypowiedź zrozumiałem jako odnoszącą się do zawartości cyfrowej już od początku. Nie zmienia to mojej opinii, że z punktu widzenia nabywcy/gracza wiadomość o różnicowaniu zawartości kolekcjonerki uznałem za rozczarowującą. To, że redaktor CD Action sprowadza całą sprawę tylko do jednego aspektu, pozwala mi założyć, że nie specjalnie wysilił się i nawet nie przemyślał czy też nie zbadał całej sprawy.
 
W tym momencie trzeba jak najszybciej ratować wizerunek firmy. Chodzę po różnych forach, portalach i widzę jak CDPR wizerunkowo traci szczególnie w oczach graczy z PS4. Wiadomość o tym, że CDPR faworyzuje konsole M$ już poszła w świat. Najgorsze jest to, że ludzie zaślepieni fanboizmem swojej platformy przekazują dalej nieprawdziwe informacje. Dzisiaj się już dowiedziałem takich bzdur jak:
że wersja kolekcjonerska W3 ukaże się tylko na Xbone,
PS4 i PC będą miały specjalnie pogorszoną grafikę aby Xbone nie odstawał
i najlepsze, że W3 to konsolowy exclusiv na Xbone.
 
No i co z tego? Wystarczy posiedzieć dziesięć minut i zaczniesz znajdować takie rzeczy do każdej gry.
W tamtym tygodniu widziałem narzekanie, że Dziki Gon to były duchy, a oni kreują ich na rzeczywistych wojowników. Próbowałem naprostować, ale nie chciał zrozumieć, że Aen Alle to orszak upiorów.
 
To przecież czyste szaleństwo – wygląda mi to na dyktaturę Panów od Excela, którzy o graczu zdaje się po drodze chyba zapomnieli.
Wiecie może źle to interpretuję ale wydaje mi się, że pan Marcin doskonale sobie zdaje, że M$ nie należy słuchać:)
 
Top Bottom