Myślałem że będzie w piątek.
Oryginalnie zwiastun miał być dzisiaj o godzinie 15:00 naszego czasu, ale po wycieku przyśpieszyli premierę materiału. Nic w tym dziwnego, bo skoro mnóstwo osób już go zobaczyło i zaczęło podawać dalej to po co się kryć?
Sam materiał fajny, ale nie mówi za wiele o grze. Tę samą strategię obrano przy poprzedniej odsłonie serii gdzie pierwszy zwiastun skupiał się na migawkach prezentujących świat gry, a nie bohaterach, fabule czy rozgrywce - na to jeszcze przyjdzie czas. Plus taki że tutaj przynajmniej podano przybliżoną datę premiery czyli rok 2025 czego zabrakło w przypadku pierwszej zapowiedzi piątki. Poniżej zwiastun dla porównania:
Oczywiście branża gier przyzwyczaiła nas do licznych obsuw więc nie ma co się zbytnio przywiązywać nawet do tak ogólnej daty, ale przynajmniej wiemy w jaki okres celują twórcy. Czy się utrzyma? Zobaczymy.
Co jeszcze można powiedzieć? Cóż, bez zaskoczeń, bo to że akcja zostanie osadzona w Vice City było niemalże pewniakiem już od dawna, podobnie zresztą jak czas akcji. Po czwórce i piątce nie spodziewałem się żeby twórcy cofnęli się w przeszłość, bo w ten sposób sami odebraliby sobie wiele mechanizmów typowych dla współczesnego świata, które już na dobre zadomowiły się w serii jak smartfony czy powszechny dostęp do internetu. Dodatkowo, Rockstar lubi w GTA komentować bieżące wydarzenia. Trudno tu zatem mówić o jakimś rozczarowaniu skoro się spodziewałem, ale jakiś smuteczek pozostał. Jako Polak urodzony pod koniec lat '80 ubiegłego wieku wychowywałem się na amerykańskich filmach i serialach z tamtego okresu, które wtedy i na początku lat '90 masowo trafiały do naszej telewizji żeby później przez kolejne lata spamować licznymi powtórkami. Dzięki temu zakochałem się w tej przemielonej przez popkulturę estetyce amerykańskich lat '80 - te fryzury, ciuchy, samochody, muzyka - uwielbiam to do dziś. Z tego powodu mój sentyment o do GTA: Vice City nie wynika tyle z miejsca, co właśnie z czasu akcji. Chętnie bym wrócił do tej metropolii właśnie z tamtych lat, bo samo Vice City osadzone w czasach współczesnych ani mnie ziębi ani grzeje. Nie oznacza to oczywiście, że sama gra mnie nie interesuje, po prostu te 'magiczne' lata '80 wywołałyby u mnie o wiele większą podjarkę
Zastanawia mnie natomiast, czy będzie zauważalny postęp w aspekcie gameplayowym, gdyż w grach Rockstara nie brakuje archaicznych wręcz rozwiązań związanych zwłaszcza z bardzo sztywną, liniową strukturą misji (czasem do granic absurdu), co strasznie kontrastuje ze swobodą i reaktywnością oferowanymi w ramach otwartego świata.
Nie sposób się nie zgodzić. Ostatnie odsłony GTA czy szczególnie Red Dead Redemption II oferują ogromną swobodę podczas eksploracji, ale misje choć zazwyczaj świetne pod względem opowiadanej historii i dialogów to jednak są do bólu liniowe. Absurdem jest to że jeśli muszę zaparkować auto albo ukryć się w krzakach to musi być to ten konkretny punkt wskazany przez twórców i ani centymetr dalej. Przydałaby się tutaj większa swoboda, zarówno pod względem opcji na wykonywanie zadań jak i w fabule. Napady w GTA V (zarówno w kampanii jak i online) dawały namiastkę tego, bo były dość rozbudowane i oferowały różne sposoby na ich wykonanie począwszy już od przygotowań. Chciałbym więcej takich misji w GTA VI. Byłoby też miło gdyby niewykonanie misji także było pewnego rodzaju wyborem. Pamiętam, że w GTA V (a może to było GTA IV?) była taka misja gdzie musiałem dopaść pewnego gościa, ten w pewnym momencie wskakiwał do auta i musiałem go ścigać. Jeśli pozwoliłem mu się zbytnio oddalić to dostawałem informację, że uciekł z miasta, a mnie nie pozostawało nic innego jak powtórzyć misję. O wiele ciekawiej by było gdyby jego ucieczka kończyła misję tworząc rozgałęzienie fabularne i każąc mierzyć się z konsekwencjami tejże ucieczki.
No nie wiem, wydaje mi się że dla Rockstara docelową widownią zawsze była młodzież od 10 do 20 lat która gra w te gry głównie po to by do wszystkich strzelać, wszystkich rozjeżdżać i siać zamęt.
Gry z tej serii oferują dużą swobodę pomiędzy misjami więc jeśli komuś sprawia frajdę taka zabawa to dobrze dla niego. Wciąż jednak gry te oferują wciągającą historię i ciekawe, zróżnicowane misje okraszone świetnymi dialogami, humorem czy komentarzem do bieżących wydarzeń. Gracze szukający treści znajdą jej tutaj aż nadto.