Gomola i inni tak szeroko narzekający na żalnicę. Polecę klasykiem:
Pograjacie sobie wszyscy tą nieszczęsną żalnicą i będziecie mieli podwójny zysk. Raz to, że przekonacie się, że wcale taka op nie jest jak to się wam wydaje a dwa poznacie mnóstwo sposobów jak sobie z nią ludzie radzą (bo jak czytam te wszystkie narzekania to zakładam, że raczej nie znacie ich wiele). Ba, może nawet potrójny, bo wbijecie kilka punktów MMR, kto wie... Przynajmniej do pewnego momentu.
P.S. odpowiedzi w stylu: "nie mam ochoty", "nie mam kart" itp od razu odpadają, jeżeli ktoś tak podchodzi do sprawy to również narzekać nie powinien w ogóle zaczynać
P.S.2 nie, nie gram aktualnie pożerką i żalnicą. Grałem, ale od pewnego poziomu ludzie są już na tyle kumaci, że wiedzą jak sobie z nią radzić i żalnica (no niemożliwe....) przestała mi się sprawdzać na tyle, aby można było piąć się w górę.
Pograjacie sobie wszyscy tą nieszczęsną żalnicą i będziecie mieli podwójny zysk. Raz to, że przekonacie się, że wcale taka op nie jest jak to się wam wydaje a dwa poznacie mnóstwo sposobów jak sobie z nią ludzie radzą (bo jak czytam te wszystkie narzekania to zakładam, że raczej nie znacie ich wiele). Ba, może nawet potrójny, bo wbijecie kilka punktów MMR, kto wie... Przynajmniej do pewnego momentu.
P.S. odpowiedzi w stylu: "nie mam ochoty", "nie mam kart" itp od razu odpadają, jeżeli ktoś tak podchodzi do sprawy to również narzekać nie powinien w ogóle zaczynać
P.S.2 nie, nie gram aktualnie pożerką i żalnicą. Grałem, ale od pewnego poziomu ludzie są już na tyle kumaci, że wiedzą jak sobie z nią radzić i żalnica (no niemożliwe....) przestała mi się sprawdzać na tyle, aby można było piąć się w górę.
Last edited: