Gry komputerowe

+
A skoro już przy Cyklu Inkwizytorskim jesteśmy to w jakiej kolejności go czytać? Ma to jakieś znaczenie? Za jakiś czas chciałbym się za niego zabrać, najlogiczniej byłoby czytać w kolejności wydawania.
Jest "Cykl o Mordimerze Madderdinie" oraz "Świat Inkwizytorów" https://fabrykaslow.com.pl/autorzy/jacek-piekara/
Żeby było chronologicznie, trzeba zacząć od Świata Inkwizytorów, ale Mordimera jest tam niewiele, poznasz go jako chłopca, za to głównym bohaterem jest inny inkwizytor Arnold LÖwefell.

Osobiście wolę i polecam przygody dorosłego Mordimera, czyli zacząć od książki "Ja, inkwizytor. Sługa Boży".
Wydawnictwo twierdzi, że Cykl Inkwizytorski można czytać dowolnie i jest to prawda, chociaż są wątki które zachowują chronologie, np. pomocnicy Mordimera od czarnej roboty, którzy towarzyszą mu przez kilka książek, albo wspomnienia samego Mordimera. Jednak nawet gdybyś zaczął od dowolnego opowiadania, z dowolnej książki, to też będzie ok. Wszystkie pozycje są oceniane dość równo http://lubimyczytac.pl/cykl/69/cykl-inkwizytorski?widok=lista&kolejnosc=ocena
 


Ciekaw jestem co szykują. Na prezentację fragmentów rozgrywki raczej dużo za wcześnie, ale może chociaż jakieś grafiki koncepcyjne? Liczę, że poznamy przynajmniej gatunek gry, jakieś ogólne założenia i chociaż szczątkowo fabułę. Nie obraziłbym się jednak gdyby wszystkich zaskoczyli i pokazali jakieś konkretne mięcho. Oficjalna zapowiedź miała miejsce jakieś pół roku temu, a skoro raczej będzie to mniejszy projekt to kto wie?
 
https://gexe.pl/i-the-inquisitor/ne...tyczacej-gry-na-podstawie-prozy-jacka-piekary

Garść pierwszych konkretów o Ja, Inkwizytor :)

Brzmi to dość fajnie i częściowo pokrywa się z moimi wcześniejszymi przewidywaniami poza jedną kwestią. Nie zostało to podane wprost, ale z informacji wynika iż Mordimer będzie postacią niezależną, którą spotkamy w trakcie przygody. Można zatem założyć, że protagonista będzie nową postacią, być może tworzoną przez nas, a być może nie, ale moim zdaniem jest to błąd i zaprzepaszczenie szansy. Jak już wspominałem wcześniej, o ile same historie opisane przez Piekarę bywają średniej jakości o tyle główny bohater jest postacią ciekawą, charyzmatyczną i zwyczajnie da się go lubić. Mogliśmy zatem dostać "nowego Geralta" polskiej branży gier.

Oczywiście nie oznacza to iż postać zaproponowana przez twórców z The Dust (czy to odgórnie narzucona czy też pozwalająca graczom na kreację do pewnego stopnia) będzie z automatu kiepska. Szkoda jednak że zrezygnowali z gotowca.

PS. Teraz właśnie zaczyna się spotkanie z Piekarą więc być może poznamy kilka dodatkowych szczegółów.
 
Mam tam konto od lat. co daje ta apka poza inwigilacją?

Edit: Wywala mi się za każdym uruchomieniem.
 
Last edited:
Mam tam konto od lat. co daje ta apka poza inwigilacją?

Edit: Wywala mi się za każdym uruchomieniem.
Do tej pory był Social Club - gry można było pobierać ze strony Rockstara, w tragiczny sposób. Teraz mamy luncher, jak Steam czy Epic. Mi działa poprawnie, Windows 10. Niektórzy piszą, by uruchomić ze zgodnością z Win 7.

PS. Jak ktoś będzie wiedział jak do tego lunchera dodać gry ze Steam (GTA IV czy Max Payne 3) to proszę o info jak to zrobić.

PS2. Gdzie znajdę kod żądania? Mam gry na Steam. Zdjęcie w załączniku.
Zrzut ekranu 2019-09-17 o 22.59.25.png
 
Kolejny launcher ale przynajmniej SA za free xD

Do tej pory był Social Club - gry można było pobierać ze strony Rockstara, w tragiczny sposób. Teraz mamy luncher, jak Steam czy Epic. Mi działa poprawnie, Windows 10. Niektórzy piszą, by uruchomić ze zgodnością z Win 7.

PS. Jak ktoś będzie wiedział jak do tego lunchera dodać gry ze Steam (GTA IV czy Max Payne 3) to proszę o info jak to zrobić.

PS2. Gdzie znajdę kod żądania? Mam gry na Steam. Zdjęcie w załączniku.
View attachment 11015963

https://support.securom.com/rockstarunlock/index.php?c=unlock

kiedyś z tego korzystałem
 
U mnie wszystko działa i jestem zadowolony. Do tej pory ten Social Club był wkurzający, bo trzeba było z niego korzystać, a nie dostawało się nic w zamian. Dalej musiałem żonglować miliardem płyt z GTA czy szukać w jakim sklepie kupiłem cyfrówkę Maxa Payne'a. Teraz działa to jak Steam - wszystko się pobiera i aktualizuje w jednym miejscu.

Oczywiście jest to kolejny launcher na PC (u mnie szósty, na Epica i MS się póki co nie skusiłem), ale w sumie i tak miałem tam konto więc nie narzekam.
 
Mnie wywala z GTA za każdym razem gdy loguję się przez launcher a teraz muszę to robić wyłącznie przez niego. Jak usuwam ten odpalacz to gra i tak mi nie działa. jest na to sposób?
 
Na Epicu Trylogia Batmana Arkham oraz Lego za free...
Kilka dni temu sobie zakupiłem Arkham Collection na Steam za 60 zł...I teraz nie wiem czy się zdenerwować czy nie xd
 
No niby tak, ale to dalej zły (i niedopracowany) EPIC Store...

Jednak ostatnio szaleją z darmowymi grami no i łapią różne exclusivy (oraz wydadzą - część już wydali - na PC gry od Quantic Dream).

Ale wracając do tematu gier PC.

Właśnie ukończyłem Gears 5 (kampanię) i powiem wam kilka słów o samej grze.

Otóż, gra stanowi bezpośrednią kontynuację Gears of War 4.
Kierujemy losami tej samej grupy bohaterów (tym razem historia bardziej skupia się na Kait niż na JD) i już na samym wstępie dostajemy zwięzłe streszczenie poprzedniej odsłony. Jak ktoś nie ukończył GoW 4 ma więc już na początku mały spoiler (później i tak postacie odwołują się do wcześniejszych wydarzeń).
Sama opowieść jest nawet przyzwoicie przedstawiona (jak na "strzelankę" oczywiście), a przerywniki dają radę (tak samo jak oskryptowane momenty). Tym bardziej, że mimika przeszła wyraźne ulepszenia i teraz nie tylko lepiej (i naturalniej) widać co dana postać mówi ale też można dostrzec emocję.



Nie chcąc zdradzać fabuły (która ma kilka zwrotów) przejdę do rozgrywki.
Dalej walczymy w grupie i możemy liczyć na naszych towarzyszy broni (głównie jako pomoc przy "wskrzeszaniu", bo siła ogniowa z nich raczej kiepska - co wydaje się słuszne, w końcu to my mamy grać, a nie gra sama za nas "się przechodzić" ). O tyle dobrze, że na ogół nie musimy zbyt często ratować AI, która wykona jakiś głupi ruch (na przykład wejdzie za linię wroga, zamiast się kryć). Oczywiście pod warunkiem, że nie ich towarzysze nie wykażą się równie dużą "inteligencją" (objaw typowej głupoty komputera doświadczyłem tylko raz - gdy przeszedłem korytarz naszpikowany działkami, ale wystarczyło jednak tylko spojrzeć się w stronę laserów naprowadzających aby nasz towarzysz wykonał samobójczy ruch ale na szczęście później pełzł po pomoc).



Co ciekawe kampanię możemy rozegrać w trybie co-op (nie pamiętam czy taka opcja była już GoW 4) do trzech osób (w tym jeden gracz może kontrolować towarzyszącego bohaterom robota). Jak już wspomniałem o towarzyszącym nam robocie (imieniem Jack) to trzeba wspomnieć, że ma on teraz (nowy nie pamiętaj jak było poprzednio... ) trochę więcej funkcji niż otwieranie drzwi czy skanowanie pomieszczeń. W sumie jest naszym wsparciem, które możemy ulepszać (z rozwojem fabuły i znajdując części) i wydawać mu rozkazy na polu walki (w kooperacji może to robić jeden z graczy). Możemy, na przykład oślepić przeciwnika, uleczyć siebie i drużynę czy zafundować sobie tarczę (to oczywiście nie wszystkie zdolności). W danym momencie mamy aktywne dwie umiejętności (jedna pasywna i jedna aktywna) ale po wejściu do podręcznego menu (czy za pomocą skrótów) możemy je przełączać w trakcie starć. Owe ulepszenia (odblokowanych umiejętności) zdobywamy, jak już wspomniałem, znajdując odpowiednie komponenty porozrzucane po mapie. Tak więc, gra zachęca nas do eksploracji i zbaczania z główniej ścieżki.

Poziomy dalej są w większości liniowe, ale mamy kilka obszarów z większym hubem, po którym poruszamy się za pomocą "ślizgacza".



Stanowi to fajne urozmaicenie i przerwę w ciągłym mordowaniu wrogów (postacie mają też więcej czasu na bardziej naturalną wymianę zdań). Jednak jestem w stanie zrozumieć, że powyższe rozwiązanie nie każdemu przypadnie do gustu. Tak samo jak... misje poboczne w tych "otwartych" obszarach. Generalnie rozgrywa się to na takiej zasadzie, iż postać zlecająca nam główne fabularne zadanie wspomina o czymś (jakiejś przysłudze albo problemie), ewentualnie sami coś zauważamy i wyruszamy do boju (albo i nie). Oczywiście powyższe zlecenia są opcjonalne, ale w każdym czeka nas jakaś nagroda, więc raczej warto nieco zboczyć w wytyczonego toru.

Twórcy, raz na jakiś czas, starają się nas zaskoczyć jakimś rozwiązaniem oraz wykorzystaniem otoczenia (czy to na naszą korzyść czy też przeciw nam) i muszę powiedzieć, że zwykle im to wychodzi. Widać też przemyślaną konstrukcję poziomów (umieszczenie poszczególnych wrogów i broni), pozwalającą na kreatywne rozwiązanie problemu (i to na więcej niż jeden sposób).

Nie muszę chyba mówić, że gra wygląda naprawdę dobrze i jest nieźle zoptymalizowana. Tym razem mamy też na PC dobrodziejstwo z konsol czyli... możliwość włączenia dynamicznej rozdzielczości (nie wspominając już o rozbudowanym menu opcji graficznych oraz ciekawym benchmarku - jednym słowem gra komputerowa pełną gębą), która na ogół działa bardzo dobrze (i jeśli nie przesadzimy zbytnio) zapewniając nam płynność rozgrywki (przy małych, krótkich stratach jakości).



Przejście kampanii zajęło mi około 14-15 godzin (przy czym wypełniałem większość pobocznych zleceń). Jest jeszcze rozbudowane multi z kilkoma trybami (ale w tej rozgrywce nie gustuję, więc...) ale tam ponoć (niestety) królują mikro-transakcentacje (kampania dla pojedynczego gracza, na szczęście, jest od nich wolna).

Gra dość szybko tanieje (co nieco dziwne, bo złą produkcją nie jest, aczkolwiek do ideału jej brakuje), więc można ją nabyć za około 170 PLN. Jak ktoś jest łasy tylko na singla to brałbym gdy cena zleci do około stówki.

Tak czy inaczej bawiłem się dobrze (chyba nawet lepiej niż przy GoW 4).

P.S. Dodatkowo gra dostępna jest też na Steam, a nie tylko beznadziejny sklep Microsoft.
 
[...]

Gra dość szybko tanieje (co nieco dziwne, bo złą produkcją nie jest, aczkolwiek do ideału jej brakuje), więc można ją nabyć za około 170 PLN. Jak ktoś jest łasy tylko na singla to brałbym gdy cena zleci do około stówki.

[...]

P.S. Dodatkowo gra dostępna jest też na Steam, a nie tylko beznadziejny sklep Microsoft.

Czyli pozostaje dokończyć 4 i brać 5 xD
P.S. No właśnie nie lubię sklepu Microsoft chociaż 4 tam mam ale za 14 zł xd
 
Grał ktoś może w Maxa Payne'a 3 za pomocą Rockstar Games Launcher? Mam taką dziwną sytuację, że co kilkanaście sekund samoistnie włącza mi się pauza, zarówno na przerywnikach filmowych jak i podczas rozgrywki co jest niezwykle upierdliwe. Ostatni raz grałem w tę grę już lata temu, ale czegoś takiego nie pamiętam.
 
Wychodzi na to że opisane powyżej problemy pojawiły się tylko na początku. Gram sobie więc dalej i zbliżając się powoli do końca mam kilka przemyśleń.

Po pierwsze, Max Payne 3 to wciąż świetna gra. Grafika nie zestarzała się aż tak bardzo mimo prawie ośmiu lat na karku, a rozgrywka stoi na wysokim poziomie. Zmiana klimatu względem dwóch pierwszych odsłon była dobrym odświeżeniem.

Po drugie, chciałbym żeby Rockstar wrócił do robienia też mniejszych, bardziej liniowych gier. GTA i RDR to świetne marki i oczywiście wyczekuję kontynuacji, ale pomiędzy mogliby wplatać coś innego. To mógłby być kolejny Max Payne, ale mógłby też być kolejny Manhunt lub coś całkiem nowego.

Po trzecie, marka John Wick idealnie nadawałaby się egranizację w stylu brazylijskich przygód Maxa. Szybka, ostra akcja ze skakaniem między osłonami i likwidowaniem hord przeciwników za pomocą broni palnej, białej, elementów otoczenia czy wreszcie gołymi rękami. Zamiast tego dostaliśmy dwie bzdurne gry na licencji: syfną strzelankę na VR John Wick Chronicles i jeszcze bardziej syfną grę taktyczną John Wick Hex (ta ostatnia wychodzi w przyszłym miesiącu).


Szkoda serii na taki szrot.
 
Dla mnie osobiście zaliczam się do tych dla których Max Payne 3 od R* to po prostu szarganie marki i nie może się równać z jedynką i dwójką od Remedy a szargane tempo i wstawki ala komiks tylko potęgują irytacje.
W jedynce wstawki komiksowe były wyraźnie w klimacie Noir, tutaj mamy kolorowo i irytująco, bo nie można tego pominąć ale to tylko moje zdanie.
Zdecydowanie inne klimaty niż 1 i 2 i mocno mi nie podeszły.
 
W trzeciego Maxa nie grałem - zmiana klimatów jakoś mi nie podeszła (i z bohatera zrobili kolejnego łysego twardziela z brodą (n) ).

Ale John Wick rzeczywiście zasługuje na coś więcej niż grę taktyczną czy drętwe VR.
Coś w duchu (dawnego) Maxa, z mrocznym deszczowym klimatem. I może domieszką Stranglehold (ktoś jeszcze pamięta tą grę?), gdzie mieliśmy naprawdę fajne (jak na swoje czasy) wykorzystanie otoczenia w walce.
 
Dla mnie MP3 był gameplay'owo świetny, ale ze strasznym kryzysem tożsamości. Strzelało się super, narracja McCaffrey'a super, nowe sympatyczne mechaniki (leżenie po skoku, "środowiskowe" momenty, destrukcja otoczenia itd.) bardzo mile widziane.

Niestety przeciągnięte, niepomijalne cutsceny strasznie psują płynność rozgrywki, fabuła jest zwyczajnie słaba (krótka historia o tym jak Max do czasu finału zawala każde powierzone mu zadanie). No i noir'owa narracja zupełnie nie pasuje do (przyznam oryginalnego) brazylijskiego settingu. Odczucie to jedynie potęgują krótkie, najbardziej naturalne i spójne pod względem klimatu, fragmenty w Nowym Jorku.

W tej próbie uniknięcia zarzutów, o kopiowanie Remedy, Rockstar zgubił gdzieś po drodze esencję oryginalnej dylogii.

Może gdzieś, kiedyś doczekamy się rebootu (bo po MP3 kontynuacja nie bardzo ma sens) gry z Maxem detektywem, w owitym mrokiem, zaśnieżonym NYC.
 
Dla mnie Max Payne 3 genialna gierka, bardzo dobrze się bawiłem. Z tego co pamiętam chyba mam na Steam, ale wymagany do gry był Social Club.

Czekam na RDR2 na PC... strasznie mnie wkurza polityka Rockstara co do gier na PC...
 
Top Bottom