Gry komputerowe

+
tak, a ja rozpoczynam arcanum(chyba jedyne wielkie rpg, ktorego nie ukonczylem...). super giera, to jest RPG z gatunku tych niesmiertelnych
 
Potwierdzam . Niestety, komputer mam już tak z pi...........y, że nawet napęd CD nie działa i kiedy chciałem zainstalować Arcanum, to się nie dało
 
To sciagnij z internetu. Skoro masz oryginal, to juz nie przestepstwo. Tak sadze... Sam nigdy w Arcanum nie gralem... jakiego typu klimat ma ta gra (pytam czy to jest np. czyste fantasy, czy moze cos innego)?
 
Heh ja mam lepiej, napęd CD nie chce się wysówać (po kikunastu prubach w końcu się udaje), a nagrywara nie chce czytać płyt (po kilkunastu prubach w końcu czyta). Uruchomienie płyty trwa kilkanaście minut.
 
Eddie said:
To sciagnij z internetu. Skoro masz oryginal, to juz nie przestepstwo. Tak sadze... Sam nigdy w Arcanum nie gralem... jakiego typu klimat ma ta gra (pytam czy to jest np. czyste fantasy, czy moze cos innego)?
Arcanum jest osadzone w nietypowym fantasy, bo obok magii króluje tu technika rodem z XIX wieku.
 
rzeczywiscie klimat jest niepowtarzalny, nie ma gry podobnej. to kolejny przyklad, ze grafika to najmniej wazna sprawa przy RGPach...
 
rzeczywiscie klimat jest niepowtarzalny, nie ma gry podobnej
Jest fallout. To własnie na jego podstawie panowie z Troiki tworzyli Arcanum. Niestety, pomimo że arcanum to bardzo dobry erpeg, nie dosięga do pięt swojemu prekursorowi
 
Lord Koniu said:
Ja wlasnie mam rozterke czy zamowic GW: F czy nie... :p Na gram.pl jest ciekawa oferta, ale jeszcze jedynki nawet nie przeszedlem :p
ja się raczej zastanawiam czy/z którego zagranicznego sklepu zamówić, ciekawe bonusy dają, których w gram.pl nie ma (np. plakat, płytka z muzyką )
 
Mass -> Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia Dla mnie Arcanum ma ciekawszy świat. Choć być może wynika to z faktu, że zawsze wolałem fantasy od futurystycznego s.f.
 
Oj coś widze że bezowocna dysputa wisi w powietrzu...Światy jak na mój gust są równie ciekawe z resztą gry są pod wieloma względami do siebie podobne.Jednak ze względu na pewne smaczki i jako takie dopieszczenie gry Fallout odpowiada mi bardziej..Ale błagam nie kłóćcie sie teraz przez 4 strony co lepsze bo i tak jeden drugiemu do łba niczego nie wbije..
 
Ależ my bardzo lubimy się kłucić, tyle, ze nie 4, a 8 stron . A poza tym, to raczej Arcanum jest bardziej przemyślane. No i według mnie ma ciekawszą fabułe. Nie chodzi to o ratowanie świata (no, w każdym razie przez lwią część gry nie ratuje się świata)
 
Matko moja... przecież Szopen was prosił żebyście sie nie kłócili...A mi to odpowiada i kłótnia ma być na 10 a nie 8 stron A mi falout zupełnie nie przypadł do gustu. Jakieś to takie szare, bure i nijakie. Ale cóż są gusta i guściki.
 
Wiesz, mi to, że Fallout był taki jakiś szaro bury nie przeszkadzało (choć ffakt przygnębiało dość mocno). Według mnie Fallout po prostu był gorszy. W Arcanum były (moim skromnym zdaniem) ciekawsze postacie i w ogóle ciekawszy, bardziej urozmaicony świat, który POCHŁANIAŁ na dłuuuuuugie godziny/dni/tygodnie
 
Cóż w Arcanum (jeszcze) nie grałem ale zamierzam zdobyć.(i pograć oczywiście)Co do Fallouta mi znudzil się po 1 misji(chyba jej nawet nie dokończyłem).Mi taki świat nie pasuje. Zdecydowanie bardziej wolę fantasy(Khorn fajny avatar podoba mi się)
 
Don Sosneone1 said:
Ależ my bardzo lubimy się kłucić, tyle, ze nie 4, a 8 stron . A poza tym, to raczej Arcanum jest bardziej przemyślane. No i według mnie ma ciekawszą fabułe. Nie chodzi to o ratowanie świata (no, w każdym razie przez lwią część gry nie ratuje się świata)
Dlaczego uważasz Arcanum za gre bardziej przemyślaną?Jasne, Troika miała świetny pomysł aby połączyć świat magii ze światem XIX wieku, ale IMO nie byli w stanie w pełni go zrealizować. Droga techniki dla naszej postaci to czysta udręka- biegasz po sklepach w poszukiwaniu odpowiednich części, nie możesz używać magicznej zbroi ani broni przez co jesteś zmuszony sprzedawać potężne przedmioty za psie grosze, jesteś skazany na broń dystansową( co przy słabym systemie walki jest beznadziejną sprawą). Sam rozwój bohatera również nie jest dopracowany.Za dużo jest cech ogólnych, mnóstwo umiejętności podzielonych w sztuczny sposób. Po awansie na kolejny poziom doświadczenia dostajemy tylko 1 mały punkcik który możemy w coś zainwestować. Mimo to nasza postać już mniej więcej po 50% gry jest niczym wunderwaffe. Walka z wielkim, niedobrym bossem zajęła mi ok 20 sekund. Wybraź sobie moje zdziwienie. Pozaty Don, widze że nie pograłeś za długo w Fallouta skoro twierdzisz że chodzi w nim o ratowanie świata. Jest dokładnie odwrotnie, świat ratujesz w Arcanum
Wiesz, mi to, że Fallout był taki jakiś szaro bury nie przeszkadzało (choć ffakt przygnębiało dość mocno). Według mnie Fallout po prostu był gorszy. W Arcanum były (moim skromnym zdaniem) ciekawsze postacie i w ogóle ciekawszy, bardziej urozmaicony świat,
Fallout przygnębiał, bo miał przygnębiać.To akurat ogromny plus.Postnuklearny świat, pełen przemocy i sexu raczej nie porawi wam humoru także nie wiem skąd te zarzuty. Jakie ciekawsze postacie? Ja pamiętam tylko Virgila(nie była to ciekawa postać, straszny matoł). Jeśli chodzi o Fallouty jest tam icała plejada niesamowitych postaci- Ian , Cassidy, Sulik, Master, Frank Harrigan, Harold . Co do urozmaicenia świata, to również się nie zgodze. Począwszy od bestiariusza, poprzez ekwipunek, aż po miasta Fallout wychodzi zwycięsko z tego porównania. Stwarza wrażenie świata kompletnego, ze swoimi dziwkami w Reno, narkotykami i knajpami w których można się napić, gdzie możesz zostać gwiazdą porno, sławnym bokserem, lub chajtnąć się z przedstawicielem płci przeciwnej(lub tej samej, jak wolisz)
 
Mass -> Doczytaj do końca, zanim coś powiesz. W końcu przez lwią część gry szukamy rozwiązania zagadki zniknięcia klanu czarnej góry. Dopiero pod koniec (nooo, powiedzmy, że po odwiedzeniu Quintary) zaczyna się zabawa w ratowanie świata. Ale i to ratowanie świata jest, według mnie, zgrabniej opowiedziane niż w Falloucie. Bo w Falloucie od początku jesteśmy jakimś tam wybrańcem wysłanym z misją ratownania najpierw schronu (w jedynce), lub rodzinnej wioski (w dwójce), a w Arcanum żadnym wybrańcem nie jesteśmy (wbrew temu, co twierdzi Virgil). Jeśli chodzi o system walki, to on wcale taki zły nie jest... No chyba, że na najsilniejszych wrogów rzucałeś się, mając włączony tryb walki w czasie rzeczywistym... Choć, według mnie oba tryuby walki są dobre. A w kwestii grania postacią technologiczną. Jakoś podczas grania takową wcale nie było tak ciężko o materiały...
 
Jak dla mnie ta kłótnia jest bezsensowna, bo nikt nikogo do swojej gry nie przekona, I, jak dla mnie, o tym że gra jest lepsza czy gorsza, świadczy nie to co ona zawiera, lecz jej popularność wśród graczy.Np. taki Gothic wcale nie jest lepszy od BG czy Fallouta i Arcanum, ale do dziś się o nim rozmawia, gr, porównuje.
 
Hmmm.... jeśli chodzi o Gothica, to ciężko powiedzieć, bo to nieco inna kategoria wagowa Jeśli z czymś bym go porównywał, to z Morrowindem, a nie z oldchoolowym Arcanum. Mass -> Masz rację, Mass. W oba fallouty nie grałem długo. Grałem BARDZo długo
 
Jeśli chodzi o system walki, to on wcale taki zły nie jest... No chyba, że na najsilniejszych wrogów rzucałeś się, mając włączony tryb walki w czasie rzeczywistym... Choć, według mnie oba tryuby walki są dobre.
Doczytaj do końca zanim coś napiszesz Powtórze raz jeszcze- walka z końcowym bossem zajęła mi ok 20 sekund. Nie walczyłem w turach bo to zwykła strata czasu skoro moja postać świetnie radziła sobie z każdym napotkanym przeciwnikiem w trybie walki w czasie rzeczywistym. W Falloucie natomiast tryb turowy to bardzo ważny aspekt gry.Gdzie ty Sosneone ratowałeś świat w Fallout??
 
Top Bottom