Dobra Calisto Protocol skończone.
Gra na ostatnim zapisie pokazała mi niecałe 7.5h ale licząc zgony, i to raz musialem się cofnąć z godzinę do tyłu bo sobie skomplikowałem nie potrzebnie grę złym wyborem tuningu broni to spokojnie będzie ponad 10h.
Replaybility tez jest i spokojnie sobie powtórzę w przyszłości.
Po ostatnim patchu już nie miałem choćby jednej przycinki do końca gry.
Sama fabuła jest dość prosta tym samym łatwa w odbiorze i to moze być plus jak najbardziej, szczególnie jak ktoś pamięta choćby ElexaII co tam twórcy nam zaserwowali to przekombinowanie do kwadratu.
Od strony technicznej mamy bardzo ładną grę z dużą ilością pyłów, gazów i gry cieniami.
Modele postaci są bardzo ładne naturalne w żadnym stopniu nie trącą sztucznością może czasem trafi się animacja po kosztach w mimice ale przez większość gry to najwyższy poziom.
Cieszy sam design lokacji jest spójny przemyślany, chociaż może niektórzy zarzucą że zbyt monotematycznie i zbyt mała różnorodność czy to lokacji czy to przeciwników, można tak uznać ale ci co są, to prezentują bardzo pieczołowicie wykonane i w trybie foto na stop klatce mozna się przekonać jaki poziom detali reprezentują, bo sama rozgrywka na tyle szybka że nie zwracamy na to uwagi.
Udźwiękowienie jest na najwyższym poziomie i nie raz nie dwa jest odpowiedzialne za budowanie klimatu i atmosfery, sam voice-acting również jest bez zastrzeżeń nikt nie gra sztucznie, wszystkie głosy pasują do siebie.
Spolszczenie mamy w formie kinowej, dobre jest ale w Calisto mamy coś jeszcze o krok dalej, spolszczone są w grze nazwy budynków, znaków, oznaczenia na ścianach
Naprawdę fajnie to wyszło i cieszy taki drobny detal.
Na pewno tym co najbardziej podzieli graczy przy Calisto Protocol to walka, a w szczególności walka wręcz, ja akurat zaliczam sie do tych co to podeszło podoba się, ale jest spora liczba graczy w opozycji którzy wręcz nienawidzą walki wręcz i twierdzą że jest nieintuicyjna, pewne niedogodności według mnie wyglądają na celowe rozwiązanie gameplayowe aby bylo mniej wygodnie, jak choćiażby brak szybkiego obrotu.
System uników mi się podoba, chociaż słyszę głosy że na padzie to potrafi wprowadzić do grobu.
O ekonomi i zarządzaniu zasobami nie będę się zbytnio rozwodzić bo dużo używałem pałki i w zasadzie na amunicje nigdy nie narzekałem aby coś brakowało, a same apteczki ich sposób użycia w grze praktycznie eliminuje je w trakcie walk z bossami i praktycznie większość apteczek w grze (tak z 90%) to sprzedałem aby mieć kasę na ulepszenie broni.
Bossów w grze nie ma za wiele (to nie demon souls) ale mogli tu akurat developerzy spisać się lepiej bo jeden to nachodzi nas kilkuktrotnie i czuć tu pewien recykling. Inna sprawa że nie jest tak trudny jak się początkowo wydaje, a poza nim jeszcze inny boss który napsuje nam dużo krwi zanim nie rozkminimy taktyki, wtedy to szybka piłka.
Optymalizacja nie jest taka zła jak problemy techniczne na premierę (stutter został już wyeliminowany, ostatnią łatką) ale widać że wydajność może zostać jeszcze poprawiona.
W cieższych momentach grah schodziła mi do 50fps w tych mniej wymagających to po 100-110fps
średnio nie wyszło źle na RX 6800 4K /FSR-Q/ Lighting zamiast standard to niskie/ bez RT
Ogólnie jakbym miał oceniać to daje 8.5 / 10 Taka typowa dobra produkcja która została mocno pogrzebana na PC przez problemy techniczne na premierze.
Ps. Czy Calisto Protocol jest strasznie .... nie, co najwyżej może budzić niepokój i tworzyć napięcie.