Nigdy nie rozumiałem tego całego zachwytu Gothicami. Pamiętam pierwsze demo chyba w CDA a może w Świecie Gier Komputerowych. I jakiś geniusz ustawił odwrotne sterowanie myszką. Ktokolwiek ustawia coś takiego w grze w której nie prowadzi się samolotów powinien stanąć przed sądem. I mój jedyny acziwment w dwójce to wypadnięcie przez okno w pierwszej wieży maga czegośtam. Mam wrażenie, że w polsce ta gra była tak popularna ponieważ nie było nic innego na rynku w tym czasie.
Gothic roztaczał wokół siebie pewien specyficzny klimat, któremu ulegli Polacy i... Niemcy, bo z tego co kojarzę, gra była robiona głównie pod tamtejszy rynek. Świat w grze przypominał tę wizję średniowiecza, która chyba jest nam najbliższa. Do tego doszła dość ciekawa fabuła (w jedynce), charakterystyczny bohater no i bardzo dobry polski dubbing. Dam sobie rękę uciać, że ta ostatnia cecha była decydująca w kwestii popularności gry w naszym kraju.
Sterowanie było dramatyczne, ale mimo wszystko kryła się za nim ciekawa gra. Gothic 2 był znacznie lepszy technicznie, ale w moim odczuciu odstawał fabularnie (poza jednym, finalnym zwrotem akcji). Do dziś pamiętam recenzję dodatku z CDA, w którym recenzent oceniał jego długość na 24h dodatkowej rozgrywki - i wtedy była to liczba z kategorii "OK, czemu nie więcej?" (!!).
G3 to dno i metr mułu. W G4 nie grałem, ale po recenzjach widzę, że chwały twórcom nie przyniósł.
Ogólnie cała seria (tj G1 + G2 z NK) w miarę mi się podobała, ale nigdy nie czułem do niej przesadnego sentymentu. Też nie rozumiem osób, które stawiają ją na domowych ołtarzykach jako jedną z najlepszych produkcji ever. No ale cóż, o gustach się nie dyskutuje...