Gry komputerowe

+
Dzięki serwisowi Kickstarter może ożyć kolejna ciekawa, zapomniana i chyba trochę niedoceniona seria - AquaNox.



Twórców (Massive Development) niektórzy mogą bardziej kojarzyć z silnika KRASS Engine, który został użyty w AquaNox, AquaNox 2: Revelation, SpellForce: The Order of Dawn oraz... benchmarku graficznego AquaMark. Sama gra (Aquanox) była specyficzną podwodną strzelanką z silnym akcentem położonym na fabułę i post-apokaliptyczny klimat, gdzie ocalała ludzkość zmuszona była do schronienia się w głębinach oceanów. A już samo życie tam prowadzone do najmilszych nie należało.

Tutaj mamy próbkę fabuły AquaNox:

Tutaj mamy próbkę fabuły AquaNox 2:

Niestety, Aquanox Deep Descent nie będzie stanowił żadnej fabularnej kontynuacji serii (w sumie AquaNox i AquaNox 2 też raczej nie były powiązane), ale niejako inną niezależną opowieść w wykreowanym wcześniej świecie.



Koncepcja oraz pierwsze materiały zdają się budzić pewne nadzieje, a sam projekt można wspomóc na stronie projektu.

---------- Zaktualizowano 18:38 ----------

Przy okazji kolejne wideo z Kickstarter'owego GRIP'a :


Gra zebrała już 20% wymaganej kwoty, więc nie jest źle :) .
 
Windows 10 blokuje DRM.

http://gamezilla.komputerswiat.pl/n...-nie-pogramy-w-tytuly-zabezpieczone-przez-drm

Z jednej strony super, DRM i tak nie działa, bo prędzej czy później ktoś to złamie, a tylko utrudnia życie posiadaczom legalnej kopii. Z drugiej jednak strony, jeśli twórcy danej gry nie zdecydują się na wydanie łatki usuwającej DRM z ich gry to na nowym systemie sobie nie pogramy. Krzyki, płacze i spamowanie telefonami support Microsoftu nie pomogą.

Osobiście liczę że wyjdzie z tego coś dobrego i DRM zniknie na zawsze. Ciekaw jestem jak to wszystko ma się do Steama, Origina itd. W newsie była mowa o starszych tytułach, a te nowsze wymagające ww. rzeczy działają. Oby jednak się to nie zmieniło (chyba że na lepsze np. usunięcie syfu pokroju Denuvo).
 
Jest ktoś chętny na kupno Secret Ponchos na spółkę - dwie kopie na Steam za 8,99 euro ze sklepu HB ?

EDIT: Szukam jakiś fajnych zręcznościówek, w które pogram na PC/padzie z dziewczyną. Kupiłem Raymana na GOG, nowszego mam na Uplay, którego kończymy. Myślę nad Ori and Blind Forest ale boję się*trochę poziomu trudności :)
 
Last edited:
Shadowrun: Hong Kong - solidny kawał cRPGa, który jednak pozostawia lekki niedosyt, gdyż nie sięga szczytu, jakim był Dragonfall. Historia jest ciekawa, ale mnie osobiście zaangażowała mniej niż Dragonfall, przez co i napięcie było mniejsze. Zwłaszcza, że pacing jest słaby. Niemniej jednak pod względem poziomu fabuły i dialogów gra wciąż się wyróżnia na tle reszty, także warto. NPCe są dobrze napisani i interesujący. Misje są dobrze skonstruowane, a czasem całkiem oryginalne, co zdecydowanie należy zaliczyć na plus. Tekstu jest cała masa i jeśli komuś brakuje materiału do czytania we współczesnych grach, to nie będzie zawiedziony. Muszę jednak wytknąć problemy z dialogowym interfejsem. Nie chodzi o to, że jest gorzej niż w poprzednich częściach - jest po prostu tak samo źle. UI bowiem ciągle posiada jedną, fundamentalną wadę - poza specjalną opcją dla bardzo wysokich rozdzielczości jest statyczny, a więc nie można zmienić wielkości tekstu, ani wielkości okienek dialogowych, co w tak przegadanej grze wg mnie jest niedopuszczalne. Jasne, da się przeżyć, ale jeśli przez jakieś ~70% czasu rozgrywki gracz coś czyta, powinno to być bardzo wygodne, a nie jest.

Gameplayowo rewolucji nie ma, pojawiło się jednak parę fajnych usprawnień. Matrix jest znacznie lepszy. Posiada teraz elementy skradankowe i jest bardziej dopracowany, przez co spędzanie czasu w growej Sieci stało się dla mnie przyjemnością, a w poprzednich częściach bywało różnie. Jest też nowe drzewko rozwoju z wszczepami, przez co można używać np. szponów, jakich używała Glory w Dragonfall. Generalnie jednak większych zmian w stosunku do Dragonfall nie ma, więc można uzyskać wrażenie, że to po prostu więcej tego samego. Taki dodatek, a nie nowa gra. Osobiście nie przeszkadzało mi to jakoś szczególnie, ale momentami brakowało trochę świeżości. Twórcy powinni się zastanowić, w jaki sposób uczynić mapy bardziej interaktywnymi, a także pomyśleć chociażby nad nowymi klasami. Tak czy siak, turowa walka jest wciąż przyjemna, a korzystanie z unikalnych umiejętności towarzyszy daje niezłą frajdę. Mam radę dla osób, które grały już w poprzednie części - grajcie w SHK na wysokim poziomie trudności. Ja przeszedłem grę na normalnym i trochę żałuję, gdyż było za łatwo. Łatwiej niż w Dragonfall, co w jakiejś części może wynikać z problemów z balansem, ale myślę, że sporą rolę gra też po prostu obycie z mechaniką. W ciągu całej gry niektóre z moich postaci straciły przytomność ledwie kilka razy, ani razu jednak nie straciłem wszystkich i ani razu nie musiałem ładować poprzedniego stanu gry. Za jakiś czas z pewnością wrócę do SHK i na 100% będę grał na wysokim poziomie trudności.

Jeszcze słówko o warstwie artystycznej... Jest bombowo. Tła są bogatsze niż w poprzednich częściach, a także są lepiej udźwiękowione, co dobrze wpływa na klimat. Muzyka zaś jest tak dobra jak zawsze. Z racji na unikalny styl graficzny i dobrą warstwę dźwiękową, SHK jest więc bardzo smaczną grą i te wszystkie wydmuszki AAA powinny brać z niej przykład.

Podsumowując, gra jest dobra, ale nie jest żadnym przełomem dla serii. Jeśli twórcy wydadzą dodatek lub edycję rozszerzoną, z pewnością będę zainteresowany, podobnie jak ucieszyłaby mnie informacja o pracach nad następną częścią. Mam jednak nadzieję, że wprowadzą serię na nowe tory pod względem gameplayowym, gdyż "więcej tego samego" w końcu może zacząć trochę męczyć.
 
Graliście w Darkest Dungeon? Świetny, wymagający i bezwzględny roguelike osadzony w klimatach gotycko-fantastycznych, z unikalnym systemem stresu/zdrowia psychicznego postaci. Grupy poszukiwaczy przygód mierzą się z monstrami, pułapkami i ciemnością w lochach, co źle odbija się na ich umysłach i może prowadzić do szaleństwa. Gra zbija tropy związane z heroicznymi bohaterami z fantasy, szukając okazji do nokautu gracza na każdym kroku. DD jest wciąż w Early Access, ale jest już bardzo grywalny. Polecam.
 
Tak swoją drogą - gra ktoś w Mad Maxa? Bo z tego co zerkam na recenzje i let's playe, gra jest pozytywnym zaskoczeniem. Ameryki nie odkrywa, ale zawiera sprawdzone rozwiązania, przyzwoitą fabułę i solidne wykonanie (wt. mało bugów + dobra optymalizacja). Na dodatek jak na dzisiejsze czasy, jest dość tania.
 
Polska ostoją darmowych DLC - po takich tytułach jak Wiedźmin czy Hard Reset, dodatkową zawartość za friko dostanie też...Hatred. Informuje nas o tym cudownie absurdalny i chamski (jak zwykle) zwiastun.


Aż się chce kupić grę :p
 
Aż tak źle? Z recenzji wynikało, że o ile treść faktycznie jest nędzna o tyle sama rozgrywka i klimat stoją na wysokim poziomie.
 
Aż tak źle? Z recenzji wynikało, że o ile treść faktycznie jest nędzna o tyle sama rozgrywka i klimat stoją na wysokim poziomie.

Ta gra jest idealnym przykładem wydmuszki moim zdaniem.
Dużo się o niej mówiło, tematyka wzbudziła kontrowersje, a ostatecznie wyszło jak wyszło. Czyli tak sobie. Otwierający monolog (znany ze zwiastuna) nie jest mroczny, tylko śmieszny, ta brutalność też jest stylizowana - nie jest to nic, czego w grach już by nie było.

Słowem - pod każdym względem jest to gra mało oryginalna.
 
To znaczy wiecej jest takich gier ? Postala sobie tylko przypominam z tych takich jatek.
Nie chodzi mi o samą formułę, tylko o fakt że nie robi ona żadnego wrażenia.
Mocna na siłę jest ta kontrowersja związana z tematyką, bo w tej stylistyce przemoc, choćby na cywilach, wypada jak w każdej innej grze.

Pomijając fakt, że jakoś wcale mnie nie bawi zabijanie w grach niewinnych ludzi.
 
Top Bottom