Ok. To cos za cos. Co to jest RuneScape?krogulec said:Dziękjuję panie Draghmar i jeszcze raz pytam kto słyszał o RuneScape?
Ok. To cos za cos. Co to jest RuneScape?krogulec said:Dziękjuję panie Draghmar i jeszcze raz pytam kto słyszał o RuneScape?
A mi sie wlasciwie to podobalo bo w koncu nie bylem prowadzony za raczka, a swiat, ktory mial byc duzy byl takim nie tlyko z okreslenie tworcow. Naprawde mozna bylo sie pogubic . Oczywiscie jest to meczace...Ale ja wole to niz malutki swiat Ghotica, o ktorym tylko Tworcy mowia "duzy"Arhenius said:Kolejną denerwującą, rzeczą było szukanie jakiegoś małego wejścia do jaskini na ogromnej pustyni mam nadzieję, że w Wiedźminie tego nie będzie.
No nie wiem...Jak dla mnie sprawial wrazenie duzego, ale byl malutki. A wskazowki? Tyle mowicie w roznych miejscach o realnosci itp. a zapominacie, ze wlasnie dosc realne przedstawienie swiata bylo w Morro gdzie jak sie dostalo info gdzie isc to dostawalo sie wskazowki takie jak dostaje sie w rzeczywistosci...Rioo said:Nie wiem czy błąkanie się w Morro było fajne ... Czasem (często) jak kazali nam gdzieś iść to ciężko tam trafić, bo te niby-wskazówki jak trafić są niezbyt precyjne A swiat Gothica zwłaszcza 2, był całkiem duży
Tyle, ze w G1 wlasnie wielkosc swiata miala jakies uzasadnienie, a w G2 to bylo juz troche na sile robione...krogulec said:No w Gothicu I to był bida... Ale właściwie czego tu się spodziewać, w końcu magowie stworzyli kopułę, żeby zamknąć kopalnię.
Hmm..Tu nawet nie chodzi o fizyczna wielkosc tylko o odczucia. Dla mnie G2 to byla zamknieta klatka, w ktorej bezproblemow wyczywalem sciany (te niewidoczne tez ). Np. Sacred ma ciekawie rozwiazna kwestie swiata. Nawet w BG nie czuje sie takiego ograniczenia. Ale w jedynce, a nie w dwojce.krogulec said:Ja wiem... Niewiele jest gier, gdzie świat jest NAPRAWDĘ ogromny. Do takich należy np. Morrowind i poprzednie części The Elder Scrolls.
Moze z BG2 troche przesadzilem...tam mi raczej chodzilo o niewielka liczbe lokacji na mapie Prawdemowiac wole moze niz sceny w postaci niewidocznych scian z G2krogulec said:A ja w BG2 nie czułem czegoś takiego... A najlepiej problem ścian można rozwiązać morzem dookoła.
A gdzie w G2 są niewidzialne ściany? Ja takich nie spotkałem.Draghmar said:Prawdemowiac wole moze niz sceny w postaci niewidocznych scian z G2
Tam gdzie spotyka sie pierwszego...eee...tego stworka na dwoch nogach co wyglada troche jak jakis dinozaur. Wg mapy mozna by sie dostac przechodzac po skalach na teren z G1. I probowalem tam wejsc bo jest niewielki kat nachylanie tych skal. Tylko, ze nagle sciana niewidoczna mi sie pojawila...Innych nie szukalemArhenius said:A gdzie w G2 są niewidzialne ściany? Ja takich nie spotkałem.Draghmar said:Prawdemowiac wole moze niz sceny w postaci niewidocznych scian z G2
Wszędzie można wejść, tylko nie wszędzie człowiekiem. Czasem trzeba się przemienić w coś, np. cieniostwora lub żuczka. (O tak, żuczkiem wejdziesz prawie wszędzie).Draghmar said:Tam gdzie spotyka sie pierwszego...eee...tego stworka na dwoch nogach co wyglada troche jak jakis dinozaur. Wg mapy mozna by sie dostac przechodzac po skalach na teren z G1. I probowalem tam wejsc bo jest niewielki kat nachylanie tych skal. Tylko, ze nagle sciana niewidoczna mi sie pojawila...Innych nie szukalemArhenius said:A gdzie w G2 są niewidzialne ściany? Ja takich nie spotkałem.Draghmar said:Prawdemowiac wole moze niz sceny w postaci niewidocznych scian z G2
Zamiana w harpię by się przydała, bo Krwiopijcy to raczej lotem koszącym lecą...No, ale zmiana w żuka w Gothicu naprawdę pomaga. Czasem wręcz widać, że twórcy chcieli, aby gracz na to wpadł, a czasem nawet o tym nie wiedzieliArhenius said:Krwiopijcy są lepsi, jako jedyne stworki (w które można się zmienić) umieją latać.
A co takigo mozna dzieki temu odkryc?Vampek said:No, ale zmiana w żuka w Gothicu naprawdę pomaga. Czasem wręcz widać, że twórcy chcieli, aby gracz na to wpadł, a czasem nawet o tym nie wiedzieli