Jutro zaczyna się kolejny darmowy weekend Team Fortress'a 2, grę można już pobierać i przygotować się do testowania. Polecam wszystkim, bo to chyba najlepsza sieciowa strzelanka ostatnich lat .
Tak dokładnie to chyba wiedzą tylko twórcy (na razie), ale najprawdopodobniej informacje są zapisane w przezroczystych częściach obrazka. Bo one nie są tak do końca przezroczyste. Niektóre piksele mają 1w wartościach RGB i przezroczystości, tutaj nasycone do maksimum. Czyli np. czerwony ma 1001.To całkiem sprytne.mBartek said:Bawiłem się jeszcze w tym edytorze SPORE. Wszedłem nawet na stronę internetową i co widzę? Taki jeden stworek to plik graficzny w formacie png o wymiarach 128x128. Ściągamy taki obrazek, wrzucamy do edytora i mamy sporka. Może mi ktoś wytłumaczyć jak? Czy w pliku png można zapisać jakieś dodatkowe informacje czy coś? Bo na pewno nie rozpoznaje go po wyglądzie (próbowałem domalować dodatkowe rogi itp. ale ich nie widzi w edytorze )
Mi się wydaje, że duża ilość gównianych gier jest spowodowana tym, że ogólnie jest coraz więcej gier. Więcej gier = więcej badziewi, ale też więcej dobrych gier (to jest chyba logiczne). Porównaj sobie badziew sprzed kilku lat, z tymi, które są teraz. Stwierdzenie, że gry są coraz gorsze, dla mnie jest po prostu błędne, bo w końcu jest pełno całkiem dobrych i fajnych gier. Według mnie są one właśnie coraz lepsze. Nie można ocieniać wszystkich gier, tylko dlatego, że jest trochę (na tle wszystkich) kiczowatych .koziek said:Mimo, że gry są coraz gorsze (poza grafiką), coraz rzadziej można spotkać konstruktywną krytykę.
Cieszy mnie że Cię to cieszy , ale mnie wcale nie cieszą i nie zależy mi na wewnętrznych rozterkach recenzentów i marnej parodii dobrego humoru w recenzjach. Po to żeby się dowiedzieć "Bardzo ładna jest grafika , przypomina mi się Crysis który ma świetną grafikę i bardzo mi się podobała grafika w crysisie bo była fajna i ogólnie produkt ma grafikę przypominającą Crysisa dzięki czemu ma fajną grafikę. Naprawdę grafikę można zaliczyć na wielki + bo jest fajna" nie mam ochoty wydawać 15 zł. Oczywiście ktoś inny ( czyt. Ty) może z takiego tekstu wynieść wewnętrzne odczucie "O k*rwa ta grafika naprawdę jest .... fajna!".Podziękuję także za margines informacji który Ty nazwałeś "prawie" bo jakoś nie uśmiecha mi się czytanie dwustronicowego tekstu ( co rzadko się zdarza najczęściej pomimo "2 stron tekstu" 3/4 obydwóch stron zajmują grafiki i screeny ubarwione zabawnymi komentarzami w stylu "Goń go ! Goń go koniu!") żeby dowiedzieć się że grafika jest fajna.Problem w tym że jeżeli lubisz czytać felietony to czytaj felietony , mało mnie to obchodzi , tyle że nie róbmy z recenzji felietonów i odwrotnie , równie dobrze mogę powiedzieć że lubię oglądać komedie więc nic nie stoi na przeszkodzie w dodawaniu zabawnych wątków w kluczowych momentach filmów grozy.Riddle said:Genesis - zależy czego od pisma oczekujesz. Mi na przykład bardzo przypada do gustu wyrażanie własnych uczuć przez redaktorów, bardzo lubię poczytać felietony, a ten z "zupą czosnkową", drugi z jakimś chilli i ostatni z szwedzkim talerzem nie uważam za głupotę, lecz dobre urozmaicenie, na dodatek smaczneRecenzje - ja oczekuję od nich opinii, wrażeń, które tak naprawdę pozwolą mi ocenić tą grę. Racja, zdarza się, że cała recenzja jest (mimo czasami pokaźnych, kilkustronowych rozmiarów) prawie pozbawiona rzeczowych informacji. Ale zawsze jest przynajmniej "prawie". "Żarciki" - nie wiem czemu mówisz, że przez nie zmniejsza się ilość konkretów, bo takie coś zajmuje dwa słowa, na półtora tysiąca w recenzji. A umieszczenie czegoś takiego w recenzji nie oznacza wywalenia czegoś innego, miejsce jest - autor oddaje tekst, dopiero potem wkłada się screeny i arty.Net a pismo - recenzje w necie może bywają dłuższe, ale często autorzy tekstów nie zdążą przejść całej gry, i opisując grę robią przez to multum błędów wynikających z braku wiedzy. Na dodatek poziom opracowania tekstów jest w necie zerowy.
Nie rozumiem, czemu musisz wstawiać całkowicie bez potrzeby przekleństwa, które zresztą każdy słyszy od niezbyt rozwiniętych umysłowo panów w dresach, którzy używają go jako znak interpunkcyjny.O k*rwa ta grafika naprawdę jest .... fajna!
Przytocz mi proszę jakiś przykład dobrego humoru w jakiejś recenzji, skoro tak narzekasz na ten z cda.marnej parodii dobrego humoru w recenzjach.
Po pierwsze, screeny zajmują około 30% miejsca, nie 75%. Po drugie, wcale nie musisz się przejmować komentarzami pod screenami - dodaje je w większości redakcja, nie autor.Podziękuję także za margines informacji który Ty nazwałeś "prawie" bo jakoś nie uśmiecha mi się czytanie dwustronicowego tekstu ( co rzadko się zdarza najczęściej pomimo "2 stron tekstu" 3/4 obydwóch stron zajmują grafiki i screeny ubarwione zabawnymi komentarzami w stylu "Goń go ! Goń go koniu!") żeby dowiedzieć się że grafika jest fajna.
Niech będzie "O kurka wodna ta grafika jest naprawdę fajna!"Jeżeli nie podoba mi się humor zawarty w recenzji to oznacza że mam jakiś upodobany dżołk w dowolnym artykule do którego zawsze przyrównuję dżołk z innych artykułów? Jak dla mnie żarciki może sobie autor darować byleby pisał na temat i z sensem , a jak doda coś z gustem to i pośmieje się z nim. A jak doda coś bez gustu to napiszę to co napisałem przed chwilą- lepiej żeby sobie darował poszerzanie linijek.E , co mnie mnie interesuje kto to dodaje? Czytam gazetę i nie będę wnikał w indywidualne błędy , tylko odbieram gazetę jako całość , jak jest do dupy to jest do dupy całość a nie pojedyncze SS'yRiddle said:Nie rozumiem, czemu musisz wstawiać całkowicie bez potrzeby przekleństwa, które zresztą każdy słyszy od niezbyt rozwiniętych umysłowo panów w dresach, którzy używają go jako znak interpunkcyjny.O k*rwa ta grafika naprawdę jest .... fajna!Przytocz mi proszę jakiś przykład dobrego humoru w jakiejś recenzji, skoro tak narzekasz na ten z cda.marnej parodii dobrego humoru w recenzjach.Po pierwsze, screeny zajmują około 30% miejsca, nie 75%. Po drugie, wcale nie musisz się przejmować komentarzami pod screenami - dodaje je w większości redakcja, nie autor.Podziękuję także za margines informacji który Ty nazwałeś "prawie" bo jakoś nie uśmiecha mi się czytanie dwustronicowego tekstu ( co rzadko się zdarza najczęściej pomimo "2 stron tekstu" 3/4 obydwóch stron zajmują grafiki i screeny ubarwione zabawnymi komentarzami w stylu "Goń go ! Goń go koniu!") żeby dowiedzieć się że grafika jest fajna.
Hehehe , spxhttp://blood.gry-online.pl/images/skan-blood2-nl-cdaction.jpgscreeny zajmują około 30% miejsca, nie 75%
Jakościowo gry są coraz gorsze, nie ma co ukrywać. Ma na to wpływ mnóstwo rzeczy, ale najważniejszy powód jest taki, że dzisiaj rynek gier komputerowych to świetny biznes, na którym można się dobrze nachapać. Developerzy mają coraz mniej do powiedzenia, to wydawca, który daje szmal, dyktuje warunki. Kiedyś ludzie robili gry z czystej pasji, a ograniczała ich tylko własna wyobraźnia i technologia jaką dysponowali. Dzisiaj programiści to najczęściej najemnicy takich bogaczy jak EA, Epic czy Microsoft, którzy robią gry na jakie jest zapotrzebowanie. Wydaje Ci się, że dlaczego nie robi się już gier pokroju Fallouta, P:T, Outcasta, Gothica, UFO czy Grima Fandango? Bo nie ma takiej potrzeby, gracze którzy z utęsknieniem czekają na kontynuacje tych gier tworzą margines, nie nabiją kieszeni wydawcy, tak więc można ich osrać bez przykrych konsekwencji. Owszem, powstaje Fallout 3 i Gothic 4, ale co te gry mają wspólnego ze swoimi protoplastami oprócz kilku literek w tytule? Jakiś czas temu gra wymagała od gracza pewnego zaangażowania i uwagi, a przynajmniej pobieżnego przejrzenia instrukcji. Dostarczała kilkudziesięciu godzin zabawy, a kiedy na ekranie pojawiał się napis game over, człowiek miał poczucie dobrze spełnionego obowiązku i mógł być z siebie zadowolony. Dzisiejsze produkcje muszą spełniać kilka warunków:- być na tyle idiot friendly, aby każdy niedzielny gracz zasiadając przed monitorem mógł jak najszybciej i bez zbędnej irytacji poczuć rytm- dostarczać rozrywki ludziom od lat 2 do 102- umożliwiać zabawę na 15 minut dziennie. Taki ukłon w stronę ludzi goniących za karierą, nie mających na nic czasu- każdy powinien być w stanie ukończyć grę, w zależności od gatunku( gatunku gry), w 5 do max 20 godzin- jak najmniej tekstu pojawiającego się na monitorze, a jeśli już, gracza nie powinno się zmuszać do czytania. Dialogi muszą być udźwiękowione- jak najwięcej efektów oczoje*nych, ważne żeby wszystko się świeciło- gra nie może być zbyt wymagająca, gracz musi z niej czerpać przyjemność. Nie może mu zakłócić spokoju ducha zagadka trudna do rozwiązania. Gracz nie może się "zaciąć", ma nie nabawiwszy się kompleksów dobrnąć do szczęśliwego końca, choćby nawet gra miała prowadzić go za rękę.- gra musi być next gen, należy o tym mówić zawsze i wszędzie, cokolwiek by to miało znaczyć. Najlepiej żeby była free roaming i miała sobie coś z Simsów.Nie zapowiada się na zmianę ku lepszemu, bo gry "exclusive" na PeCeta zaczynają wymierać, a nie dalej jak za rok już ich nie będzie. Chcąc, nie chcąc będziemy grać w konsolowe hity.Clancys said:Mi się wydaje, że duża ilość gównianych gier jest spowodowana tym, że ogólnie jest coraz więcej gier. Więcej gier = więcej badziewi, ale też więcej dobrych gier (to jest chyba logiczne).Porównaj sobie badziew sprzed kilku lat, z tymi, które są teraz. Stwierdzenie, że gry są coraz gorsze, dla mnie jest po prostu błędne, bo w końcu jest pełno całkiem dobrych i fajnych gier. Według mnie są one właśnie coraz lepsze. Nie można ocieniać wszystkich gier, tylko dlatego, że jest trochę (na tle wszystkich) kiczowatych .Clancys said:Mimo, że gry są coraz gorsze (poza grafiką), coraz rzadziej można spotkać konstruktywną krytykę.
Ten skan ma kuuupę lat.Czytałeś może jakiś numer w ciągu ostatnich dwóch lat?Pingon - niestety w większości masz rację.http://blood.gry-online.pl/images/skan-blood2-nl-cdaction.jpg
W kilku miejscach przesadzasz (lekko) i panikujesz. (przezorny zawsze ubezpieczony)Zaraz napiszę gdzie, ale deser z okazji zakończenia roku czeka.MasPingon said:A gdzie nie mam? :]