Gry komputerowe

+
Dorwall said:
http://pl.youtube.com/watch?v=pw3aSty4B6s&feature=relatedNo wielkie mi rzeczy. Teraz masz "landrynki wieczorem". Swiatło niczego nie zmienia.Zresztą, po co ja Cię próbuję przekonać? W gruncie rzeczy mam gdzieś, co uważasz i co piszesz, bo i tak w większości robisz to tylko na przekór. Potem siedzisz, zadowolony z siebie przed monitorem i myślisz "o kurde, ale mu dowaliłem! Jestem wspaniały, haha." Po raz kolejny utwierdzasz mnie w przekonaniu, że nie ma sensu z Tobą dyskutować, bo jak coś Ci nie pasuje, to zaczynasz wyzywać :p.Co do filmów, to też Ci się grunt pod nogami posypał, linki wkleję w odpowiednim temacie ;D.
Nikogo nie wyzywam , zwyczajnie warto czasami nazwać rzeczy po imieniu , nie musisz się wstydzić tego kim jesteś, zwyczajnie nie miałeś farta w życiu.Nie kumam co to jest "landrynki wieczorem" i zwyczajnie nie łapie "landrynkowatości" tej sceny , mógłbyś mi to wytłumaczyć ?
Potem siedzisz, zadowolony z siebie przed monitorem i myślisz "o kurde, ale mu dowaliłem! Jestem wspaniały, haha."
Powiem zwyczajnie - nie odwracaj kota ogonem i podczas dyskusji nawet jeżeli wyobraźnia zaczyna Ci działać , zwyczajnie zachowaj to dla siebie , proszę, bo ani to zabawne , ani prawdziwe , ani nie poparte niczym , ani ciekawe.
 
Landrynkowate/plastikowe/sztuczne - textury przypominające fakturę gumowej lalki, pokryte kolorami o takim nasyceniu, jak landrynki - które są baaaardzo kolorowe. I nie ma znaczenia, czy rzucisz na to światło dzienne, czy nocne. Jedyną różnicą będzie nasycenie barw - fakt, nocą siłą rzeczy nie są takie jaskrawe, co nie zmienia faktu, że postacie wciąż wyglądają jak lale.W sumie naprawdę nie wiem, czemu ma służyć ta dyskusja. Jeżeli gra będzie wciągająca, to po prostu nie będę zwracał na to uwagi.
 
Wybitnie ciekawa dyskusja na temat: "Tato a czy ja aby nie jestem gorszy bo podoba mi się przerysowana graficznie gierka?" :D Tak na poważnie to ja bym dał spokój kolorystyce. Z grą nie wiążę żadnych nadziei ponieważ wydaje mi się ona poprostu sztampowa do bólu. Chociaż zaznaczam, że dużo o tym tytule nie wiem, sugeruję się zapowiedzią w CDa.
 
W TBC owszem grafika jest troszkę"cukierkowa". Ale w WOTLK na nowym kontynencie już tak nie jest, nowy dodatek jest bardziej mroczny, gotycki etc. ogólnie gra jest wyjeba*a w kosmos ;D. Grę jak najbardziej polecamPS. Do "cukierkowatej" grafiki można sie przyzwyczaić, tak jak do wzrostu ceny chleba ;D :D
 
PaweWodarczyk said:
Tak na poważnie to ja bym dał spokój kolorystyce. Z grą nie wiążę żadnych nadziei ponieważ wydaje mi się ona poprostu sztampowa do bólu. Chociaż zaznaczam, że dużo o tym tytule nie wiem, sugeruję się zapowiedzią w CDa.
http://www.gry-online.pl/s022.asp?ID=5211
 
Realia w jakich rozgrywa się gra (niemiecki system będący ichnią kalką d&d) niebardzo mnie przekonują. Zbyt mało nowinek i innowacji żeby nakłonić mnie do zakupu :p Głownym problemem jest dla mnie klimat i takie dziwne odczucie, że gdzieś już to widziałem. Oczywiście mamy wiele gier rpg do wyboru i nie jesteśmy skazani na testowanie każdej nowości. Narazie Poobserwuję i poczekam na recenzje :beer:
 
To ja może wypiszę kilka moich pierwszych wrażeń po jednej trzygodzinnej sesji z Falloutem 3. W punktach będzie.-na pierwszy ogień idzie zawartość pudełka. Gra kosztuje(w Empiku) 119 zł. i zawiera grę, instrukcję(jak graliście w poprzednie Fallouty i Obliviona możecie ją spokojnie dać na makulaturę) i bajer zwący się kluczem rejestracji elektronicznej. Dla porównania Witcher kosztował bodaj 99 zł. i zawierał grę, klucz rejestracji gram.pl, poradnik, instrukcję i opowiadanie. Różnica wynosi 20 zł. czyli tyle ile kosztuje jakaś gra w serii eXtra klasyka. A to już coś.-To teraz coś o samej grze. Tutorial jest dobrze przemyślany, kształtowanie postaci odbywa się realistycznie a końcówka tegoż samouczka przedstawia się w roli "trening ZOMO-wca"-Gra jest właściwie mieszanką TES-a z Falloutem ze znaczną przewagą tego pierwszego(Interfejs taki sam, nawet kartę postaci i konsolę otwiera się tym samym przyciskiem)-Gra w odróżnieniu od TES-a nie posiada systemu dostosowywania poziomu trudności walki do naszych możliwości bojowych(dla porównania: bandyci już na poczatku gry zrobili ze mnie mielonkę co w Oblivionie było nie do pomyślenia :p)-Nasz Pip-Boy został rozbudowany o...radio! Do teraz dźwięczy mi w uszach tekst "Chcę cię o coś zapytać Ameryko, jeśli masz chwilę." :D-Do teraz zastanawiam się jak gość bez zbroi przeżył dwa strzały z pistoletu w głowę z odległości 2 kroków.-Zmienione zostały właściwości niektórych cech(Siła, Inteligencja etc.) i zabrano kilka umiejętności(ale jeszcze nie patrzyłem które)-Perk dostaje się co poziom(!)Gra ogólnie dobra, gdyby tylko nie nazywała się "Fallout".
 
Z serii "kim wolałbyś być?" - ślepcem czy karłem?
Karłem. A Mass Effect wydaje mi się gorszy, gdyż wszystkie jego misje poboczne są w stylu Kill'em All (w Falloucie nie wszystkie). Jeżeli w Falloucie zatrzymywanie czasu miało jakiś sens, to w Mass Effect nic nie daje, bo kompani i tak nie słuchają rozkazów. EDIT: Przepraszam w Mass Effekcie są jeszcze misje drugiego rodzaju, Get Them All, czyli zbierz wszystkie pokemony.
 
Pierwsza część Half-Life ujrzy na nowo światło dzienne w 2009 roku. Black Mesa jest tworzony w całości przez fanów, widać jednak, że przykładają się do tego projektu na prawdę dobrze. Jako że była to jedna z moich pierwszych pecetowych gier, to na pewno sobie nie odpuszczę tego tytułu :)Link do trailera:http://www.youtube.com/watch?v=oGlhgVz5r6E&eurl=http://polygamia.pl/&feature=player_embeddedStrona twórców:http://www.blackmesasource.com/index.php
 
Oz kurde! Wgniotło mnie w ziemie i mam dreszcze. Czy to naprawdę... Niemożliwe... A jednak! Buhahahaha! Czekalem na te chwile jeszcze jako embrion! Niech Reborn się schowa! ;p
 
Ciekawa rzecz - jak reaguja ludzie w trakcie grania... http://video.nytimes.com/video/2008/11/21/magazine/1194833565213/immersion.html?partner=permalink&exprod=permalink"BTW - Elwer, jak Ty sie tam zalapales? :p
 
Link do filmiku pojawił się już jakiś czas temu na Gramie, ale i tak fajnie się to ogląda. Do niektórych zachowań mógłbym również przypisać swoich znajomych. Szkoda, że nie pokazali jakiegoś młodzika przy samochodówce, fajnie wygląda jak niektórzy się wyginają na zakrętach ;]
 
Sylvin said:
Link do filmiku pojawił się już jakiś czas temu na Gramie, ale i tak fajnie się to ogląda. Do niektórych zachowań mógłbym również przypisać swoich znajomych. Szkoda, że nie pokazali jakiegoś młodzika przy samochodówce, fajnie wygląda jak niektórzy się wyginają na zakrętach ;]
Moja narzeczona to jak czasem w NFSa jezdzi to ledwo wlasnym fotelem na wirazach wyrabia... Raz nawet nie wyrobila... ;DPotem obraza, ze oplulem ja ze smiechu - i wez tu kobiety zrozum...
 
Swoją drogą to dobra droga na fajną reklamę: siada gościu przed monitorem, chwyta za swoją kierownicę przymocowaną do biurka i rusza. Wygina się na zakrętach raz w lewo, raz w prawo i nagle słychać pisk opon, przeraźliwy zgrzyt blachy drażni nasze uszy, a z kierownicy wyskakuje poduszka powietrzna, w którą z impetem uderza głowa gracza. Na koniec widzimy nazwę/logo gry z dobrze dobranym sloganem typu "prawdziwe doznania" ;D
 
Top Bottom