Gry na konsole

+
Nowe, dobrze zapowiadające się IP na PS5. Wcześniej teasowane pod roboczą nazwą „Project Aitha”(?).

Bardzo pozytywne wrażenie na mnie wywarło.


Do tego Insomniac zażyło, bo oprócz Spider-Mana 2 zapowiedziało jeszcze kolejną markę:


Jaram się, nie będę ukrywał.
Dorzucam jeszcze Pajączka niżej.
Kto tam robi tą narrację? Na końcu pojawia się Venom, ale wcześniej? Kraven?

 
Nowe, dobrze zapowiadające się IP na PS5. Wcześniej teasowane pod roboczą nazwą „Project Aitha”(?).

Bardzo pozytywne wrażenie na mnie wywarło.


Do tego Insomniac zażyło, bo oprócz Spider-Mana 2 zapowiedziało jeszcze kolejną markę:


Jaram się, nie będę ukrywał.
Dorzucam jeszcze Pajączka niżej.
Kto tam robi tą narrację? Na końcu pojawia się Venom, ale wcześniej? Kraven?

Niech tylko PS5 będzie dostępne jeszcze w normalnej cenie to zapełnię koszyk takimi świetnymi grami xd bo ok. 3 koła, a nawet więcej to przesada jak dla mnie.
 
Niech tylko PS5 będzie dostępne jeszcze w normalnej cenie to zapełnię koszyk takimi świetnymi grami xd bo ok. 3 koła, a nawet więcej to przesada jak dla mnie.
No jak, da się wyrwać na spokojnie poniżej 3k i to jeszcze z grą i psplusem.
 
No jak, da się wyrwać na spokojnie poniżej 3k i to jeszcze z grą i psplusem.
XSX kupiłem za ok 2350. Mniej więcej PS5 w podobnej cenie bym zakupił. Bliżej 3 koła trochę szkoda mi kasy na konsolę (słabsza wydać tylko dla eksow). Ale gdy bedzie mus to trudno. Inaczej w GoW2 nie zagram jak i inne świetne gry :ROFLMAO: A nie wróżę aby cena spadła... wręcz przeciwnie. Może pod choinkę kupię od biedy do 3 koła ale nie więcej.

EDIT:​

Sony PlayStation 5 + Ghost of Tsushima Directors Cut


Za około 2790 zł. Az takiej tragedii nie ma.
 
Last edited:
@hertores Czysta bez gier ostatnio w jednej z popularnych sieci sklepów z elektroniką była po 2200 z kawałkiem.
Także uważam że trochę przesadzasz. Od jakiegoś czasu z dostępnością już nie ma problemu. Cena jeszcze lubi się wahać. Z tymi 3 tys to przestrzelone.
 
@hertores Czysta bez gier ostatnio w jednej z popularnych sieci sklepów z elektroniką była po 2200 z kawałkiem.
Także uważam że trochę przesadzasz. Od jakiegoś czasu z dostępnością już nie ma problemu. Cena jeszcze lubi się wahać. Z tymi 3 tys to przestrzelone.
O to nie widziałem takowej oferty oczywiście z napędem. Najczęściej właśnie w pakiecie z grami i to ok. 3 tysi.
Z dostępczoscią oczywiście lepiej niż na początku ale za kolorowo wciąż nie jest. W sklepie nie widziałem i pewnie szybko nie zobaczę. Często albo szybko znika oferta na stronach albo w niektórych sklepach tylko przez tel można zamówić.
 
Na Forspoken chyba czekam najbardziej, od pierwszych zapowiedzi mnie porwało. Ogólnie Showcase udany, sporo ciekawych zapowiedzi. Teraz tylko polować na PS5 i można czekać na premiery. ;) Oprócz powyższych gier, zaciekawiło mnie jeszcze "Project Eve" które wygląda jak połączenie Nier'a i Bayonetty.
 
Last edited:
XSX kupiłem za ok 2350. Mniej więcej PS5 w podobnej cenie bym zakupił. Bliżej 3 koła trochę szkoda mi kasy na konsolę (słabsza wydać tylko dla eksow). Ale gdy bedzie mus to trudno. Inaczej w GoW2 nie zagram jak i inne świetne gry :ROFLMAO: A nie wróżę aby cena spadła... wręcz przeciwnie. Może pod choinkę kupię od biedy do 3 koła ale nie więcej.

EDIT:​

Sony PlayStation 5 + Ghost of Tsushima Directors Cut


Za około 2790 zł. Az takiej tragedii nie ma.
Ja nie dawno sprzedałem 9 miesięczną XSX . Ostatnio stała i się kurzyła głównie a wikingowy assasyn mnie rozczarował i poszła na olx . Miałem zaczekać na next-gen wiedżmina 3 i cyberpunka , ale nie starczylo cierpliwości . A patrzę cały czas z ciekawości to ps5 z napędem to w ogóle biały jednorożec na rynku . Może się pojawi jeden i zaraz znika ...
 
PS 5 już można nawet sprawnie kupić - oczywiście nie bezpośrednio w sklepie z półki, ale w sieci nie brak okazji.
To już nie koniec 2020, czy zima 2020/21 z lockdown.

Największym problemem obu nowych konsol jest deficyt gier dedykowanych stricte pod nowe platformy.
 
A patrzę cały czas z ciekawości to ps5 z napędem to w ogóle biały jednorożec na rynku
Coś słabo patrzysz.
Tak jak pisałem wyżej, nie ma w tej chwili większego problemu z kupnem konsoli w przeróżnych konfiguracjach, z grami, bez, z psplusem… I to wszystko w normalnych cenach.
Oferty wyskakują jak grzyby po deszczu, nawet jak Media Markt, Media Expert czy RTV Euro AGD się z asortymentu wyprztykają, to pozostają mniejsze sklepy.

Z tym asortymentem też zresztą nie jest tak źle. Mam dwójkę znajomych pracujących w dużych sklepach branżowych i magazyny są konsolami zapełnione, tylko z uwagi na małe dostawy sprzedawane są w takich właśnie rzutach. Choćby teraz jest dobry moment, żeby kupić, bo wszędzie jest duża dostępność - w okresie świątecznym wzrośnie zainteresowanie i będzie ciężej.
 
Teraz podobno przyszła/przyjdzie duża dostawa. Ale jak ktoś chce kupić dla gier, to może warto poczekać na pierwszą połowę 2022 roku.
 
Teraz podobno przyszła/przyjdzie duża dostawa. Ale jak ktoś chce kupić dla gier, to może warto poczekać na pierwszą połowę 2022 roku.
Ja właśnie myślę aby na święta lub po zakupić. I tak póki co na XSX mam w co grać.
 
Grubo odkopuję temat bo to chyba najbliższe miejsce, gdzie w szukajce znalazłem ślady czegoś podobnego.
Rozmaite okoliczności sprawiają, że nie mam kompletnie okazji do gamingu. Doszedłem do wniosku, że nie mogę nawet uczciwie i rzetelnie zrecenzować i opisać wrażeń z CP2077 w którego zacząłem grać bo po prostu... nie jestem obecnie targetem gier konsolowych i pecetowych, nie mogę zasiąść przy swoim kompie albo xboxie i w takim stopniu jakbym chciał wsiąknąć na kilka godzin w grę, co bardzo mi doskwiera. Nie gram więc od pewnego czasu praktycznie w ogóle, co najwyżej godzinkę od święta. Nie mam czasu tego odpalać, nie mam czasu wejść w klimat, nie mam czasem jak usiąść nawet do biurka.

Jakie są wasze doświadczenia z Nintendo Switch, czy ta konsola może coś zaradzić na ww. problem? Oczywiście oglądałem jakieś materiały na YT, wiem że W3 wyszedł na Switcha, ale wolałbym poznać jakieś głosy osób odrobinę mniej dla mnie anonimowych. Czy ten format się broni, czy to jest raczej sprzęt stworzony do grania w coś prostszego albo ze znajomymi dzięki konstrukcji padów?
 
Może zmienią nastawienie. Ryan obrał mocny kurs na gry usługi... Już jakiś czas temu były przecieki że kilka takich tytułów studia sony anulowały w ostatnim czasie choć były już w pewnym stadium zaawansowania.
 
Skończyłem Pajączka 2.

W zasadzie nazwać drugą część ewolucją to trochę przesada. To są wciąż te same mechanizmy rozgrywki, co w pierwszej odsłonie, tylko porządnie przypudrowane. Owszem, walczy i eksploruje się dużo przyjemniej, ale szkielet gameplayu pozostaje niezmieniony.

Insomniac trochę wyciągnął lekcje z poprzedniej gry, a trochę nie.
Gracze zwracali uwagę na słabo wypełniony otwarty świat?
Aktywności open-worlda wciąż są w większości nudnawe i powtarzalne ALE - znakomita ich część okazuje się minimalnie bardziej złożona, niż miało to miejsce wcześniej. Nawet stale pojawiające się w grze napady i rabunki potrafią dorzucić dodatkowy cel do wykonania, polegający choćby na "dostarczeniu" poszkodowanego do najbliższego szpitala/karetki. Trochę to urozmaica Ubisoftowy rytm odhaczania kolejnych znaczników, ale go nie eliminuje.
Gracze zwracali uwagę na irytujące, skradane sekwencje sterowania postaciami innymi, niż którykolwiek ze Spidermanów?
Tak, wciąż są one w grze obecne, gra bowiem ponownie kilkukrotnie oddaje w nasze ręce stery nad Mary Jane Watson ALE - tym razem MJ, nauczona samoobrony, może "one-shotować" przeciwników paralizatorem po zakradnięciu się do nich albo dobiegnięciu z krótkiego dystansu. Warto zaznaczyć, że przy tym z wrogami idzie jej znacznie łatwiej, niż Peterowi, czy Milesowi, więc immersja leci na łeb, na szyję, w momencie w którym obezwładniony jednym strzałem przeciwnik za chwile odbiera dwie pełne serie ciosów od człowieka pająka.
Z jednej strony szanuję, że Insomniac trzyma się swojej wizji i nie ugina się pod krytyką, której jakość przez dominujące w sieci skrajności bywa...wątpliwa. Z drugiej wymienione rzeczy to jednak dość uniwersalne zarzuty, przewijające się również w profesjonalnych recenzjach.

Obiekcje mam także do jakości scenariusza. Historia ma swoje "momenty", w których hype nawet działa i w danej chwili potrafi przeważyć nad słabiej wykonanymi elementami, ale przedstawiona w grze opowieść ledwo trzyma się kupy i jest, nomen omen, szyta bardzo grubymi nićmi. Same jej założenia nie są złe per se, natomiast w wielu momentach brakuje tu kilku uzupełniających dialogów, czy cutscenki, która właściwie nakreśliła by będący jedną z głównych osi fabuły konflikt.

Nawet w świetle powyższego jednak gra pozostaje bardzo przyjemnym i ślicznie wyglądającym samograjem. Model poruszania się Pajączków jest mega satysfakcjonujący i nawet relaksujący, poszczególne twisty wpływające na moce bohaterów i samo ich wykorzystanie daje radę. Do tego Spider-Man 2 szczęśliwie nie jest rozwleczony na 100h rozgrywki, więc nawet mimo lekkiego zmęczenia materiału spokojnie mogłem doświadczyć wszystkiego, co miał on do zaoferowania i nie być przy tym (bardzo) znużonym.

Nie wiem, jak studio zamierza jednak ugryźć część trzecią. Dla mnie Nowy Jork w takiej formie nie sprzeda się kolejny raz. Twórcy będą musieli jakoś skompensować powtarzalny setting. Kto wie, może zabiorą chłopaków w kosmos? A może za 2-3 lata stęsknię się za Wielkim Jabłkiem i nie będę marudził?
Na tę chwilę jestem trochę przejedzony.
 
Póki co nie pograłem jeszcze za dużo w Spider-mana 2, fabuła w zasadzie dopiero zaczyna się rozkręcać więc jeszcze sporo przede mną, ale niestety muszę się zgodzić z powyższymi zarzutami. To po prostu więcej tego samego z paroma drobnymi ulepszeniami i nową historią. Coś takiego mogło przejść w przypadku Spider-man: Miles Morales, który był po prostu dużym, samodzielnym dodatkiem, ale od pełnoprawnej kontynuacji oczekiwałoby się więcej.

Z drugiej jednak strony, dwie poprzednie gry to jedne z najprzyjemniejszych konsolowych doświadczeń jakie miałem w ostatnich latach więc aż tak bardzo mnie to nie boli. Twórcy mieli odwagę zamieszać trochę w lore, ale podeszli do materiału z należytym szacunkiem więc jako fan postaci Spider-mana byłem bardzo zadowolony. No i ta rozgrywka, choć oparta na znajomych elementach to była tak niesamowicie wciągająca, że nawet te powtarzalne przestępstwa nie potrafiły mnie znudzić i w obu produkcjach zaliczyłem platynki. W przypadku dwójki czuć już lekkie zmęczenie materiału, ale wciąż gra się przyjemnie. Przy Spider-manie 3, a ten na pewno powstanie biorąc pod uwagę sukces całej serii będą już musieli się o wiele bardziej postarać. Nie mam jednak pomysłu co jeszcze mogliby zaoferować żeby z jednej strony zostawić trzon, który zbudował markę, a z drugiej zaserwować potrzebne odświeżenie. Znacznie łatwiej wskazać mi wątki, które mogliby zaadaptować do kontynuacji. Gobliny niejako zapowiadane już od pierwszej gry, klony z Benem Reillym (Scarlet Spider), skok w przyszłość z Miguelem O'Harą (Spider-Man 2099), bóg symbiontów Knull czy nawet zaserwować Peterowi mutację w Man-Spidera i polującego na niego Punishera. Opcji jest sporo :)

Martwi mnie tylko zarzut o słabo napisaną fabułę dwójki. Poprzednie dwie gry nie miały jakiejś niesamowitej historii, ale była ona na tyle fajne, że bez problemu trzymała mnie do końca. Czy tutaj faktycznie jest gorzej? Jak już wspomniałem, główny wątek dwójki dopiero się u mnie rozkręca i na razie więcej robiłem rzeczy pobocznych. Historyjki są fajne, podoba mi się też to że twórcy poświęcili nieco więcej miejsca na codzienne sprawy bohaterów. W końcu to że ktoś jest danym herosem nie wynika tylko z jego mocy, ale również charakteru i osobistych doświadczeń. Dobiegający trzydziestki Peter zmaga się z innymi problemami niż Miles, który dopiero co skończył liceum i te momenty dobrze obrazują różnice. Wiem, że pewnie wielu graczom się to nie spodoba, bo grając w grę o Spider-manach chcą latać na pajęczynie i bić oprychów, a nie jeździć na rowerze czy zwiedzać kampus, ale dla mnie to miłe momenty oddechu i budowanie postaci.

Aha, Nowy Jork ponownie zachwyca. Jakbym miał więcej czasu na obcowanie z grą to pewnie cykałbym fotki jak szalony :D
 
Parę dni temu skończyłem drugiego Spider-mana wraz ze zdobyciem platynowego pucharka i była to chyba najłatwiejsza i najszybsza platyna z całej serii :D W jedynce nie udało mi się wykręcić odpowiednio wysokich wyników w niektórych wyzwaniach przez co zabrakło mi żetonów do zakupu wszystkich strojów i ulepszeń. Dopiero wraz z premierą dodatków, które wprowadziły nowe wyzwania byłem wstanie nadrobić braki. Z kolei w przypadku Milesa, do platyny konieczne było ukończenie Nowej Gry Plus co jest bardzo upierdliwe, no ale zacisnąłem zęby i przeleciałem fabułę drugi raz na szybko. W dwójce zrobiłem wszystko podczas jednej przygody :D

A jak wrażenia? Cóż, mimo wszystko pozytywne. Fabuła faktycznie ma sporo niedoróbek, bo najpierw bardzo wolno się rozkręca, a później zaczyna się sypać. Kiedy w końcu pojawia się Venom to miałem w głowie tylko "aha, więc to tak to zrobili? no ok...".

Jakoś mi się to nie klei po prostu. Kiedy Harry po raz pierwszy pojawia się w kostiumie to bardziej przypomina Agenta Venoma i zdaje się bez problemu panować nad symbiontem. Kiedy ten wraca do niego po żerowaniu na Peterze od razu zmienia go w ogromnego potwora, który myśli tylko o odgryzaniu ludziom głów i zainfekowaniu całego świata. Jasne, Peterowi po jakimś czasie z symbiontem też zaczęło odwalać, ale jego osobowość nie zmieniła się aż tak bardzo nie mówiąc o wyglądzie.

Ostatecznie jednak nie było tragedii, sporo wątków mi się podobało no i do samego końca byłem ciekaw co się wydarzy mimo iż całość okazała się przewidywalna. To mógł być jednak problem wynikający ze znajomości lore. Dokładnie tak samo było w jedynce gdzie każdy kto zna świat Spider-mana wiedział, że Otto Octavius ostatecznie stanie się wrogiem i zaskoczenia nie było mimo pewnych zmian w historii.

A jak z rozgrywką? Tutaj podtrzymuję to co pisałem wcześniej: wtórna, ale wciąż dająca sporą frajdę więc nie nudziłem się i z wielką przyjemnością zwiedzałem miasto, szukałem znajdziek, biłem oprychów i pomagałem mieszkańcom Nowego Jorku. Chętnie bym jeszcze spędził trochę czasu z tą grą i dlatego liczę na to że podobnie jak część pierwsza także i dwójka doczeka się fabularnego rozszerzenia. Wiem już nawet co mogłoby się w nim znaleźć.

W jednym z pobocznych wątków zmagamy się z sektą podpalaczy prowadzoną przez tajemniczego Flame'a. Na końcu historii ów przywódca ucieka z wykradzionym z Oscorp drugim symbiontem, a my poznajemy jego prawdziwą tożsamość: to Cletus Kasady czyli Carnage.



Wątek się urywa, a nie sądzę żeby użyli akurat tej postaci bez powodu. Oczywiście mogliby do tego wrócić w trzeciej części, ale czy faktycznie chcieliby znowu zaserwować wątek z symbiontem? Moim zdaniem znacznie lepiej nadaje się to na dodatek.

Podsumowując, jeśli ktoś dobrze się bawił z pierwszą grą, a Miles nie zdołał go wynudzić to przy drugiej części również miło spędzi czas. Pozostałych raczej nie przekona, bo to po prostu więcej tego samego z nieco rozmemłaną fabułą. Nie zmienia to jednak faktu, że seria ma ogromną bazę fanów, a wszystkie dotychczasowe odsłony zbierają wysokie noty od krytyków i graczy jak również świetnie się sprzedają. Powstanie kolejnej gry jest raczej pewne, ale to nie wszystko co szykują twórcy.

Po pierwsze, studio potwierdziło niedawno to czego można się było domyślać tj. ich kolejny projekt czyli Wolverine rozgrywa się w tym samym świecie co gry o przygodach Pająków. Czy będzie to miało jakieś większe znaczenie fabularne i czy pojawią się gościnne występy tego nie wiadomo, ale widać że marzy im się całe uniwersum więc kto wie czy w przyszłości nie sięgną po innych bohaterów Marvela zwłaszcza, że...

...niewykluczone iż w planach (być może w dodatku) jest wprowadzenie do tego świata Daredevila. Drobne nawiązanie do postaci znalazło się już w pierwszej grze:



Do sprawy odniósł się jeden z kluczowych pracowników studia.


Istnieje też szansa na poboczny projekt w stylu Spider-man: Miles Morales tym razem skoncentrowany na postaci Venoma o czym też już wypowiadało się studio.


Nie mam pojęcia jak mieliby to ugryźć po zakończeniu dwójki, ale wszystko jest możliwe.

A tak jeszcze prywatnie dodam, że gdyby Insomniac Games faktycznie chciało rozwijać swoje growe uniwersum Marvela to chętnie bym zobaczył Ant-mana w ich wykonaniu. Bohater potrafi się zmniejszać i powiększać, a do tego kontroluje armię mrówek o zróżnicowanych zdolnościach co można by naprawdę ciekawie wykorzystać zarówno podczas walk jak i zagadek czy eksploracji :D






PS. Pytanie do fanów: co się stało w pierwszej grze, że Peter miał kosę z Yuri? Pamiętam, że pracowali razem, ale kompletnie nie pamiętam czemu się poróżnili.
 
Top Bottom