Gry na których się wychowaliście

+
Status
Not open for further replies.
moja pierwsza gra komputerowa to....Simsy :dead: hehehehe....a nie wliczając komputera to Mario Bros na tej grze telewizyjnej co sie podłączało do TV i wkładało kasety do tego (nie pamiętam nazwy :wall: ) ;D
 
Perzyk said:
moja pierwsza gra komputerowa to....Simsy :dead: hehehehe....a nie wliczając komputera to Mario Bros na tej grze telewizyjnej co sie podłączało do TV i wkładało kasety do tego (nie pamiętam nazwy :wall: ) ;D
Pegasus
 
tehcrash said:
Commodore64 raczej. Pegasus nie miał kaset.
miał, miał ;) z tym, że zwało się to bodajże dyskietki... ;)ach... przypominają się czasy jak razem z Yarpenem w Contre pogrywaliśmy :D jak naprawie zasilacz to może mała partyjka, co Yarp? ^^
 
Pegasus to w ogole bylo cos...Pamietam jak zarywalem lekcje z powodu "Contry" i tego, ze kumpel nie nadazal za mna... :DPamietam czasy kiedy kartridze bylo mozna kupic od "ruskich" na bazarze...Ja mam dopiero 25 lat... Gry komputerowe to juz nie dla mnie? :D
 
Taa, Peg to bylo cos. Contra niezla, ale Kickmaster lepszy. Btw. caly czas to gdzies mam, a 'kartridze' caly czas mozna kupic od 'ruskich' na bazarku.
 
Na polskiej scenie Fallout Tactics bardzo wiele się nauczyłem. A nawet można zaryzykować stwierdzenie , że się na niej wychowałem. :pJak miałem 4-6 lat zagrywałem się w Kangurka Kao. ;D
 
Ja najpierw miałem Commodore 64, później bazarową podróbę Pegasusa o chwytliwej nazwie "Terminator"... :) Kosztowała jakieś 30 zł, działała tak samo, na te same kartridże, tylko często przepalała pady... :p Ale najlepsze jednak było jednak moje C64 i wczytywanie gier z kaset, regulowanie śrubokrętem głowicy w magnetofonie i kilkuminutowe "modlenie się" do telewizora słowami "Wgraj się! Wgraj się! Wgraj się!!!" :D Poza tym fajne komendy (to chyba było uzależnione od wymiennego kartridża, który odpowiadał za system), np. "strzałka+YT" zamieniało moje Commodore w pianino! ;D W wieku 10 lat potrafiłem już całkiem nieźle programować w Basicu, napisałem nawet własną grę, znacznie bardziej zaawansowaną niż tradycyjne "rzuty kostką" czy "jednoręki bandyta"... Niestety, nigdy nie ujrzała światła dziennego: Commodore się popsuło :)(), zeszyt z zapisem programu gdzieś przepadł, a mój talent się zmarnował (dziś już nie pamiętam żadnych komend Basica, poza "print" i "go to"... :p)... Ale za to mam dziś EMULATOR C64!!! ;DAcha, z platform do grania posiadałem także radziecką "Eliektronikę" z kontrolerami w kształcie pokręteł i pistoletem, kilkoma dwukolorowymi (chyba biało-szarymi) wbudowanymi grami, takimi jak kultowy Pong (dwie "arkanoidowe" kreseczki odbijające piksel jak w stylu tenisa) czy strzelanie do białego prostokąta... :p To dopiero oldskul... ;)EDIT:
Jak miałem 4-6 lat zagrywałem się w Kangurka Kao.
A ja w Usagiego Yojimbę, Barbarians'ów, Greyzora (taki klon Contry na C64), wszystkie części Predatora, Mission A. D., Rolling Thunder, Android Control (to było dopiero skomplikowane! Mój brat kilka nocy poswięcił, by złamać szyfr do pewnych drzwi...), Herculesa, Indianę Jonesa, Batmana i wiele innych wspaniałych gier z cudownej (aczkolwiek trochę wnerwiającej - wczytywanie!!!) maszynki do gier, jaką swoimi czasy był Commodore... ;)
 
Uuuu... Pamiętam kilka tytułów resztę zapomniałem... Giants citizen kabuto grafika niebo wymagania piekło. Soldat. Radosna rzeźnia. Fallout tłumaczyć nie trzeba. W Gothica dalej pogrywam. Dla fabuły. I Black & White. O to była moja ulubiona gra po Kabuto ;).
 
Pamiętam mój pierwszy komputer i gry. Były to: Doom, Prince of Persia (najstarszy), Quake, Wolfenstain itp. Niestey nie pamiętam większości tytułów. Najciekawsza rzecz jaka utkwiła mi w pamięci to to, że nie mogłem sobie poradzić z tymi tytułami manualnie. Siedziałem na kolanach taty i jak wariat naciskałem ctrl (przycisk strzału) albo strzałki :D Dalej mam ten komputer i oryginalną płytę z Windowsem 95.
 
Gra na której się "wychowałem". Transport Tycoon. Pamiętam, jak w wieku 3 lat zagrałem w to po raz pierwszy (z pomocą brata oczywiście :p) i gram do dziś. Fantastyczna strategia ekonomiczna. Pierwszy Doom, Wolfenstein. Need For Speed. Łykałem wszystkiego, co tylko wpadło mi w łapki. Ciężko teraz to Sobie przypomnieć. Niestety obcowałem niemal wyłącznie z PC i stareńką Atari. Cóż. W końcu nawet nie mam jeszcze 18 lat.
 
Taa... Dynablaster to chyba gra którą najlepiej z tamtych czasów pamiętam... Godzinami patrzyłem, jak matka to przechodzi. ;p Ba, do dzisiaj zerknę, jak jej z C&C idzie!
 
Status
Not open for further replies.
Top Bottom