Dawno temu, zupełnie niedaleko stąd... byłem posiadaczem ulepszonej przez radzieckich inżynierów wersji ZX Spectrum (albowiem wzbogaconej o magiczny przełącznik do załączania cyrylicy). Ile dżojstików dokonało swego żywota podczas katowania Exolon'a, Saboteur'a czy Full Throttle... o Dizzy nawet nie wspominając... Tyle radości z ośmiu bitów... Dopiero całe lata później Amiga500 u kolegi i Mortal Kombat na pięciu dyskietkach...