Każdy jest jaki jest, mi się wydaje, że on często nie rozumie zadawanych pytań z resztą słychać po akcencie, że się męczy, szuka słów. Widać po nim stres, normalnie pewnie jest inny, wśród bliskich. Oceniać kogoś, kto jest przy jupiterach i jest zestresowany, jednocześnie musi być skupiony, to jak jak mówić, że się było na księżycu, widząc go tylko z ziemi.
Nie znasz go nie postawiłeś na nim stopy, a oceniasz jaki jest.
Sam bym się zachowywał jak robot, albo jak głupek
. Granie w domowym zaciszu inaczej wygląda jednak