To samo miałem napisać. Akurat wprowadzenie w jakiejś formie 3D i zmiana perspektywy patrzenia na stół pod jakimś kątem zamiast z góry wzbudza we mnie obawy. Właśnie czytelny widok z góry w połączeniu z pięknymi artami kart jest tym czego oczekuję od karcianki. Inne graficzne wodotryski w grach gdzie kluczowe jest myślenie, mogą po prostu odrzucać.
To samo słyszę od lat, tylko że w gatunku rpg, a jednak
Fallout4 (był płacz,że nie 2d),
Wiedzmin są dobrym przykładem, że nie można się cofać. Wiedzmin z każdym wydaniem był znacznie rozwijany i efekty w sprzedaży 3 części widać po dziś. Seria
Gothic (od 2 części graficznie stanęła), czy risen stała prawie w miejscu, tylko fabuła szła , ciągle powielanie mapy, mało zmian graficznych seria stanęła. Wyszły co prawda rpg takie 2d/3d, czyli
Pillars of Eternity II: Deadfire i
Divinity: Original Sin II <-- ten bardzo polecam świetnie wciąga, ale nie zarobią tyle co Wiedzmin, czy Skyrim, a CDR celuje zawsze w wysoką jakość. Tutaj masz fajną grę bez grafiki: Prismata:
https://store.steampowered.com/app/490220/Prismata/?snr=1_7_7_151_150_4 .
Gwint nie chce być niszowy i nie może, niszowe gry karciane nie dostały tyle wkładu finansowego co gwint, to musi się zwrócić.
Ludzie chcą mieć dobrą karciankę, ale jednocześnie świetnie wyglądającą, jedno drugie się nie wyklucza. Obecny stół niestety wygląda blado na tle konkurencji. Jak pograłem w MtG:A (teraz dodano dużo efektów i fajnie to wygląda, poprawili menu, czytelność, animacje ruchu kart są naprawdę świetne, wcześniej pisałem że gorzej wygląda), czy po obejrzeniu artifact, jak wracałem do gwinta, no to niestety kreskówka plansza ze znaczkami pocztowymi nie ten kaliber, co dwa powyższe tytuły (graficznie), a redzi chcą być najlepsi. Potrzebne są tektury, shadery, a nie rysowany stół 2d i do tego statyczny, bo nawet hs ma ruchome obiekty 3d, a co do HS ciężko będzie go zdetronizować, bo był pierwszy. Gracze zainwestowali czas i finanse, ciężko im teraz porzucić tą grę. To samo dotyczyło na przykład CountrStrike postał jako pierwszy i żyje od tylu lat, dopiero teraz został pokonany przez Frortnite i PlayerUnknown’s Battlegrounds, po tylu latach, ale gacze nadal grają bo jest odświeżany graficznie, a inne tytuły z które próbowały walczyć w multiplayerze z nim odeszły w zapomnienie.
Takie jest moje zdanie i wszystko o czym informowali redzi na temat gwinta, to jetem za. Jestem za nakładaniem się tokenów, ogólnie plansza 3d, nowe efekty, 2 rzędy, limit kart zastąpiony przez pkt, umiejętności kart uruchamiane podczas rundy ( tutaj dałbym jakieś pkt akcji jakieś, ale tez mogę się mylić), powrót do tożsamości frakcyjnej(obecie frakcje mają za bardzo podobne karty), zmiany w zagrywaniu kart przedmiotów.
Co do ilustracji i animacji artów kart w Gwincie, to są cudowne, w innych karcianki mają styl kreskowo-baśniowy, ale poziom tej grafiki nie pasuje do otoczenia w jakim się znajduje. Mamy w miare realistyczne karty prawie jak obrazy w kreskowej oprawie i to właśnie nie gra ze sobą.
Przykład
Hs kreska stół kreska karty, dopasowane
elder legends stól 2d z elemnatami 3d. graficznie fantasy, ni to kreskówka ni to realne, nie wiem jak nazwać, ale pasuje ze sobą stół i karty.
eternal cards kreska stół, kreska karty.
shadowverse stól 3d slaby graficznie, ale pasujący do kart mangowych kreskowych. Świetnie animowane postacie główne.
Mtga stól 3d, karty piękne fantasy arty, pasujące ze sobą.
Artifact, 3d stól naprawdę dobrej jakości tekstury, płynąca rzeka pewnie szum rzeki będzie działał kojąco =], karty mają takie sobie arty, ale animacje ruchów kart świetne zrobione. Ta gra będzie maksymalnie losowa i prosta.
I właśnie Gwint chce walczyć z tymi dwoma ostatnimi tytułami, które maja 3d stoły i rzut izometryczny,
Na koniec podam tylko narzekania ludzi:
Dużo ludzi narzekało na kreatora talii, a moim zdaniem jest to najlepszy kreator jaki powstał w karciance. Przy większej ilości kart będzie świetnie się sprawdzał. We wszystkich innych karciankach są przekręcane stronki, albo pasek kart i to jest strasznie męczące przy większej ilości kart.
Reddit ludzie płakali, że przy składaniu talii lewa strona wygląda jak w HS, no niestety, to jest najszybszy i najbardziej praktyczny wygląd w tym gatunku gier jak składasz talie.
Był płacz o 10 nowych złotych kart,że to tylko pod areny zostały robione, a są grywalne teraz w każdym prawie decku. Najlepiej jakby nie słuchali sceny gwintowej i robili swoje. W ogóle społeczność z Reddit, jak czytam te ich tytułu i problemy jakie mają, to nie wiem jak w czasopismach dla nastolatków przykład:
Co mam zrobić, aby mój kolega zaczął grać w Gwinta ?
Ja sam płakałem o te skórki co wyszły i nie można było wrócić do standardowej, bo to dla mnie wygląda jakby 2 smartphon'y ze sobą były połączone, i nie są symetryczne, do tej pory mi się nie podoba.
Co do dwóch rzędów, to jestem jak najbardziej tak, chodź wcześniej byłem przeciw,
a dlaczego ? A dlatego, bo zagrałem ostatnio w shadowverse, i tam maksymalnie może być 5 kart na stole 0_o i jeszcze nie tylko jednostki, bo dochodzą talizmany. I w końcu to zrozumiałem, nie ważne ile kart jest na stole, czy ile rzędów, ale czy jest grywalna i czy wszystko ze sobą działa. Dlatego wierzę, że będzie dobrze, a jedynie co mnie martwi to wolna prędkość z jaką, to wszystko się rodzi. Mam tez nadzieję, że jak Gwint trafi na odpowiednie tory wszystko będzie już dopięte na ostatni guzik, bo w sumie zaczęli przy homecomng dłubać od lutego. I to już będzie ostatnia nauka kart w Gwincie =]
Dla mnie błędem było zmienianie rankedów z 2 miesięcy na 1 miesiąc. Ludzie grający w inne karcianki, czy gry ,mogli spokojnie dogrywać sobie Gwinta w czasie, gdy chcieli odpocząć od innej swojej głównej gry, a z czasem może więcej by grali w Gwinta. Wszystkie karcianki mają jedno miesięczny sezon i tutaj zaczyna się dylemat, że trzeba którąś porzucić, bo brak czasu =]