Gwint a Hearthstone

+
Gwint a Hearthstone

Co myślicie o porównaniu tych dwóch gier ?
Mi się HS znudził po półtora roku grania i zamierzam przejść na Gwinta jeśli mi się spodoba bo własnie ściągam Bete :D
W czym Gwint jest lepszy od HearthStona ? :D
 
W kwestii mechaniki - w niczym. Hearthstone posiada uproszczoną mechanikę Magic the Gathering, Gwint czerpie garściami z Condottiere. To całkowicie odmienne spojrzenia na karcianki. Jakiekolwiek porównania w tym względzie nie mają sensu. Dość powiedzieć, że Heaarthstone głównie premiuje grę aggrodeckami, dając jednak możliwość gry mid i control, w Gwincie natomiast każdy deck jest w mniejszym lub większym stopniu czymś co w Hearthstone nazwalibyśmy combodeckiem. W Gwincie dochodzi jeszcze element tkz. card advantage (co prawda w HSie też obecny np. u Warlocka ale nie aż tak ważny) i pośrednio z tego wynikającą możliwość spasowania jednej rundy.

Wszystko to sprowadza się do jednego - Gwint jest znacznie bardziej taktyczny od Hearthstone. Doświadczenia z Hearthstone nie przydają się za bardzo w Gwincie i vice versa. Trzeba całkowicie przestawić myślenie - z tego jak najlepiej rozegrać daną sytuację na stole do tego jak najlepiej rozegrać całą partię. Często najlepsze zagranie w danym momencie może się okazać złym zagraniem w skali całej partii.

Bolączką Gwinta jest natomiast brak balansu. Pod tym względem wypada znacznie gorzej od konkurencyjnego HSa. Tam na 9 grywalnych frakcji w tier 1 i 2 zawsze znajdzie się z 10 decków przynajmniej na tych 6 frakcjach (można sprawdzić meta snapshot na tempostorm.com). W Gwincie na chwilę obecną w zasadzie liczy się wyłącznie Scoia'Tael. CDP z każdym patchem bardzo eksperymentuje często całkowicie wywracając wszystko do góry nogami. Wiadomo to BETA, ale mimo wszystko mam wrażenie, że oni sami jeszcze nie wiedzą jak to ma w końcowej, ostatecznej wersji wyglądać.

Aha - na bardzo duże pochwały zasługuje natomiast polityka nagradzania gracza. Pod tym względem Gwint bije na głowę Hearthstone. Jeśli podliczyć do kupy codziennego golda z ilości wygranych, do tego nagrody z lvl i rang to progres jest tak z 4-krotnie szybszy niż w HSie. Tu faktycznie mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że pod tym względem Gwint jest lepszy od Hearthstone
 
Jakby mnie kto pytał to bym powiedział tak:
- Co jest lepsze w Gwincie od HS?
- Mniejsza losowość
- A co gorsze?
- Mniejsza losowość

To tak pół żartem, pół serio. Poważnie to nie widze sensu porównywania gry, która jest w zamkniętych testach do gry, która już istnieje dość długo na rynku.
 
To co w mojej subiektywnej opinii przemawia na korzyść GWINTA (w HS grałem 2 lata z przerwami) to:
* klimat wspomagany muzyką,
* mniejsza losowość,
* polityka nagradzania graczy,
* taktyka (między innymi chociażby "card advantage" czy 3 rundy)
* sam tworze decki, które pozwalają mi obecnie być na 628 miejscu gdzie w HS tylko korzystałem z mety,
* 3 przywódców na każdą nację,
* mówiłem o mniejszej losowości :p ileż ja gier przegrałem przez random w HS.
* prawdopodobnie ale to tylko prawdopodobnie single player może być bardziej dopracowany.
 
To co najbardziej podoba mi się w Gwincie, a czego nie ma w HS'ie to to, że tutaj grasz Ty a nie Twój deck.
 
W czym Gwint jest lepszy od HS -> we wszystkim:)

A tak serio, to własnie w znaczeniu czynnika ludzkiego - tutaj najważniejszy jest gracz i jego umiejętności. Paradoksalnie, może to się stać też piętą Achillesową - gra może się okazać za trudna dla wielu osób.
 
A i zapomniałem dodać, że średnia wieku jest chyba dosyć wysoka (ja jestem 30+) co powoduje, że społeczność gwinta jest naprawdę spoko co mi osobiście bardzo pasuje a nie jak w LOLu czy Overwatch gdzie średnia to 13 lat :D i lecą stare matki itp :D
 
GODLIK3R;n7525640 said:
To co najbardziej podoba mi się w Gwincie, a czego nie ma w HS'ie to to, że tutaj grasz Ty a nie Twój deck.

Sensei_mRuk;n7528050 said:
A tak serio, to własnie w znaczeniu czynnika ludzkiego - tutaj najważniejszy jest gracz i jego umiejętności.

W pełni się zgadzam z powyższymi opiniami. A o istnieniu i znaczeniu wspomnianego czynnika ludzkiego można się czasami przekonać w dość bolesny sposób. Grając sobie w tej powiedzmy pierwszej 100 gdzie większość to Scoia z Ciri dash raz wygrywam raz przegrywam, normalna sprawa. Jednak ostatnio jakoś tak mnie połaczyło z graczem z miejsca ~1500 i co? Dostałem takie bicie, że głowa mała. A przeciwnik nie grał nic odkrywczego, bo własnie Scoia z Ciri dash... Czy zmęczenie czy niedopatrzenie, może kilka złych ruchów i dostałem... -80 pkt... nie pozostało nic jak powinszować opponentowi (a że jeszcze różnica w rangach wynosiła 3 to się pewnie pławił w punktach po tym zwycięstwie :) )

Także czynnik ludzki ma niebagatelne znaczenie i wpływ na wynik meczu (oczywiście zakładając, że nie ma jakiś drastycznych różnic w wyposażeniu decków graczy w złote/srebrne karty). I między innymi właśnie za to sobie Gwinta chwalę.
 
Last edited:
Gwint jest dla ludzi myślących. Jednak fakt, średniowysoki poziom trudności może zniechęcić potencjalnych graczy.
 
Bardziej obawiam sie, czy czasem GWINT nie zostanie gra jedynie dla fanow Wiedzmina (zarowno gry jak i calego universum). Wersja mobilna, na moje oko, dala by porzadnego boosta jesli chodzi o ilosc graczy.

Po drugie: czy Redania poradzi sobie ze zbalansowaniem gry w taki sposob aby wszystkie nacje byly grywalne (pelny balans w takich grach nie istnieje, wiem).

Kolejna sprawa: oby GWINT nie zostal wieczna BETA jak to ma aktualnie miejsce w np. Albion online.

Miejmy, nadzieje, ze sukcesy odniesione na polu Wiedzmina 1,2 oraz 3 zaowocuja i tutaj :)
 
Myślę że to nie jest najlepsze miejsce na taką dyskusję, bo fani HS raczej tu nie zaglądają, zatem argumentacja będzie dość jednostronna.
 
Każdemu inna karcianka przypadnie do gustu, więc nie ma się co na ten temat rozwodzić. Coś co dla jednego będzie minusem danej gry, dla innego będzie jej plusem. Mnie osobiście HS nie przypadł do gustu za to Gwint wręcz przeciwnie. Muzyka i oprawa graficzna to coś co mnie urzekło w produkcie redów. Nie zapominajmy jednak, że w tym temacie powinno się dyskutować o 3 karciankach, bo będzie dwóch rywali, a nie jeden.
1. Gwint
2. HS
3. TES: Legends

 
Niesamowicie podobał mi się HS po premierze (i trochę przed też bo zacząłem jeszcze w czasie bety). Problem (dla mnie) był taki, że z każdą następną porcją kart coraz mocniejsze stawały się decki czysto agresywne. W momencie, w którym stworzyli standard (odrzucając pierwsze dodatki, a co za tym idzie dużo mocnych kart kontrolnych) okazało się, że topową taktyką jest ślepe tłuczenie przeciwnika po twarzy. Myślenie i kombinowanie odeszły na dalszy plan. Mnie jako graczowi preferującemu kontrolny rodzaj rozgrywki coś takiego się nie spodobało i wciąż nie podoba. Lubię fakt, iż w Gwincie często nad ruchem muszę tak po ludzku pomyśleć, że mimo faktu iż z powodu dość małej ilości kart gra bywa schematyczna, to zawsze w trakcie gry znajdzie się moment gdy muszę podjąć niejednoznaczną decyzję. Mam nadzieję, że nigdy tego w Gwincie nie zabraknie.
 
MajekX;n7593380 said:
Niesamowicie podobał mi się HS po premierze (i trochę przed też bo zacząłem jeszcze w czasie bety). Problem (dla mnie) był taki, że z każdą następną porcją kart coraz mocniejsze stawały się decki czysto agresywne. W momencie, w którym stworzyli standard (odrzucając pierwsze dodatki, a co za tym idzie dużo mocnych kart kontrolnych) okazało się, że topową taktyką jest ślepe tłuczenie przeciwnika po twarzy. Myślenie i kombinowanie odeszły na dalszy plan. Mnie jako graczowi preferującemu kontrolny rodzaj rozgrywki coś takiego się nie spodobało i wciąż nie podoba. Lubię fakt, iż w Gwincie często nad ruchem muszę tak po ludzku pomyśleć, że mimo faktu iż z powodu dość małej ilości kart gra bywa schematyczna, to zawsze w trakcie gry znajdzie się moment gdy muszę podjąć niejednoznaczną decyzję. Mam nadzieję, że nigdy tego w Gwincie nie zabraknie.

Czytając Twój wpis stary właśnie zrozumiałem dlaczego między innymi zrezygnowałem z HS, bo nie trzeba aż tyle myśleć, Face Hunter, Tempo Mage i inne agro szamany... lecisz mecz za meczem wysypujesz wszystko na twarz, jak zdążysz sklepać czachę win jak nie to przegrana i co z tego lecisz dalej na masówce. W nie ciekawą stronę HS poszedł, dodatki coraz nudniejsze i ten wszechobecny RANDOM.
 
Top Bottom