GWINT: Wiedźmińska Gra Karciana wychodzi z bety!

+
Ktoś pytał o notowania CDPR, po chwilowym wzroście i hype z Wojną Krwi, spadły do poziomu z maja 2018.
 
Można się kłócić i spierać, ale powiedzmy sobie szczerze, piszemy, bo nam zależy na grze. A jak gra w obecnym stanie zbiera tyle krytyki z różnych stron, to chyba jest coś nie halo. Cała masa osób na forach i pod filmikami pisze, że nie czerpią przyjemności z rozgrywki, albo, że się szybko męczą/nudzą. Dlatego cała ta dyskusja rozgorzała, bo padło hasło do starych graczy, że jak się nie podoba to spadać. A jak komuś na czymś zależy, to raczej nie przyjmie takiej rady z uśmiechem na ustach.

To ja tak tylko cichutko napomknę jako jeden z najstarszych graczy (w grze od 1 dnia zamkniętej bety, a nawet jeszcze wcześniej bo od akcji "Kill the servers" czy jakoś tak), że mi się nowy Gwint bardziej podoba niż stary.
 
A w becie to myślisz, że inaczej było?
Nie wiem. Dlatego właśnie zapytałem czy to prawda.
2 osoby odgrywające kluczową role w procesie designu kart co nie znaczy, że nikt ich nie nadzoruje, nie zatwierdza zmian itd.
Dwie osoby odgrywające kluczową rolę w procesie tworzenia a dwie osoby tworzące to według mnie duża różnica.

Karcianka wyszła z bety - jak mówi tytuł wątku - więc jako produkt produkcyjny (RTM czyli Ready To Market) jakością powinna przewyższać betę. To co otrzymaliśmy - w moim odczuciu - nie zasługuje nawet na miano zaawansowanej alfy.
 
Nie wiem. Dlatego właśnie zapytałem czy to prawda.
Dwie osoby odgrywające kluczową rolę w procesie tworzenia a dwie osoby tworzące to według mnie duża różnica.
Po prostu @Gomola poleciał skrótem myślowym... aż za bardzo. Gwinta tworzy zespół co najmniej kilkadziesiąt osób (nie chce mi się teraz dokładnie szukać liczby w necie) w tym 2 odpowiadają przede wszystkim za design kart. Tu masz opis jak to karty w skrócie powstają https://www.playgwent.com/pl/news/6601/jak-powstaja-karty-w-gwincie
 
Po prostu @Gomola poleciał skrótem myślowym... aż za bardzo. Gwinta tworzy zespół co najmniej kilkadziesiąt osób (nie chce mi się teraz dokładnie szukać liczby w necie) w tym 2 odpowiadają przede wszystkim za design kart. Tu masz opis jak to karty w skrócie powstają

Obstawiam, że ktoś na pewnym etapie nie wyczuł sarkazmu.
 
Karcianka wyszła z bety - jak mówi tytuł wątku - więc jako produkt produkcyjny (RTM czyli Ready To Market) jakością powinna przewyższać betę. To co otrzymaliśmy - w moim odczuciu - nie zasługuje nawet na miano zaawansowanej alfy.

zależy co masz na myśl,
jeśli jakośc wykonania czyli kwestie bugów wszlekiej maści to możesz tak powiedzieć i mieć rację
jesli natomiast chodzi Ci o kwestie teog jak gra jest rozbudowana jeśli chodzi o gameplay to moim zdaniem nie masz racji bo mówimy tutaj o grze karcianej dla której to co wyszło, czyli HC jest punktem wyjścia gry która będzie (mam nadzieje) rozbudowywana z biegiem czasu o dodatkowe karty, mechaniki itd. - jest to oczywiście krok w tył jeśli porównać to w stosunku 1:1 do bety i stąd możliwe zawód części graczy
 
Tak, ale nie daje w jednym ruchu tak gigantycznej przewagi.

Bo i w grze mamy obecnie dwa typy dowódców. Takich których zdolność rozciągnięta jest na cały mecz (np. Foltest, Ukryty, Morvan) i takich których zdolność jest pod jedno zagranie (np. Francesca, Duch Lasu czy Harald). Suma summarum jednak jest to w miarę zbalansowane (poza wspomnianą wcześniej trójką dowódców). No chyba, że Ty widzisz dominację Haralda w mecie. Bo ja tego nie widzę.
Post automatically merged:

@Duckingman Masz najświeższy przykład TB, sprzedał się poniżej oczekiwań, stworzono wersję na Steam. Może to tylko kwestia słabej promocji. Pytanie jakby się sprzedał rok temu.

Sprzedał się beznadziejnie słabo bo nikt na niego nie czekał poza graczami Gwinta, a tych jest zbyt mało by wchłonąć kilkaset tysięcy kopii WK. W dodatku CDPR strzelił sobie w stopę ograniczając sprzedaż nie tylko do rejestrowania zakupionych kluczy gry wyłącznie na gog.com, ale do całości handlu tym towarem. Od początku byłem pewny, że to się nie uda. Ta gra powinna być dostępna we wszystkich kanałach dystrybucji w jakich sprzedawany był Dziki Gon i beż żadnych powiązań z Gwintem (tak jak to jest przy wersji na Steam) by jednoznacznie odciąć się od stwierdzeń, że to tylko kampania SP do Gwinta.
Post automatically merged:

@Duckingman To fajnie, że Ci się podoba, ale warto by też dojść do takiego poziomu, żeby spodobał się nieprzekonanym. Kompromis i te sprawy :)

Wiem, ale nie podoba mi się przepychana przez Ciebie i kilku innych starych graczy teoria, że nowy Gwint jest do dupy bo się wszystkim starym graczom nie podoba. Jasne ciśnienie robi swoje i żeście się wszyscy tutaj ostro nakręcili niepotrzebnie. Spuście (wszyscy) powietrze z płuc i wróćcie do merytorycznego przerzucenia się na argumenty. A czy Gwint w tej postaci przetrwa? Moim zdaniem ani w tej, ani w poprzedniej wersji nie miał większych szans na przetrwanie. Za mało wokół siebie zebrał graczy.
 
Last edited:
A czy Gwint w tej postaci przetrwa? Moim zdaniem ani w tej, ani w poprzedniej wersji nie miał większych szans na przetrwanie.

Świetny komentarz ;)

Chociaż osobiście się z nim nie zgadzam i wydaje mi się, że Gwint jest w stanie wygospodarować sobie jakąś niszę na rynku karacianek.
 
Świetny komentarz ;)

Chociaż osobiście się z nim nie zgadzam i wydaje mi się, że Gwint jest w stanie wygospodarować sobie jakąś niszę na rynku karacianek.

Gdyby za tym stało jakieś mniejsze studio też bym tak uważał, ale niestety dla Gwinta stoi za nią duża korporacja która celuje w milionowe zyski ze swych produktów, a na takie moim zdaniem z Gwinta liczyć nie może więc za jakiś czas historia Gwinta zakończy się podobnie do historii Duel of Champions któremu w pewnym momencie Ubisoft wyłączył wtyczkę.
 
zależy co masz na myśl,
jeśli jakośc wykonania czyli kwestie bugów wszlekiej maści to możesz tak powiedzieć i mieć rację
jesli natomiast chodzi Ci o kwestie teog jak gra jest rozbudowana jeśli chodzi o gameplay to moim zdaniem nie masz racji bo mówimy tutaj o grze karcianej dla której to co wyszło, czyli HC jest punktem wyjścia gry która będzie (mam nadzieje) rozbudowywana z biegiem czasu o dodatkowe karty, mechaniki itd. - jest to oczywiście krok w tył jeśli porównać to w stosunku 1:1 do bety i stąd możliwe zawód części graczy
Mam na myśli to, że po dwóch latach testów oraz oficjalnej informacji, że gra wychodzi z bety otrzymamy zdecydowanie więcej niż, jak to napisałeś punkt wyjścia, który może będzie a może nie będzie rozbudowywany.
 
Gdyby za tym stało jakieś mniejsze studio też bym tak uważał, ale niestety dla Gwinta stoi za nią duża korporacja która celuje w milionowe zyski ze swych produktów, a na takie moim zdaniem z Gwinta liczyć nie może więc za jakiś czas historia Gwinta zakończy się podobnie do historii Duel of Champions któremu w pewnym momencie Ubisoft wyłączył wtyczkę.

Chciałem przytoczyć przykład Skyrim Legends, że gra istnieje i jeszcze się trzyma. Ale zobaczyłem, że premierę miała po Gwincie.

Jeżeli Gwint ma zniknąć, to mam nadzieję że zrobi to niedługo (chociaż wolałbym, żeby do tego nie doszło). Wtedy przynajmniej porażka będzie spektakularna :D
 
@Wikli & @Duckingman jesteście ludźmi malej wiary :D Będą grzebać przy gwincie albo do osiągnięcia określonej rentowności (jak dobrze pójdzie) albo do kolejnego projektu multiplayer (pesymistyczny scenariusz). W tym momencie zespół CDR jest podzielony na 2 główne teamy, które mają określone założenia i nadany kierunek. Oni szybko z Gwinta nie zrezygnują bo lepszego pola do popisu w kierunku multi na horyzoncie nie widać i przed CP raczej to się nie zmieni. Zresztą Cdprojekt to nie Ubi mimo wszystko, bliżej Blizza ich polityka sięga. A Blizz oprócz Project Titan w ostatnich latach nic nie skasował a i to była niespodzianka. Te tytuły co @Duckingman wcześniej wymieniał to mimo wszystko była zupełnie inna liga. Ja o tym, że był jakiś Witcher adventure game to się dopiero niedawno dowiedziałem.
 
@luk757 Ja mam nadzieję i wierzę, że Gwint przetrwa i znajdzie swoją niszę. Po prostu stwierdziłem, że jeżeli ma ten projekt zakończyć się niepowodzeniem, to fajnie gdyby było to wkrótce, to (biorąc pod uwagę rozmach HC i WK) porażka będzie spektakularna ;)
 
To ja dorzucę moje 5 groszy do tej dyskusji , jeśli pozwolicie panowie .W Gwincie zakochałam sie od samego początku, czyli po przejściu Wiedźmina .Potem grałam w zamkniętej i otwartej becie .Przeszliśmy przez mnóstwo zmian , niektóre dobre inne absurdalne ale się grało .Po każdej takiej zmianie, czasami chwilowej konsternacji zwykle góra 2 -3 dni na ogarniecie nowych zmian , przebudowa swoich deckow albo wymyślenie czegoś nowego i znowu wracał uśmiech i fun z gry .Teraz mijają 2 tyg a ja nie potrafię się odnaleźć , coś tam złożyłam i gram ale już tej przyjemności nie ma .Owszem gra wygląda ślicznie z pominięciem ( błota ) i kolorystyki . Duzo by było pisać co mi się nie podoba , chyba najbardziej wymowne będzie to ze kilku dni do porannej kawy zamiast gwinta włączam pasjansa pierwszy raz od dwóch lat .Wieczorami jak mi się wybitnie nudzi gram w gwinta ale od tygodnia już tylko na arenie.Jak tylko zdobędę avatar Gaunter o'dimm a zmian nie będzie to wtedy przestane w to grac zupełnie .
 
Offtop ale znalazłem coś ciekawego, dla zabicia czasu do momentu ukończenia prac ;)
Gra jest free to play.
Shardbound połączenie strategii z karcianką. Klimat połączenia sf i fantasy. Przed bitwą wybiera się lidera i tworzy się talie. Jak na razie bardzo przyjemnie się gra.
Untitled-1.jpg
 
Offtop ale znalazłem coś ciekawego, dla zabicia czasu do momentu ukończenia prac ;)
Gra jest free to play.
Shardbound połączenie strategii z karcianką. Klimat połączenia sf i fantasy. Przed bitwą wybiera się lidera i tworzy się talie. Jak na razie bardzo przyjemnie się gra.
View attachment 10983538
Shadowverse zagraj albo eternal card =] Drugie fajnie rozbudowane statystycznie, pierwsze japońska karcianka, nawet mnie wciągnęły trochę jak odpoczywałem od gwinta =] W shadowverse tragiczny jest zrobiony deck builder, na tyle kart co tam jest, aby przewinąć to około 30min potrzeba i ociężale chodzi =] Teraz mam odskocznie w MtG:A, to już nie gram w tamte =]
 
Last edited:
Będą grzebać przy gwincie albo do osiągnięcia określonej rentowności (jak dobrze pójdzie) albo do kolejnego projektu multiplayer (pesymistyczny scenariusz).

Tylko dla kogo będą w tym "dłubać"? HC to był mój 3 powrót do tej gry od czasów CB sprzed 2 lat. Jak myślisz, jak wielu ludzi ma taką cierpliwość? To już nie czasy, gdy jedyną alternatywą był HS. Mamy teraz świetną konwersję MTG, tuż, tuż premiera Artifacta, który choć TCG i nie stanowi bezpośredniej konkurencji to jednak część graczy podbierze. Swoją drogą bardzo jestem ciekaw czy gra będzie tak fatalnie zbalasowana na premierę jak Gwint...
 
Top Bottom