W Los Angeles testowaliśmy Gwinta wyłącznie w trybie PvP, ale rywalizacja z innymi ludźmi nie będzie jedyną opcją rozgrywki. CD Projekt RED pracuje nad pełnoprawną kampanią dla samotników, w której zmierzymy się z przeciwnikami sterowanymi przez komputer. Nie ma być to seria pojedynków o wzrastającym poziomie trudności, tylko pełnoprawna przygoda w... rzucie izometrycznym. Tak! Odpalając singla, ujrzymy obrazki rodem ze starych rolplejów (Baldur’s Gate) i sporej wielkości mapę, po której nasz śmiałek może swobodnie się poruszać. Zwiedzając udostępniony obszar, będziemy wypełniać rozmaite misje (w zaprezentowanym przykładzie Geralt eskortował małą dziewczynkę Torinę w towarzystwie najemników Falibora i Milaen), a także badać interesujące lokacje. Autorzy przygotowali na potrzeby kampanii cut-scenki w komiksowej formie, a prezentowane na ekranie kwestie wygłaszane będą przez tych samych aktorów, którzy podkładali głosy postaciom w kolejnych odsłonach Wiedźmina.
Źródło: http://www.gry-online.pl/S022.asp?ID=11297&STR=3
Na 100 % dostaniemy też fabułe Saskii i Iorwetha dla których nie było miejsca w Wiedźminie 3.
Tego akurat nie wiemy, żebyś potem nie był zawiedziony
Wszystko super,ale panowie ogarnijcie ten stół na Boga...On jest tak brzydki i nieczytelny.Porównajcie sobie Gwenta z 3 a tego online,za dużo wszystkiego,i za DUŻY rozmiar czcionki.
Skoro gra ma być F2P to wydanie jakieś edycji płatnej raczej nie byłoby zbyt dobrym pomysłem. Co innego jak mamy grę płatną w dwóch wersjach: podstawowej, tańszej i limitowanej, droższej.
Heroes of the Storm też jest F2P, a o dziwo ma wersję pudełkową. Różnica jest taka, że zamiast kupować grę to kupujesz bonusy do niej. Po za tym fizyczna talia skellige może być samą promocją na grę, bo podejrzewam, że wiele ludzi, którzy zdobyli już 4 talie chcieli by ją powiększyć o tą piątą.Skoro gra ma być F2P to wydanie jakieś edycji płatnej raczej nie byłoby zbyt dobrym pomysłem. Co innego jak mamy grę płatną w dwóch wersjach: podstawowej, tańszej i limitowanej, droższej. Moim zdaniem większą szansę ma wydanie talii osobno jeśli tylko popularność Gwinta będzie wystarczająco duża, a fani będą się domagać talii fizycznej.
O! Tak, tak. Jestem za.Przecież gra będzie też podobno oferowała 10h singla. Skoro i tak mają być mikropłatności, to dlaczego jedną z nich nie może być wersja pudełkowa? Nawet jeśli w pudełku ma być tylko kod na jakąś super kartę? Swego czasu Redzi puścili preorderowe, pudełkowe pakiety DLC do Wiedźmina drugiego. A pewnie nie tylko ja (@robert70r) chciałbym wzbogacić swoją wiedźmiską półkę o fizyczne wydanie Gwinta.
Heroes of the Storm też jest F2P, a o dziwo ma wersję pudełkową.
Idąc dalej tym tropem, w wersji pudełkowej World of Tanks są kody na czasowy dostęp do konta premium, trochę złota i czołg, a cała edycja kosztowała 30 zł.
Jak dla mnie wystarczy same pudełko, bez fizycznego bonusa Ewentualnie mogą rzucić jakiś plakat, albo mapę obszaru, na którym będzie rozgrywał się singiel
Skellige i Toussaint.Ok, teraz mnie zastrzeliliście Cóż, w żadną z tych gier nie grałem, nie interesowałem się więc co tam do nich wychodzi i w jakiej formie. Nadal jednak wydanie fizyczne Gwinta tylko z powodu talii Skellige wydaje się mało prawdopodobne. Gdyby była jeszcze jedna talia żeby podtrzymać tradycję i wydać taki dwupak to już prędzej. W końcu Gwint jako taki nie będzie skierowany tylko do fanów Wiedźmina, znajdą się osoby, które z serią nie miały do czynienia, a karcianka wciągnęła ich na tyle że kupiliby takie pudełko. Na co im jednak pojedyncza talia?
Też bym chętnie dorzucił kolejną talię do kolekcji, ale wolę się nie nastawiać żeby później nie przeżyć rozczarowania