Brzmi jakbyś opisywał Fallouta w wersji RPGowej bez nuklearnego świata, jednak to bardzo duży plus.
To, że to kilkaset linijek kodu to nic dziwnego, z resztą może to pójść do tysięcy z łatwością.
A jak będzie z kradzieżą kieszonkową i morderstwem?
Chodzi mi o sytuacje w której podkradamy się do "ofiary", nie udaje się nam to i jeżeli atak to go zabijemy, co wtedy? Będziemy mieć całe miasto na sobie?
Cały pomysł wprowadzenia do Wiedźmina czystego RPG mi się podoba. No cóż, więcej nic się nie da napisać.
Przy okazji, jeszcze mógłbyś spróbować Xfire. Jak dobrze pamiętam, praktycznie nie zacinał mi przy nagrywaniu więc można spróbować.