Trafiła się okazja ograć Senuę na PS4 więc skorzystałem i po przejściu... jestem bardzo zadowolony
Pierwsze wrażenie było takie sobie. Klimat świetny, a historia mnie zaciekawiła, ale obawiałem się że rozgrywka będzie zrobionym na jedno kopyto przerywnikiem między filmikami. Szybko jednak okazało się że tak nie jest i zarówno zagadki jak i walki są zróżnicowane więc nie było mowy o powtarzalnej nudzie.
Podobało, że gra nie ma żadnego interface'u, podpowiedzi do sterowania, znaczników czy dziennika z opisem zadań. Można się dzięki temu zanurzyć w opowieści, a całość jest skonstruowana na tyle sensownie, że ani przez chwilę nie błąkałem się po okolicy zastanawiając się co mam teraz robić (no dobra, może raz się zdarzyło na początku kiedy dopiero uczyłem się gry).
Po zakończeniu zastanawiam się teraz o czym może opowiadać kontynuacja. Wiadomo coś? A jeśli nie to macie jakieś pomysły, przemyślenia?
PS. To była prawdopodobnie najłatwiejsza platyna w historii, a i tak zawaliłem, bo nie znalazłem wszystkich kamieni z opowieściami choć starałem się zaglądać w każdy kąt. Brawo ja
Pierwsze wrażenie było takie sobie. Klimat świetny, a historia mnie zaciekawiła, ale obawiałem się że rozgrywka będzie zrobionym na jedno kopyto przerywnikiem między filmikami. Szybko jednak okazało się że tak nie jest i zarówno zagadki jak i walki są zróżnicowane więc nie było mowy o powtarzalnej nudzie.
Podobało, że gra nie ma żadnego interface'u, podpowiedzi do sterowania, znaczników czy dziennika z opisem zadań. Można się dzięki temu zanurzyć w opowieści, a całość jest skonstruowana na tyle sensownie, że ani przez chwilę nie błąkałem się po okolicy zastanawiając się co mam teraz robić (no dobra, może raz się zdarzyło na początku kiedy dopiero uczyłem się gry).
Po zakończeniu zastanawiam się teraz o czym może opowiadać kontynuacja. Wiadomo coś? A jeśli nie to macie jakieś pomysły, przemyślenia?
PS. To była prawdopodobnie najłatwiejsza platyna w historii, a i tak zawaliłem, bo nie znalazłem wszystkich kamieni z opowieściami choć starałem się zaglądać w każdy kąt. Brawo ja