Henselt i Stennis
Zastanawia mnie sprawa, jaki jest najbardziej logiczny wybór postępowania w przypadku panów Henselta i Stennisa. Obaj są królewskiej krwi i obu mamy możliwość ukatrupić (nie bezpośrednio, ale jak mnie uczono, zezwolenie na czyn = popełnienie go).
Henselt - przyznam się szczerze, chciałem pozwolić Vernonowi go zabić. Za to, co zrobił z Ves i chłopakami z Niebieskich Pasów. Jednakże jego zabójstwo najpewniej wspomogłoby sprawę królobójców i czarodziejek (już wtedy podejrzewałem, że czarodziejki maczały w tym palce). Poza tym w Kaedwen najpewniej wybuchłaby wojna domowa - mamy takie cuda w Temerii, a większy chaos nikomu nie jest na rękę. W związku z powyższym Henseltowi dałem cios w nos i zadowoliłem się widokiem Vernona kastrującego Detmolda.
Stennis - potencjalny truciciel Saskii. Piszę potencjalny, bo niespecjalnie wierzę w tekst z retrospekcji, jeśli się go oszczędzi. Za pierwszym razem pozwoliłem go ubić, ale dlatego, że nie chciało mi się zasuwać po krew Henselta i koleś mnie nieco wnerwił. Potem jednak stwierdzam, że 100% dowodu na jego udział w otruciu Saskii nie ma, więc trzeba go wypuścić. Zresztą rebelia chłopska też w Aedirn nie jest nikomu na rękę.
A wy co zrobiliście z w/w osobnikami? Na forach czytam, że Henselta zdecydowana większość graczy zabija, a ze Stennisem to jest różnie.
Zastanawia mnie sprawa, jaki jest najbardziej logiczny wybór postępowania w przypadku panów Henselta i Stennisa. Obaj są królewskiej krwi i obu mamy możliwość ukatrupić (nie bezpośrednio, ale jak mnie uczono, zezwolenie na czyn = popełnienie go).
Henselt - przyznam się szczerze, chciałem pozwolić Vernonowi go zabić. Za to, co zrobił z Ves i chłopakami z Niebieskich Pasów. Jednakże jego zabójstwo najpewniej wspomogłoby sprawę królobójców i czarodziejek (już wtedy podejrzewałem, że czarodziejki maczały w tym palce). Poza tym w Kaedwen najpewniej wybuchłaby wojna domowa - mamy takie cuda w Temerii, a większy chaos nikomu nie jest na rękę. W związku z powyższym Henseltowi dałem cios w nos i zadowoliłem się widokiem Vernona kastrującego Detmolda.
Stennis - potencjalny truciciel Saskii. Piszę potencjalny, bo niespecjalnie wierzę w tekst z retrospekcji, jeśli się go oszczędzi. Za pierwszym razem pozwoliłem go ubić, ale dlatego, że nie chciało mi się zasuwać po krew Henselta i koleś mnie nieco wnerwił. Potem jednak stwierdzam, że 100% dowodu na jego udział w otruciu Saskii nie ma, więc trzeba go wypuścić. Zresztą rebelia chłopska też w Aedirn nie jest nikomu na rękę.
A wy co zrobiliście z w/w osobnikami? Na forach czytam, że Henselta zdecydowana większość graczy zabija, a ze Stennisem to jest różnie.