Henselt i Stennis

+
PiochU said:
Czemu będąc z Vernonem w Vergen nie można Henselta na przykład skuć i użyć jako zakładnika? :p

Po co:p? Czego Geralt miałby zażądać? Jak później Geralt miałby uciec obławie?
 
Dagorad said:
Czy jest jakaś retrospekcja jeżeli ubijemy Henselta? Bo ja go ubiłem ale nic nie było, za to w bonusach odkryłem teraz (po drugim przejściu gry po stronie Wiewiór) że mam retrospekcję Henselt ocalony.

Mówisz o retrospekcji "zabicie Loredo, to nie to samo, co zabicie króla"? Jeśli tak, to filmik ten pojawia się w grze przed podjęciem decyzji o zabiciu/pozostawieniu wśród żywych Henselta.
Filmik z retrospekcją po zabiciu króla, pojawia się w zadaniu "W imię Temerii" (III akt) gdy wraz z Rochem docieramy do wieży (?), w której przebywa Detmold.

Co do meritum, to ja z osądzeniem Stennisa, nie miałem żadnych problemów. Gość jest maksymalnie niesympatyczny. Podejrzewany o czyn haniebny nie chce udowodnić swojej niewinności/zrehabilitować się w oczach pospólstwa, więc albo naprawdę dopuścił się przestępstwa i nie żałuje tego co zrobił, albo jest takim bucem zadufanym w sobie i nie chce pomóc najważniejszej osobie, której los może przesądzić o losie Aedirn. W pierwszym przypadku zasługuje na śmierć, w drugim jego los jest mi obojętny.

Z podjęciem decyzji co zrobić z Henseltem miałem o wiele większy problem. Dość powiedzieć, że grając w W2 pierwszy raz, najwięcej czasu na zastanawianiu się co powinienem uczynić zeszło mi właśnie w kwaterze Filippy w Vergen.

Z jednej strony ścigałem królobójcę, którego chciałem dorwać, licząc że odpowie za swoje czyny, a pozwalając na zabicie jednorożca mocno bym się do wiedźmina renegata upodobnił. Co byłoby niezgodne z wcześniejszymi decyzjami Geralta i po cześci przekreślało próbę odzyskania dobrego imienia. Z drugiej król, nie król, był mordercą, gwałcicielem i chciał mnie zabić, mimo, że uratowałem mu życie i odczyniłem klątwę, dzięki czemu zyskał możliwość podboju Vergen. I to przeważyło. Skoro on tak ładnie chciał się mi odpłacić za wszystkie dobre uczynki z mojej strony, to pozwoliłem Rochowi nauczyć go dobrych manier.
 
maciekw said:
Mówisz o retrospekcji "zabicie Loredo, to nie to samo, co zabicie króla"? Jeśli tak, to filmik ten pojawia się w grze przed podjęciem decyzji o zabiciu/pozostawieniu wśród żywych Henselta.
Filmik z retrospekcją po zabiciu króla, pojawia się w zadaniu "W imię Temerii" (III akt) gdy wraz z Rochem docieramy do wieży (?), w której przebywa Detmold.


Chodziło mi o tą drugą. Dziwny motyw z tym że pojawia się tylko przy pomocy Rochowi. Dodatkowo możliwe że jest w tym jakiś bug skoro pojawiła mi się w bonusach retrospekcja która prawa się pojawić nie miała (nigdy Henselta nie ocaliłem).

Czemu wydanie Stennisa na samosąd bandzie chłopów/rewolucjonistów (tacy to lubią krew) ma być bardziej niezgodne z czynami Geralta niż pozwolenie na zabicie Henselta? Chodzi tylko o tytuł? Ta decyzja nie mogła mieć żadnego wpływu na odzyskanie dobrego imienia jako że nikt by się o tym nie dowiedział, zresztą nawet jeżeli to po Henselcie wielu by nie płakało a osób się cieszących byłoby mnóstwo. Dochodzi jeszcze kwestia że jak rozumiem nie udowodniłeś Stennisowi winy. Geralt nie był typem człowieka który pozwala na samosąd tylko że w grze mamy dwa wybory samosądów albo z ręki profesjonalisty albo bandy chłopów. Dodatkowo dla jednego samosądu alternatywą jest całkowite uwolnienie i darowanie zbrodni a dla drugiego uwięzienie i perspektywa osądzenia przez osobę w której płynie gorąca krew, ja nie miałem wątpliwości że Stennis zapłaci za swe zbrodnie tak czy siak. No ale twórcy skopali tą sprawę i Stennis cudownie się uwolnił i dodatkowo został bohaterem ,Saskia jakoś nie była łaskawa się do niego pofatygować no ale to w końcu tylko następca króla ziem których ona broni i z których chce wykroić własne państwo na pewno miała ważniejsze sprawy . Logiczne jest że albo ona albo Fillipa powinna wpaść na to że Stennis jako możliwy przyszły król może uznać Wolne Państwo albo że jako trup o te ziemie się nigdy nie upomni.
 
Ludzie. Stenis otruł Saskię. 100 % pewności. Odpowiedź na to dostaniemy grając z chłopakami Rocha. Idąc z królem przez mgłę nabatoczy nam się truchło księcia. Z kolei po przeprawie do vergen Saskia ma się dobrze i oddaje nam miecz. Nie było otrucia a Olcan tak czy inaczej skończył i skończy z rozbitą gębą. Z kolei grając z Iorwethem u boku książe przeżyje a saskia padnie bez ducha otruta. Puchar Saskii był zbudowany przez rzemieślników od baltimora na zlecenie Olcana. Dowody znajdziemy w zadaniu "koszmar baltimora". U samego Olcana da się znaleść plany owego kielicha. Zatem te wszystkie "dowody" mogły by być domysłami gdyby nie fakt, że wraz ze śmiercią Penisa TFU! to jest Stenisa nie dochodzi do otrucia Saskii. Mimo to Nie pozwolił bym na samosąd, to jest na ręke czarodziejkom i "nie o taką wolność walczyła Saskia".
 
vonjachu said:
Ludzie. Stenis otruł Saskię. 100 % pewności. Odpowiedź na to dostaniemy grając z chłopakami Rocha. Idąc z królem przez mgłę nabatoczy nam się truchło księcia. Z kolei po przeprawie do vergen Saskia ma się dobrze i oddaje nam miecz. Nie było otrucia a Olcan tak czy inaczej skończył i skończy z rozbitą gębą. Z kolei grając z Iorwethem u boku książe przeżyje a saskia padnie bez ducha otruta.(...)
Stenis na pewno maczał paluchy w otruciu, jednak zauważ, że nawet w ścieżce Rocha, w 3 Akcie Saskia jest pod kontrolą Filippy... co wskazuje, że prawie na pewno dokonała tego w ten sam sposób jak w ścieżce Iorwetha. Moim zdaniem Stenis mógł ułatwić trucicielowi zadanie, ale czy można dojść do tego jak było naprawdę w grze?
 
GazMoet said:
Stenis na pewno maczał paluchy w otruciu, jednak zauważ, że nawet w ścieżce Rocha, w 3 Akcie Saskia jest pod kontrolą Filippy... co wskazuje, że prawie na pewno dokonała tego w ten sam sposób jak w ścieżce Iorwetha. Moim zdaniem Stenis mógł ułatwić trucicielowi zadanie, ale czy można dojść do tego jak było naprawdę w grze?

Interesujące.
1. Czas w grze jest rzeczą względną. Teoretycznie- do narady, na której doszło do otrucia Saskii, mogło dojść już po otrzymaniu od niej miecza.
2. Stennis trując Saskię postępuje dość nielogicznie- dziewczyna jest mu potrzebna jako sztandar, symbol wzywający o walkę z Kaedwen. Pozbywać się sztandaru przed bitwą? Można, ale tylko pod warunkiem, że winę uda się zrzucić na Henselta (lub kogoś z armii Kaedwen). Drugi warunek jest taki, że trzeba to zrobić na tyle wcześnie, by do miasta
zdołali się przedrzeć żądni zemsty ochotnicy.
Oczywiście historia naszego świata uczy, że nie takie głupoty władcy popełniali. :)

Otrucie Saskii w okolicznościach przedstawionych w grze przyniosło korzyść Henseltowi (bo zamieszanie w obozie nieprzyjaciela zawsze jest korzystne). Z drugiej strony- męczennik wśród wrogów? Ryzykowne.

Chyba, że intryga była piętrowa (uwaga- zaczynają się polityczne spekulacje): Stennis działał w porozumieniu z Henseltem, a stawką było utrzymanie części Górnego Aedirn. Albo cała gra była wyreżyserowana przez Filippę po to, by zyskać wpływ na Smoczycę (gra ryzykowna, nie było gwarancji, że odczarowanie się uda- co prawda w przypadku śmierci Saskii może udałoby się coś wytargować od Henselta?)

3. Komu tak naprawdę na rękę jest samosąd? Głównie chyba... Saskii, bo rękami pospólstwa eliminuje ewentualną przeszkodę na drodze do niepodległego Vergen. Henseltowi- bo łatwiej powywieszać królobójców niż bojowników o wolność. Nilfgaardowi? Chaos na północy jest wkraczającym wojskom na rękę (ale tak naprawdę nie wiemy, o co gra Nilfgaard!) Czarodziejkom? Tak. Jeśli rzeczywiście chcą postawić Saskię na czele Aedirn (można mieć co do tego wątpliwości. Wiemy to tylko od nich samych, a Filippa mogła mieć cel we wprowadzeniu Triss i Geralta w błąd).
 
@AlojzyFrak:
W zasadzie to się zgadzam z tobą. Nie można dokładnie określić czy w kopalni mamy do czynienia z zauroczona już Saskią (chodź mam nadzieję, że nie), a mądrością Stenis się nie odznacza trując ją właśnie w tym momencie. Właściwie to koleś w ogóle się mądrością nie wykazuje. Od początku ma głęboko w poważaniu, że ludzie go oskarżają; nie chce się bronić/tłumaczyć bo uważa, że niegodne pospólstwo nie ma takiego prawa do szlachetnie urodzonego. Arogancja i honor ponad zdrowym rozsądkiem.
Niezależnie od tego czy to zrobił czy nie głupio postępuje.
Jeśli tego nie zrobił, powinien uciąć wszelkie spekulacje oraz pomóc w odczarowaniu jej oddając trochę swojej krwi. Zamiast tego dąsa się i focha na każdego kto śmie go o to podejrzewać.
Zachowuje się tak jakby miał jakieś interesy w tym aby Saskia zgineła.
Filippa właściwie najwięcej skorzystała z tego zamieszania, chociaż nie wydaje mi się aby to ona to zaplanowała. Po prostu wykorzystała sytuację...

Fajnie by było pogadać na ten temat ze wszechwiedzącym narratorem, czyli z jednym ze scenarzystów REDów :)
 
Jak myślicie jak zostanie rozwinięty wątek Kaedwen w W3?

Henselt skuma się z Nilfgaardem, czy stanie naprzeciw?
Lepiej go zabić czy nie?
 
Coś mi się wydaje że zrobi podobnie jak w książce. To znaczy wkroczy do jakiegoś kraju "z braterską pomocą", a wojsk nilfgardzkich nie będzie ruszał. Potem zostanie lennikiem Keadwen. Dla Geralta i tak to nie będzie miało znaczenia, więc nie wiem, czy warto się nad tym zastanawiać :p
 
Pytanie do jakiego. Nasze wybory z W2 mają spore znaczenie na mapę polityczną.
Temeria może zostać podzielona, może być cała wcielona do Redanii, a może być dalej niepodległa (co może okazać się niezbyt ciekawe bo królowa ciągle jest dzieckiem). Innych państw nie chce mi się wypisywać ale każdy chyba wie jak to może wyglądać. Więc naprawdę ciekawi mnie jak zostanie rozwiązana sytuacja polityczna w W3.
 
wiedzmineeek said:
Jak myślicie jak zostanie rozwinięty wątek Kaedwen w W3?

Henselt skuma się z Nilfgaardem, czy stanie naprzeciw?
Lepiej go zabić czy nie?

Nowy wątek jest niepotrzebny. Przed założeniem tematu, zawsze używaj forumowej wyszukiwarki. Jesteś nowym użytkownikiem, więc polecam zapoznanie się z forumowym samouczkiem.
 
Top Bottom