Ostatecznie dziś udało się Henseltem na Baronie wbić tego GM, ale jestem strasznie zmęczony maratonem od weekendu, użeraniem się z coinflipem i RNG. Nie polecam sprawdzać swoich statów na gwentup, bo idzie się załamać, w pewnym momencie zacząłem zapisywać coinflipy na kartce, bo myślałem, że to jest niemożliwe, ale dane gwentup były jednak dokładne. Do tej pory aż tak mi to nie przeszkadzało, ale zazwyczaj moim celem była 20 ranga, sezony były dłuższe, to i uwagi nie zwracałem zbytnio, to w końcu tylko zabawa. Tym razem jednak się spiąłem i jestem przerażony, jak kolosalne znaczenie ma coinflip w okolicach tysiąca ( nie to żebym o tym nie wiedział ). Wczoraj miałem 4-13, najgorszy z ostatnich dni ( przez cały weekend wyszło mi 26-34 ), w takich warunkach, na tym poziomie laddera, nie jest się w stanie nic zrobić przy takich losowaniach... nie chce tu wyjść na płaczka, który swoje porażki tłumaczy brakiem szczęścia.
Keymaker7 RNG powoduje to samo co wyżej. Ja osobiście staram się ograniczać karty RNG w większości moich talii, bo lubię mieć kontrolę nad punktami ( a nie drżeć przy dwóch kartach na ręku - finiszer, karta RNG - gdy przeciwnik spasował, a ja go muszę przebić ). RNG o którym mówisz, jest od początku Gwinta, jest ono denerwujące, owszem, ale do zaakceptowania. Ty masz wpływ na te karty, możesz ten Dekret wyrzucić, tak jak i Lekką Jazdę. Ja to samo mogę zrobić, tak jak i wyrzucić Last Wish, którą to kartę dodałem do tej talii, a zdarzały mi się epickie wybory 2x Jazda ( to samo na szpiegu... ). O wiele bardziej zaczęło mi doskwierać RNG z create. Taka akcja na Henselcie - gram na alchemię Calveita, wygrywam pierwszą rundę ze stratą karty, w drugiej rzucam szpiega, gość nie jest w stanie uniknąć wysypania się Jazdy, cisnę typa do końca, na tyle, że musi się wysypać z Cahira i Calveita na 11. Zostaje z Baronem 20+ na ręku. Wchodzimy w decydująca rundę, a typ mi wysypuje z Czarnej Krwi Babe Cmentarną za 30 pkt, bo z 5 razy grał Zarządce ( owszem, przyczyniłem się do tego, bo mu go usuwałem i mógł wskrzeszać )... no ręce opadają, gdy coś takiego się dzieje w momencie, gdy wszystko rozegrałem podręcznikowo, pozbawiłem przeciwnika dobrego finiszera itp. W innej grze, z tej samej czarnej krwi, przy dwóch RNR z Vendergrifta, typ mi wysypuje Nekurata i rzuca sobie pełnie po swojej stronie, co przyczynia się do przegrania rundy. Już nawet nie będę się denerwował na piwko w trzy jedynki, które ustawiłem pod Vandergrifta, bo to jest RNG o którym pisałem wcześniej, ono jest w tej grze od początku, przyjmuje je z dobrodziejstwem inwentarza. Coraz bardziej przychylam się do tego, żeby karty RNG były tylko w Arenie, ale raczej nie ma na to co liczyć. No ale koniec tych gorzkich żali, może się któregoś dnia rozpisze na ten temat w temacie coinflipa i RNG. Jeszcze bym musiał pisać o wygibasach z deckami coinflip abuse ( oczywiście Henselt też do nich należy, ale ja akurat rzadko "odwracałem" coinflipa szpiegiem w pierwszej rundzie )
Na koniec ostateczny, zoptymalizowany build, którym udało się wbić GM.
https://www.gwentdb.com/decks/44435-gm-bloody-wanker