Hitman

+
Hitman

Widzę, że seria Hitman nie ma swojego tematu, więc naprawiam to niedopatrzenie. :) Jakiś rok temu zacząłem sobie nadrabiać każdą część serii, a całkiem niedawno skończyłem Krwawą Forsę. Najmniej grywalna jest oczywiście pierwsza część, której nie polecam. Lepiej ją odpuścić i zagrać w Kontrakty, gdzie najciekawsze misje z "jedynki" zostały zawarte. Druga część o podtytule "Cichy zabójca" ma już bardziej przemyślany gameplay, no i jest wiele sposobów na ukończenie poszczególnych misji. Zarówno w Silent Assassin jak i Kontrakty grało mi się bardzo dobrze, mimo, iż te gry mają już na karku swoje lata. W dodatku Kontrakty mają całkiem ciekawie zaprezentowaną fabułę.
Jednak prawdziwym opus magnum serii jest Krwawa forsa, gdzie mamy mnóstwo sposobów na pozbycie się celu, a najbardziej satysfakcjonującym jest zwykłe upozorowanie wypadku. Najciekawsze w grze jest rozgryzanie poszczególnych misji, aż wreszcie znajdziemy idealny sposób jej przejścia. Tutaj także fabuła jest mocną stroną, no i zakończenie, którego się nie zapomina z nieśmiertelnym "Ave Maria" w roli głównej.


Zostało mi jeszcze Rozgrzeszenie, które jest bardziej liniowe od Krwawej forsy, choć rozgrywka wydaje się nadal przyjemna i satysfakcjonująca. Czekam też na zapowiedź kolejnej części, mam nadzieję, że będzie powrotem do rozgrywki w stylu Blood Money.
 
To jest obrazek promujący tę zapowiedź.


Pasuje zarówno do Hitmana jak i Deus Exa. Ale nazwa tego "doświadczenia" CantKillProgress bardziej pasuje do Hitmana. :) Ja tam będę zadowolony z każdej z tych serii, chociaż wolałbym Agenta 47. :) Tym bardziej, że o C47 już kilka pogłosek było.

http://www.twitch.tv/CantKillProgress

Jakiś gościu sobie łazi. :D
 
Trailer CGI świetny, ale Square Enix niemal zawsze robi doskonałe filmiki promujące wydawane przez nich produkcje.
 
Muszą pokazać gameplay skoro premiera już 8 grudnia, nie maja wyjścia.
Square może zarządzić konferencją jak Bethesda, mają szanse, trochę ryzykowna zagrywka że Łysy tylko w "cyfrze" zobaczymy czy wypali.
 
Ech... stary, dobry Hitman.
Czy ja wiem czy taki dobry? Na pewno prezentuje się lepiej od Absolution. Powróciły duże lokacje, a razem z nimi większa swoboda działania. AI prezentuje się jednak tragicznie, ale dla serii to w zasadzie nic nowego. Kucharz miesza w garze i patrzy ciągle w ścianę. Nawet łba nie odkręci na moment. Łysy krąży po kuchni 2 metry od niego, dusi innego i nic. Zero reakcji. Zniknięcia towarzysza również nikt nie zauważy. Scena ze śrubokrętem wywołuje salwy śmiechu. Do tego standardowo pojemniki na zwłoki w każdym pomieszczeniu i ten śmieszny system osłon. To ma być Hitman na miarę 2015 roku?
 
Mam mieszane uczucia. W ogóle nie czuję tu magii Blood Money czy Silent Assassin (IMO 2 najlepsze części, zwłaszcza pierwsza wymieniona). Z jednej strony, to tylko 11 (pociętych) minut z fragmentu, który nie miał prawa ukazać się publicznie, z drugiej - do premiery 5 miesięcy, a gra wygląda jak pakiet misji do Absolution.
 
To ma być Hitman na miarę 2015 roku?
To jest Hitman na miarę dzisiejszych trendów ... czyli casual friendly, do tego należy dodać niepełną wersje na premierze 8 grudnia za pełną cenę "darmowe dodatki" które mają być uzupełnieniem gry w przyszłości, niezła ściema z tymi darmowymi dlc, nie ma jak to mydlenie oczu PR bullshitem.

Wydamy płatne demo, skasujemy jak za pełniaka a resztę nadrobimy darmowymi dlc które uzupełnią grę, a które należą się graczom jak psu kość.

To tak jak CDPR miałby wydać Dziki Gon Velen + Novigrad, ale Skellige i cały wątek fabularny będzie pózniej, oczywiscie wydanie i tak z pełną ceną 60$ ... jakich czasów dożyliśmy aby za demo płacić, utajnione płatne early acces.
 
Last edited:
(...) ... jakich czasów dożyliśmy aby za demo płacić, utajnione płatne early acces.

Metal Gear Solid V: Ground Zeroes - Hitman nie będzie pierwszy :ice: ...

Jak dla mnie nieco "drętwo" to wygląda. I nie mam na myśli chęci zrobienia z 47 asasyna, ale wszystko się wydaje takie "sztywne" oraz widziane setkę razy w poprzednich odsłonach. Jednym słowem -kalka.
 
Ile zostało do premiery?
Bo next-genowo to wcale nie wygląda. Drewno i bieda z tego materiału wieją.
 
Przeczytałem właśnie wywiad z szefem IO Interactive.

jakich czasów dożyliśmy aby za demo płacić, utajnione płatne early acces.
Przecież gra ma być bardzo duża już w momencie premiery. Będą w niej trzy lokacje, a kto wie może nawet więcej. Wszystko zapewni nam "godziny" rozrywki, a co tydzień będzie wychodziła nowa zawartość, która utrzyma nas przy grze przez kilka miesięcy. Do tego dwudniowe eventy w grze single player! A to wszystko za marne 60$, podczas gdy inni każą sobie płacić dwukrotnie więcej. To nic, że ich gry są kompletne nawet bez Season Passów, a my sprzedajemy kota w worku. Jak tu nie ufać temu miłemu człowiekowi?

:huh:

---------- Zaktualizowano 17:46 ----------

Ile zostało do premiery?
Bo next-genowo to wcale nie wygląda. Drewno i bieda z tego materiału wieją.
Premiera już w grudniu.

---------- Zaktualizowano 17:48 ----------

Metal Gear Solid V: Ground Zeroes - Hitman nie będzie pierwszy ...
Z tym, że tam wiedzieliśmy co kupujemy, a tu nie mamy pewności. Ot jakieś mgliste wzmianki o aktualizowanej zawartości.
 
Last edited:
Z tym, że tam wiedzieliśmy co kupujemy, a tu nie mamy pewności. Ot jakieś mgliste wzmianki o aktualizowanej zawartości.
Podejrzewam, że im się to czkawką odbije.
Znaczy, taką mam nadzieję, bo nie chcę żeby takie poronione pomysły częściej wchodziły w życie.
 
Model dystrybucji wydaje się dziwny jak na grę AAA, bardziej pasowałoby to do jakiegoś projektu indie, w końcu podobnie mamy chociażby w przypadku gier od Telltale. Płacimy pełną kwotę, a kolejne odcinki dostajemy co jakiś czas. Myślę jednak że mimo wszystko lepsze jest już zapłacenie pełnej kwoty za niepełną grę z gwarancją, że brakujące kawałki dostaniemy w tej cenie niż kupowanie niepełnej gry za pełną kwotę i później dopłacanie za to co wycięli (albo jak to się ładnie mówi 'nie zdążyli dokończyć').
 
zapłacenie pełnej kwoty za niepełną grę z gwarancją, że brakujące kawałki dostaniemy w tej cenie
Z tym, że nie masz tej gwarancji. Być może będą wspierać grę przez rok, ale równie dobrze mogą te DLC wypuszczać przez trzy miesiące i później mieć wszystko w przysłowiowej dupie.
 
Mówiąc o gwarancji, miałem na myśli to że dodatki będą darmowe, tak jak epizody w grach Telltale. Płacę za cały sezon i wiem że nie wyskoczą nagle z informacją, że za ostatni odcinek muszę dopłacić extra, bo tak. Jeśli w trzy miesiące wypuszczą wszystko co mieli w planach to ok, mniej czekania na całość. Większość wydawców robi to jednak w taki sposób, że sprzedaje niepełną grę za pełną kwotę i wspaniałomyślnie ogłasza, że możemy ją sobie połatać dokupując przepustkę sezonową. Na ogół jednak nie mówią co dokładnie wejdzie w jej skład, płacimy więc równowartość półtorej gry (a czasem nawet niemal dwóch gier) nie wiedząc nawet co i kiedy dostaniemy poza tym że zawartość będzie obejmować jedną grę, a nie półtorej czy dwie. W Hitmanie będzie podobnie, ale przynajmniej za darmo tj. w ramach podstawowej kwoty. Nie twierdzę że ten model jest dobry, jestem graczem starej szkoły i wolę zapłacić konkretną kwotę za konkretny produkt zamiast dzielenia na kawałki, bo sam lubię decydować jak sobie będę dawkował grę. To tak jakbym zamówił pizzę, a oni będą mi ją przysyłać po kawałku w określonych odstępach czasu decydując za mnie w jakich porcjach powinienem ją zjeść. Uważam po prostu że skoro już tak musi być to wolę wiedzieć że w ramach pełnej kwoty faktycznie dostaję pełną grę i więcej dopłacać nie muszę, mogę też poczekać aż wyjdą wszystkie kawałki i kupić całość od razu. Takich niestety czasów dożyliśmy, że gry przestały być produktem takim jak filmy czy książki, zamiast tego stały się usługą, za którą płacąc nie kupujemy jej, a jedynie wykupujemy możliwość korzystania.
 
Top Bottom