Informacja o zamówieniach przedpremierowych złożonych u CDP Sp. z o.o.

+
Ja też. Ostatni raz poszło zamówienie w preorderze opłacone z góry.
1597771858282.png
 
Nawiasem, zgłoszenie wierzytelności i udział w postępowaniu upadłościowym daje szansę na odzyskanie należności lub jej części, ale w żadnej mierze tego nie gwarantuje. Wszystko zależy od tego, na co starczy kasy z masy upadłości. Wierzyciele w kolejce po forsę to nie tylko klienci, którzy zamówili Cyberpunka, ale pracownicy sklepu, ZUS, organy skarbowe, podmioty wynajmujące biuro/magazyn/cokolwiek, dostawcy mediów, inni klienci sklepu (a zatem nie ci, którzy zamówili CP2077, ale coś innego) itp. Wierzyciele dzielą się na kategorie, także nie jest tak, że każdy startuje na takiej samej pozycji. Co więcej, koszty postępowania, w tym wynagrodzenie syndyka, również pokrywa się z masy upadłości i jak można się domyślić, są one traktowane priorytetowo ;).
To jest w sumie największy argument żeby w całym tym bajzlu doczekać spokojnie premiery gry. Jest dużo większa szansa, że CDPR nie pozostawi klientów na lodzie (z powodów wizerunkowych), niż że zostaną jakiekolwiek pieniądze z masy upadłościowej dla indywidualnych klientów.
 
Przygotowaliśmy dla Was narzędzie, dzięki któremu możecie jeszcze łatwiej sprawdzić status zamówień złożonych i opłaconych w sklepie CDP (cyberpunk.sklep.pl), które realizujemy dla Was w zastępstwie CDP. Wystarczy wpisać identyfikator zamówienia na stronie https://www.cyberpunk.net/pl/status-zamowienia

Znajdziecie tam również zestaw odpowiedzi na najczęściej pojawiające się pytania.
 
Przygotowaliśmy dla Was narzędzie, dzięki któremu możecie jeszcze łatwiej sprawdzić status zamówień złożonych i opłaconych w sklepie CDP (cyberpunk.sklep.pl), które realizujemy dla Was w zastępstwie CDP. Wystarczy wpisać identyfikator zamówienia na stronie https://www.cyberpunk.net/pl/status-zamowienia

Znajdziecie tam również zestaw odpowiedzi na najczęściej pojawiające się pytania.
Jeszcze łatwiej? Znaczy się, że można w ogóle śledzić stan realizacji zamówienia? Ciekawe, że dział prawny CD Projekt twierdził, że się nie da.
Post automatically merged:

Według mnie największym błędem CDPR był brak dostatecznie szybkiej i kompleksowej informacji dla klienta. Konsumenci zaczęli otrzymywać pisma od syndyka, zaczęli się zastanawiać, o co w tym wszystkim chodzi (a większość z nich pewnie nigdy wcześniej nie brało udziału w jakimkolwiek postępowaniu upadłościowym) i powstało ogólne zamieszanie.

Niezależnie jednak od powyższego, kompletnie nie zgadzam się z pojawiającymi się w tym wątku stwierdzeniami, że zapewnienia publiczne i maile wysłane przez CDPR "nie mają żadnej wartości dowodowej". Nie ma żadnego obowiązku składania oświadczeń w formie pisemnej, a w postępowaniu cywilnym nie ma zamkniętego katalogu środków dowodowych. Przykładowo wiadomość mailowa nie zawierająca podpisu (własnoręcznego lub elektronicznego) nie jest dokumentem, nie jest nawet wprost wymieniona jako środek dowodowy w Kodeksie postępowania cywilnego, ale nie ma też żadnych wątpliwości, że może być dowodem w sprawie. I takim dowodem wielokrotnie bywa. Kwestię tę reguluje zacytowany w spoilerze art. 309 KPC.
Ponadto wiarygodność dowodów ostatecznie ocenia sąd, niezależnie od tego, jakie to są dowody.

W kontekście zaistniałej sytuacji wydaje się oczywiste, że konsument ma prawo wierzyć w przekazywane publicznie, jak również indywidualnie w drodze mailowej zapewnienia co do realizacji zamówienia przez CDPR. Jeśli klient ma natomiast wątpliwości co do wiarygodności złożonych przez CDPR zapewnień, nic w sumie nie stoi na przeszkodzie, by z ostrożności np. zwrócił się do spółki pisemnie lub mailowo z prośbą o wyjaśnienie lub potwierdzenie jakichś okoliczności. Natomiast nie dziwi mnie informacja przekazywana przez syndyka, gdyż ewidentnie nie ma na obecnym etapie formalnego porozumienia pomiędzy syndykiem i CDPR, a syndyk musi "robić swoje". Z powodu tego, że CDPR zapewnił konsumentów o realizacji złożonych zamówień syndyk nie zrezygnuje z zawiadomienia konsumentów (czyli wierzycieli) o możliwości zgłoszenia wierzytelności w postępowaniu upadłościowym. W sytuacji bowiem jeżeli wierzycieli nie zgłosi swojej wierzytelności, to nie ew. upadła firma będzie musiała realizować zamówienie, tylko CDPR. Jeżeli CDPR wbrew zapewnieniom (niezależnie od formy ich udzielenia) zamówienia nie zrealizuje, to syndykowi nic do tego, a klient w tej sprawie musi się zgłaszać do CDPR. To bardzo istotna różnica, gdyż różnicuje potencjalnie odpowiedzialne podmioty. Syndyk w sprawie zapewnień ze strony CDPR odeśle po prostu do CDPR i nie chce potem słyszeć, że o czymś wierzyciela nie informował itp.

Ponadto warto wskazać, że syndyk nie tylko musi wykonywać nałożone na niego obowiązki, ale ma też w tym wszystkim po prostu swój interes. Patrząc bowiem na tę kwestię z perspektywy czysto finansowej, syndykowi nie jest bez różnicy, ilu będzie zgłoszonych wierzycieli, jak długo będzie trwało postępowanie, jaki będzie stopień jego skomplikowania itp. Poniżej w spoilerze cytat z art. 162 ustawy - postępowanie upadłościowe, który określa części składowe wynagrodzenia syndyka.

Nawiasem, zgłoszenie wierzytelności i udział w postępowaniu upadłościowym daje szansę na odzyskanie należności lub jej części, ale w żadnej mierze tego nie gwarantuje. Wszystko zależy od tego, na co starczy kasy z masy upadłości. Wierzyciele w kolejce po forsę to nie tylko klienci, którzy zamówili Cyberpunka, ale pracownicy sklepu, ZUS, organy skarbowe, podmioty wynajmujące biuro/magazyn/cokolwiek, dostawcy mediów, inni klienci sklepu (a zatem nie ci, którzy zamówili CP2077, ale coś innego) itp. Wierzyciele dzielą się na kategorie, także nie jest tak, że każdy startuje na takiej samej pozycji. Co więcej, koszty postępowania, w tym wynagrodzenie syndyka, również pokrywa się z masy upadłości i jak można się domyślić, są one traktowane priorytetowo ;). Z tego co czytam, w tym wszystkim zapewnienie CDPR odnosi się tylko do realizacji zamówień CP2077, a zatem małego wycinka wszystkich zobowiązań.

Na kilku ostatnich stronach tego wątku pojawiały się informacje, że CDPR nie chce udostępnić indywidualnemu użytkownikowi treści porozumienia zawartego z CDP. Szczerze mówiąc, to również mnie nie dziwi. To nie jest porozumienie zawarte z syndykiem, ale z upadłym przed ogłoszeniem upadłości. Syndyk przeanalizuje to porozumienie we własnym zakresie. Nie znając treści porozumienia, podejrzewam jednak, że standardowo zawiera ono jakąś klauzulę poufności. Ostatnie, co CDPR potrzebne, to jakiś konflikt z syndykiem np. odnośnie naruszenia klauzuli poufności z racji na udostępnienie treści porozumienia randomowemu klientowi w formie maila. Syndyk przecież nie realizuje interesów CDPR, formalnie nie ma nic z CDPR wspólnego. Jeżeli o coś będzie mógł się upomnieć do CDPR, to tak pewnie zrobi. W takich kwestiach w interesie spółki jest zachowanie ostrożności. Komunikat do klientów poszedł, zapewnienia poczynili. To jest potrzebne w celach PR-owych i dla uspokojenia klientów. Resztę muszą sobie dogadać z syndykiem.

Tak jak wspomniałem na początku, boli to, że reakcja CDPR nie była za szybka, ani kompleksowa. Nie jest jednak w interesie spółki nagle wypiąć się od tak na klientów, wobec których poczyniło się zapewnienia co do realizacji zamówień dot. flagowego produktu CDPR. Nie powiedzieli przecież na odwal się, że w sprawie zamówień poczynionych w CDP proszę sobie iść do CDP, a CDPR to niezależny podmiot, nie biorący odpowiedzialności za kondycję finansową CDP, ani za realizację tych zamówień. To byłaby odpowiedź na zasadzie korporacyjnego BS. Zamiast tego publicznie i to w kilku miejscach, a także w mailach wysłanych do setek (tysięcy?) użytkowników, złożyli zapewnienia o realizacji zamówień, podając też maila do kontaktu w sprawie. Szczerze, to jeżeli ktoś chce dostać produkt, to chyba lepiej mieć w tej sprawie zapewnienie od podmiotu aktywnego i znajdującego się w dobrej sytuacji finansowej, któremu zależy na tym, by nie było żadnego fuck-upa na masową skalę (brak realizacji zamówień mimo złożonych zapewnień) niż zamawiać sobie kolejną grę i liczyć na to, że w masie upadłości podmiotu upadłego będzie tyle forsy, by odzyskać kwotę już uiszczoną.
Powodzenia życzę z udowadnianiem, że jakaś informacja prasowa jest równoznaczna z klasycznym oświadczeniem podpisanym przez osobę upoważnioną do reprezentacji spółki, jeżeli ktoś chce dostać produkt, to miło by było jednak mieć jakiś dokument potwierdzający kto bierze odpowiedzialność za realizację zamówień i na jakiej podstawie (tak, mityczne porozumienie, którego nikt nie widział). Z perspektywy ewentualnego niedostarczenia zamówień przez CD Projekt i postępowania sądowego, te wszystkie maile i bezosobowe oświadczenia nie mają żadnej wartości. A, tak na marginesie, jakby im tak zależało, to nie byłoby tylu obsuw. Na reddicie są już całe wątki z przewidywaniami kiedy będzie kolejne opóźnienie premiery ;)
 
A, tak na marginesie, jakby im tak zależało, to nie byłoby tylu obsuw. Na reddicie są już całe wątki z przewidywaniami kiedy będzie kolejne opóźnienie premiery ;)
Jakby im nie zależało to wydaliby zabugowaną grę 16 kwietnia tego roku, bo i tak każdy kupiłby Cyberpunka i interes by się kręcił.

Na 99% nie będzie już opóźnienia, ale wiadomo zawsze jest ten 1%.
 
A ja głupi myślałem że przesuwają premierę właśnie dlatego że zależy im na tym żeby wypuścić jak najlepszy produkt :sneaky: Dzięki za wyjaśnienie, teraz już wiem jak działa świat.
 
No tak, to te obsuwy robią specjalnie, by oszukiwać ludzi i nie zależy im na jak najszybszym wydaniu dopracowanej gry :p

Posłuchaj może kolegi prawnika i nie siej nikomu niepotrzebnego fermentu, lol :smart:
Spoko, sam jestem prawnikiem, dlatego mam obawy co do działań CD Projekt. Niby wszystko fajnie, kolorowo, ale w dalszym ciągu, jak nie dostarczą gier, to można im skoczyć.

A co do obsuwy, to myślenie chyba jednak boli. Można było nie wskazywać konkretnej daty przy pierwszym opóźnieniu jak nie byli pewni czy zdążą, a mając na uwadze, że tłumaczenia przy obu obsuwach są takie same, to można założyć, że pewni nie byli. Wystarczyło wskazać, że gra wyjdzie w 2020 i już. Ewentualnie zwyczajem dawnego Blizzarda "premiera będzie jak gra będzie gotowa" i problem z głowy.
Post automatically merged:

A ja głupi myślałem że przesuwają premierę właśnie dlatego że zależy im na tym żeby wypuścić jak najlepszy produkt :sneaky: Dzięki za wyjaśnienie, teraz już wiem jak działa świat.
Spoko, nie trzeba dziękować, ale zawsze miło :)
 
Spoko, sam jestem prawnikiem, dlatego mam obawy co do działań CD Projekt. Niby wszystko fajnie, kolorowo, ale w dalszym ciągu, jak nie dostarczą gier, to można im skoczyć.

No tak, strzelą sobie w kolano oszukując kilka tysięcy graczy ryzykując utratę reputacji, zysków z CP 2077 i kolejnych gier, wyprzedaż akcji i spadek ich wartości na giełdzie itd. No jakoś w mojej logice to się nie mieści...
 
Ale w prawniczej logice już tak :p

Wszystko co miało być wyjaśnione w tej kwestii na tym etapie - jest, nie ma sensu uderzać w dyskusje z Ovanem
No tak, bo jak ktoś nie wychwala pod niebiosa CD Projekt, to nie ma sensu dyskutować. Forum fanatyków.
 
Ja tu widzę całkiem sporo krytycznych głosów pod adresem Redów, więc zarzut jest nietrafiony, a do tego niepotrzebny.

Może i jesteś prawnikiem, na pewno masz swoje racje, Twoje święte prawo mieć swoje zdanie, ale to samo dotyczy innych userów.
Oni widzą te same fakty, a jednak decydują się Redom zaufać. Co więcej, są wśród tych userów również prawnicy i pozwalają sobie mieć inne zdanie niż Ty - poparte praktyką sądową zresztą - neguj, bo to Twoje prawo, ale na tym etapie chyba wszyscy powiedzieli już wszystko, nie uważasz?

Zmierzam do tego, żeby się nie atakować nawzajem, nie przekonywać na siłę, bo ludzie już sobie wyrobili swoje zdanie i przy nim obstają. Akurat jest to inne zdanie, niż to, przy którym Ty obstajesz, ale czy to jest jakiś problem dla Ciebie realnie, że musisz być przykry?

Może już wystarczy. To zresztą uwaga do wszystkich dyskutantów. Nie przekona się przekonanych, a obie strony są przekonane bardzo i tak to może zostawmy :)
 
Nie ma co wychwalać pod niebiosa. Co jest nie tak każdy widzi. Każdy na swój sposób. Najgorsze jest wchodzenie w skrajności z jednej jak i z drugiej strony.
W sprawie preorderów większość stara się zachować spokój, mimo iż gdzieś z tyłu głowy ma się tą niepewność. Ta będzie pewnie towarzyszyć do premiery nawet jeśli byśmy mieli wszystkie zapewnienia, że będzie ok. Taka nasza natura.
@Ovan09 chyba wiesz czym by się skończyło niedotrzymanie umowy ze strony CDPR. Pomyśl, ale tak na chłodno i bez emocji.
 
Ale tu już na prawdę nie ma o czym dyskutować. Wszystko zostało powiedziane i nikt nikogo do swej racji nie przekona, tak jak napisał @Kelebglin. Szkoda czasu...
 
No tak, bo jak ktoś nie wychwala pod niebiosa CD Projekt, to nie ma sensu dyskutować. Forum fanatyków.
Zdziwiony, że na oficjalnym forum CD Projekt nie pozwala się zbytnio "oczerniać" firmy?
Mając swoje forum też nie pozwalałbyś na nadmierny hejt pod swoim adresem.
Ot życie...
 
Tu nikt nie broni CDPR, bo to ich forum. Takie stanowisko większości forumowiczów w tym temacie, a nie inne wynika z sytuacji i przedstawionych informacji przed Redów. Ja osobiście odczuwam lekkie poirytowanie, bo ile można pisać i przedstawiać argumenty/źródła , że Redzi zajmą się wysyłką kolekcjonerek. To jakby ktoś ci pisał, że cytryna będzie żółta, ale jednak może być inaczej. Może kuriozalny przykład , ale ja to tak odbieram i pewnie część ludzi w tym temacie.
 
Zdziwiony, że na oficjalnym forum CD Projekt nie pozwala się zbytnio "oczerniać" firmy?
Mając swoje forum też nie pozwalałbyś na nadmierny hejt pod swoim adresem.
Ot życie...
Nikt by nie miał problemu z negatywnymi komentarzami na temat REDow gdyby argumenty nie ocierały się o trolling. Ale @Ovan09 poprzez swój duży żal i strach przed tym że nie dostanie gry porzucił towarzystwo logiki i nawet sytuację w której REDzi opóźniają premierę w celu poprawienia błędów w grze przedstawia jako coś karygodnego. Pisząc coś takiego utracił poważanie w kwestii swoich wątpliwości co do realizacji zamówień z CDP.pl. REDzi już nic więcej zrobić nie mogą, ale dla @Ovan09 i tak to za mało z niewyjaśnionych przyczyn.
 
Musze bardzo pochwalić support CDPR. Otóż moją edycję kolekcjonerską próbowałem zamówić w CDP, w czerwcu zeszłego roku, ale sklep ten nie akceptował PayPal, wiec zamówienie złożyła dla mnie bratanica mojej żony. Zamawiała to, używając swojego mejla, wiec ja nie miałem żadnego potwierdzenia. Co więcej, adres podała dobry (teściowie), ale nazwisko już moje, a ja tam przecież nie mieszkam. Wisiało mi to, dopóki nie dowiedziałem się o plajcie CDP. Bratanica potwierdzenie oczywiście dawno skasowała, a bez numeru zamówienia nie można sprawdzić jego statusu na stronie CDPR. Napisałem wiec na adres tam podany i bardzo szybko i bezproblemowo nie dość, że znaleziono moje zamówienie, to jeszcze zmieniono adresata. Jestem bardzo miło zaskoczony podejściem CDPR do klienta. (y)
 
Nie ma co wychwalać pod niebiosa. Co jest nie tak każdy widzi. Każdy na swój sposób. Najgorsze jest wchodzenie w skrajności z jednej jak i z drugiej strony.
W sprawie preorderów większość stara się zachować spokój, mimo iż gdzieś z tyłu głowy ma się tą niepewność. Ta będzie pewnie towarzyszyć do premiery nawet jeśli byśmy mieli wszystkie zapewnienia, że będzie ok. Taka nasza natura.
@Ovan09 chyba wiesz czym by się skończyło niedotrzymanie umowy ze strony CDPR. Pomyśl, ale tak na chłodno i bez emocji.
Na chłodno, skończyło by się niczym dla CD Projekt, ale jednocześnie stratą kasy dla osób, które opłaciły zamówienie z góry. Tym by się skończyło. Naprawdę zadziwia mnie brak odwagi ze strony CD Projekt w kwestii przedstawienia stanowiska podpisanego przez kogokolwiek z zarządu (nawet niezgodnie z reprezentacją). Jest to zwykłe tchórzostwo lub gorzej, traktowanie graczy jak dojne krowy.
Post automatically merged:

Zdziwiony, że na oficjalnym forum CD Projekt nie pozwala się zbytnio "oczerniać" firmy?
Mając swoje forum też nie pozwalałbyś na nadmierny hejt pod swoim adresem.
Ot życie...
Tak, zdziwiony. Tak wychwalany święty graal polskich spółek, a nie potrafi dopuścić krytyki. Tyle w temacie tego, czy CD Projekt jest inny niż pozostali deweloperzy. Nie jest, liczy się tylko kasa, a gracze są na szarym końcu.
Post automatically merged:

Ja tu widzę całkiem sporo krytycznych głosów pod adresem Redów, więc zarzut jest nietrafiony, a do tego niepotrzebny.

Może i jesteś prawnikiem, na pewno masz swoje racje, Twoje święte prawo mieć swoje zdanie, ale to samo dotyczy innych userów.
Oni widzą te same fakty, a jednak decydują się Redom zaufać. Co więcej, są wśród tych userów również prawnicy i pozwalają sobie mieć inne zdanie niż Ty - poparte praktyką sądową zresztą - neguj, bo to Twoje prawo, ale na tym etapie chyba wszyscy powiedzieli już wszystko, nie uważasz?

Zmierzam do tego, żeby się nie atakować nawzajem, nie przekonywać na siłę, bo ludzie już sobie wyrobili swoje zdanie i przy nim obstają. Akurat jest to inne zdanie, niż to, przy którym Ty obstajesz, ale czy to jest jakiś problem dla Ciebie realnie, że musisz być przykry?

Może już wystarczy. To zresztą uwaga do wszystkich dyskutantów. Nie przekona się przekonanych, a obie strony są przekonane bardzo i tak to może zostawmy :)
Nie, nie uważam. Pomijając już drobny szczegół, że moje wątpliwości są poparte tylko i wyłącznie tym, co widziałem na sali sądowej (i w aktach), ale przecież jestem badziewnym adwokatem, bo odważyłem się kwestionować boskość CD Projekt ;) Próbujesz niby uspokoić sytuację, a lecisz ad personam. Słabo to wygląda, ale czego się spodziewać na forum fanatyków ;)
Post automatically merged:

Nikt by nie miał problemu z negatywnymi komentarzami na temat REDow gdyby argumenty nie ocierały się o trolling. Ale @Ovan09 poprzez swój duży żal i strach przed tym że nie dostanie gry porzucił towarzystwo logiki i nawet sytuację w której REDzi opóźniają premierę w celu poprawienia błędów w grze przedstawia jako coś karygodnego. Pisząc coś takiego utracił poważanie w kwestii swoich wątpliwości co do realizacji zamówień z CDP.pl. REDzi już nic więcej zrobić nie mogą, ale dla @Ovan09 i tak to za mało z niewyjaśnionych przyczyn.
A Ty "utraciłeś towarzystwo logiki" tworząc niestworzone historie "ocierając się o trolling". Widać, że nie masz pojęcia o pewnych kwestiach to wierzysz na słowo. Chciałbym być czasami takim ignorantem (to nie jest pejoratywne, proponuję sprawdzić co znaczy po łacinie "ignorantia"), ale za dużo widziałem spraw z podobnymi zapewnieniami w przypadku upadłości, które kończyły się tym, że konsumenci zostawali z ręką w nocniku.
 
Last edited:
Top Bottom