Isbel z Hagge oraz Ochotnicy an Craite

+
Cześć,

Obie te karty w konkretnych sytuacjach nie działają jak powinny lub opis tych kart jest zbyt ubogi a same karty działają prawidłowo.

1. Ochotnicy an Craite. Karta wzmacnia się o liczbę obrażeń odniesionych przez wroga. Tutaj wydaje mi się, że opis po prostu jest zbyt ubogi. Dlaczego? Jeśli wróg był wzmocniony tj miał "zielone HP" ta karta nie działa. Wzmocnienie nie jest traktowane jak punkty życia. Musimy zadawać obrażeń wzmocnionemu wrogowi tak długo do póki nie dojdziemy poniżej jego nominalnej wartości tj do "czerwonych HP". Dlatego uważam, że opis tej karty jest zbyt ubogi i nie wskazuje jednoznacznie jej działania na co kilku moich znajomych zwracało mi uwagę.

2. Isbel z Hagge. Tutaj sprawa jest dużo poważniejsza. Sama karta posiada rozkaz tj aktywowany w kolejnej turze pozwalający dobrać nam wierzchnią kartę z naszej i wroga talii a następnie zachować dowolną z nich a drugą oddać wrogowi. Niestety jeśli przeciwnik spasował a my użyliśmy umiejętności Isbel wybraną kartę otrzymamy ale nasz przeciwnik już nie (stan jego kart na ręce pozostanie bez zmian). Co ciekawe nie jestem w stanie powiedzieć co się dzieje z tą kartą, której nie wybierzemy. Podejrzewam, że zostaje na szczycie swojej talii, ale nie mam pewności. Działanie to nie jest ani wskazane na tej karcie, ani nie powinno tak być.


Jeśli ktoś miał podobne sytuacje z tymi kartami to chętnie wysłucham uwag.

Dzięki.
 

Wikli

Forum regular
Co do Isabel - spotkałeś się z tym raz, czy wielokrotnie? Bo mi przeciwnik raz rzucił Isbel po moim pasie i normalnie dobrałem kartę. Może to na jakiś bug.
 
Zacznijmy od tego, że była już karta, która potrafiła dobierać po passie przeciwnika i był to Cahir z timerem + bodajże operator ze swoim kopiowaniem. "Szybko" zostało to naprawione w becie jak cała masa innych głupot. Pytanie czy ktokolwiek w ekipie tworzącej umiejętności kart uczy się na błędach? Bo w HC powróciło masa raków, które udało się wspólną pracą już dawno wyeliminować.
 

Wikli

Forum regular
@Gomola zgadzam się. Wszystkie karty dobierające karty (może poza ciri) powinny mieć zablokowaną umiejętność gdy jeden z graczy spasuje.
 
Miałem identyczną sytuację z Isbel, jako poszkodowany. Była to bodajże pierwsza runda (a na pewno nie trzecia), przeciwnik rzuca Isbel, ja ją blokuję, przeciwnik rzuca Letho Królobójcę na nią, ja pasuje. Jak wiadomo żeby użyć rozkazu trzeba dograć kartę, przeciwnik ją więc dogrywa (mniejsza jaką) i używa umiejętności Isbel, ale tylko on dostaje kartę (a kart w talii miałem sporo), w uproszczeniu wygląda to tak:
-przeciwnik traci kartę zagrywaną, zyskuje jednak dodatkową z umiejętności czyli wychodzi na 0
-ja wychodzę na 0, bo umiejętność Isbel mi karty nie dobiera

No i niby CA się nie zmienia, ale przeciwnik "tylko" wygrywa rundę dzięki dodatkowej karcie.

O ile dobieranie kart obu graczom po pasie jednego z graczy lub dobieranie tylko 1 karty z braku kart w talii przeciwnika można zrozumieć jako logiczne (chociaż nie do końca zbalansowane), to to mi wygląda na bug.
 
Generalnie grając Nilfgaardem rzucam Isbel (w przeważającej ilości przypadków) w drugiej rundzie.
Runda 1 - przeciwnik wygrywa. Runda 2 - przeciwnik ma na ręce 7 kart, ja mam na ręce kart 8. Przeciwnik pasuje drugą rundę od razu, ja rzucam Isbel. W mojej turze nie pasuje tylko wykorzystuje jej umiejętność dobierania kart. Ja dostaje kartę ale przeciwnik nie. Jak pisałem nie wiem co się z nią dzieje. Gram tak prawie zawsze jak przegram rundę 1 właśnie po to, że przeciwnik mając 8 kart na ręce (7 swoich + jedna z Isbel) spaliłby dobierając w rundzie trzeciej jedną kartę.
Nie mam nic przeciwko temu, żeby mechanika Isbel nie dawała takiej możliwości ale z opisu tej karty nic takiego nie wynika jak i z samej mechaniki gry.
 

Lexor

Forum veteran
Wszystkie karty dobierające karty (może poza ciri) powinny mieć zablokowaną umiejętność gdy jeden z graczy spasuje.

Dlaczego? Wydaje mi się to zwykłym elementem taktyki.

Co do postu @BlakeMelor:

1. Ja się już do tego "przyzwyczaiłem", ze ilość obrażeń liczy się tylko jeśli "widać czerwone". Ogólnie nie jest to jedyny taki przypadek "niedopowiedzenia na karcie" i dobrze by było takie opisy kart nieco rozwinąć.

2. Nie grałem tą kartą, ale faktycznie taki sposób działania (przeciwnik nie dostaje karty jeśli spasował) wygląda mi na błąd.
 

Wikli

Forum regular
Dlaczego? Wydaje mi się to zwykłym elementem taktyki.

Może to prowadzić do nadużyć, zwłaszcza że takie mechanizmy ma tylko frakcja nilfgardu (o ile dobrze pamiętam). Przykłady:

1. Ty masz ostatni ruch, więc jako przedostatnią kartę rzucasz taką, która daje obu graczom ruch. Obaj gracze dobierają kartę, jednak tylko jeden z graczy (Ty) masz z tego korzyści.
2. Biorąc pod uwagę ograniczenie kart do 10 na rękę może prowadzić to do innych "nadużyć". Przykład opisał @BlakeMelor. Spasowałeś rundę drugą przy 7 kartach, przeciwnik rzuca Ci taką Isbel i Ty masz 8 kart. Dobierasz tylko 2, a jedna Ci się niszczy.

I oczywiście jest to element taktyki, ale "trochę" niesprawiedliwy ;)
 

Lexor

Forum veteran
Może to prowadzić do nadużyć

1. Z tego co widzę, to Isbel jest jedyną taką kartą, która dobiera kartę obu graczom (daje dodatkowy ruch), w pozostałych "wszystkich" dobierasz karty ale musisz też odrzucić (za wyjątkiem Ciri ale tu działa trochę inny mechanizm).

2. W dalszym ciągu nie widzę nic w tym złego, podobnie jak np. w przypadku karty Kambi - Ty widzisz jaką tam masz kartę, możesz stracić słabą, a przeciwnik może stracić mocną i też jeśli zagrywasz Kambiego jako ostatnią kartę to de facto możesz odebrać przeciwnikowi ruch (a przynajmniej tak być powinno, bo nigdy tą kartą nie grałem).

Ogólnie podobne zarzuty możesz mieć do "niesprawiedliwości" Schirru (masz "cały stół kart" i za chwilę "nie masz już nic") czy innych tzw. "finisherów". To po prostu taktyka.
 
Last edited:
1. Z tego co widzę, to Isbel jest jedyną taką kartą, która dobiera kartę obu graczom (daje dodatkowy ruch), w pozostałych "wszystkich" dobierasz karty ale musisz też odrzucić (za wyjątkiem Ciri ale tu działa trochę inny mechanizm).

Jest jeszcze stregobor. Jak grałem Nilfgardem, to też go kilka razy "nadużywałem" :d

. W dalszym ciągu nie widzę nic w tym złego, podobnie jak np. w przypadku karty Kambi - Ty widzisz jaką tam masz kartę, możesz stracić słabą, a przeciwnik może stracić mocną i też jeśli zagrywasz Kambiego jako ostatnią kartę to de facto odbierasz przecinikowi ruch (a przynajmniej tak być powinno, bo nigdy ta kartą nie grałem).

A ja widzę w tej karcie pewien problem, ponieważ odpowiednio zagrana daje dodatkową korzyść osobie która ją zagrywa (np. Morkvarga), natomiast przeciwnik nie może się przed nią ochronić, nawet grać za bardzo wokół niej nie może.

Ogólnie podobne zarzuty możesz mieć do "niesprawiedliwości" Schirru czy innych tzw. "finisherów" - masz "cały stół kart" i za chwilę "nie masz już nic". To po prostu taktyka.

Nie twierdzę, że te finishery są niesprawiedliwe, ale że są OP (przynajmniej Shirru) i jestem jak najbardziej za zmianą umiejętności tej karty.

Takiej Isabel, czy Kambi nie nazwę OP, ale są "niesprawiedliwe" (ciężko mi wymyślić lepsze określenie), bo nie możesz wokół nich za bardzo grać. Wokół innych karat możesz grać, możesz je kontrować. Teoretycznie nawet wokół Schiru w jakimś stopniu grać możesz (niestety zbyt małym).
 
@Lexor zauważ tylko że kambim w żadnym wypadku nie jesteś w stanie zrobić przewagi kart. Zawsze po jego rzuceniu róznica w ilości kart między tobą a przeciwnikiem jest identyczna. Natomiast w przypadku kiedy urachamiamy umiejętność Isabel po pasie przeciwnika to tak naprawdę tylko my jesteśmy w stanie użyć dodatkowej karty. Co ostateczności powoduje powiększeniem przewagi kart.
 
@roberw Kambi potrafi zrobić CA w 2 rundzie. Przegrywasz pierwszą rundę przy stanie 5:4. 2 rundę zaczyna przeciwnik przy stanie 7:8 więc by mieć 10 kart na ręku pasuje. Ty rzucasz Kambi i wygrywasz rundę przy stanie 7:6 i kolejną rundę zaczynacie przy stanie 10:9 dla Ciebie.
 
@Duckingman wiem. Bardziej mi chodziło o to że nie jest w stanie zrobić CA sama z siebie kiedy to tej przewagi nie mieliśmy od samego początku. A dodatkowo sytuacja ta może dojść do skutku tylko kiedy mamy 2 karty przewagi, bo kiedy przegrywasz 1 rundę przy stanie 5-4, a przeciwnik robi insta pas w drugiej (7-8) ty zagrywając kambiego (7-7) i uruchamiasz jego umiejętność (6-6) wychodzić ie na ruwno z tej rundy. Natomiast gdy druga runda zaczyna się 9-7 a przeciwnik insta pasuje to runda kończy się 8-7 w kartach.
 
Mi się wydaje, że ciężko takiej karciance jak Gwint ciężko jest zrobić jakieś oryginalne umiejętności, ta gra jest trudna do wymyślania nowych mechanik kart. Gry w stylu MtG:A, jak Artifact, HC mają większe jednak pole do popisu.
 
@Lexor zauważ tylko że kambim w żadnym wypadku nie jesteś w stanie zrobić przewagi kart. Zawsze po jego rzuceniu róznica w ilości kart między tobą a przeciwnikiem jest identyczna. Natomiast w przypadku kiedy urachamiamy umiejętność Isabel po pasie przeciwnika to tak naprawdę tylko my jesteśmy w stanie użyć dodatkowej karty. Co ostateczności powoduje powiększeniem przewagi kart.

W/g mnie jesteś w stanie. Jeśli zaczynałeś trzecią rundę i w ostatnim ruchu macie obaj po jednej karcie na ręku, Twoją jest Kambi to tak naprawdę zyskujesz ogromną przewagę kładąc wtedy go na stole.
 
Nie. Kambi nie zadziała jeśli nie masz karty do odrzucenia w swojej ręce.
 
Last edited:
Nie. Kambi nie zadziała jeśli nie masz karty do odrzucenia w swojej ręce.

Jesteś tego absolutnie pewien? Bo podobny przypadek był niedawno opisywany na forum (Jaskier: Poeta) i to co tam jest po "następnie" (zagraj kartę) działa pomimo tego, że pierwszy warunek (dobierz kartę) może nie być spełniony.
 
@roberw Kambi potrafi zrobić CA w 2 rundzie. Przegrywasz pierwszą rundę przy stanie 5:4. 2 rundę zaczyna przeciwnik przy stanie 7:8 więc by mieć 10 kart na ręku pasuje. Ty rzucasz Kambi i wygrywasz rundę przy stanie 7:6 i kolejną rundę zaczynacie przy stanie 10:9 dla Ciebie.

Kambi sama w sobie jest kartą. Zagrywasz ją na stół a ona odrzuca Tobie i przeciwnikowi po skrajnej prawej karcie. Więc Ty straciłeś dwie karty (Kambi+odrzucona) a przeciwnik jedną (odrzucona). Wchodzicie do trzeciej rundy z bilansem 9:9 kart w ręce.
Ktoś pisał o odrzucaniu kart w ostatnim ruchu czyli sytuacji gdy ja mam na ręce tylko Kambi. W takiej sytuacji jej umiejętność nie zadziała, gdyż nie ma czego odrzucić z Twojej ręki a jest to warunkiem koniecznym.

Jeszcze jedna kwestia. Apropo Stregobora, o którym pisał @Wikli Zauważyłem, że jak jeden z graczy spasował to jego umiejętność w ogóle nie działa. Tury do dobrania kart nie są odliczane. Być może tak to ma działać, tak samo w przypadku Isbel ale niestety nijak z opisów tych kart to nie wynika.
 
Top Bottom