Kampania fabularna - spekulacje, pomysły, oczekiwania

+
Balanced_MindPL;n9405461 said:
Dlaczego? Mam nadzieje, że będą wychodzić na Nas bandyci!

Nie mam pojęcia jak powiązałeś z tym bandytów :D Chodzi Ci o to, że elementem łączącym wszystkie kampanie będą bandyci? Może grupa, która dostanie wciry od każdej postaci od Meve począwszy? :D To wcale nie taki głupi pomysł... Przypominają mi się piraci z Asterix i Obelix: Misja Kleopatra :D

A dlaczego myślę, że może być to przekombinowane? Gdybym nie grał w poprzednie produkcje REDów, widziałbym to jako niepotrzebny dodatek, jako próbę wciśnięcia powiązań między kampaniami na siłę, by je w oczach odbiorcy uatrakcyjnić. Poza tym przeszła mi też przez głowę myśl, że może to ograniczać kreatywność. Jednakże widać w poprzednich grach REDanii, że generalnie każdy quest, nawet drobny, jest przemyślany od początku do końca, a w dodatkach widać ponadto, że powiązania między różnymi questami wychodzą im świetnie. Jestem więc spokojny o to, że to nie jest decyzja znikąd i takie założenie było albo od początku, albo okazało się najbardziej atrakcyjnym, aczkolwiek będę uważnie śledził informacje na ten temat :)
 
Ja tutaj nie widzę nic dziwnego jeśli kolejne kampanie mają utworzyć ciąg fabularny. Tak to wyglądało np. w Starcrafcie gdzie mieliśmy kampanie różnych ras, ale grane w odpowiedniej kolejności tworzyły spójną historię tj. kampania druga zaczynała się w momencie zakończenia kampanii pierwszej, a trzecia w momencie zakończenia drugiej. W Gwincie może być podobnie gdzie dalsze losy Meve i jej sojuszników poznamy z punktu widzenia innej frakcji w kolejnej kampanii.
 
PATROL;n9410201 said:
Nie mam pojęcia jak powiązałeś z tym bandytów

Wzięli się z nikąd.

Tak ogólnie, to kampania powinna żyć swoim życiem co niektórzy gracze cenią patrząc na to " O, popatrz ta kampania żyje!" Zaczęło się od bandytów, ale może się skończyć na przypadkowych kupcach/ konwój z wozami do miast "Surowce itp ", bandyci napadających wsie czy miasta, albo miasteczka, dezerterzy i totalne wojny oraz obrona terytorialna. A tak szczerze żeby pojawiła się jakaś istota gdy idziemy lub gdy zawracamy, lecz bez przesady!
PATROL;n9410201 said:
Przypominają mi się piraci z Asterix i Obelix: Misja Kleopatra
Polecam galów, a zwłaszcza gdy piją miksturę! Pss czy to na pewno nie był eliksir Grom :cheers3:

PATROL;n9410201 said:
Poza tym przeszła mi też przez głowę myśl, że może to ograniczać kreatywność.
Człowiek, jeśli jest bardzo kreatywny nie ma ograniczeń!

Do reszty nie mam odpowiedzi..... :hmm: Albo......
 
Może narratorem będzie Geralt? W końcu z nim w roli głównej dostaniemy samouczek. Wydaje się to dosyć logiczne, żeby każdą kampanię powiązać z ukochanym przez graczy bohaterem. Każdą kampanię (dla potworów, Skellige, Scoia'tael i Nilfgaardu) można jakoś powiązać z wydarzeniami z sagi. W każdej z nich przynajmniej raz nasze losy krzyżowałyby się z przygodami Geralta i jego towarzyszy, Yennefer lub Ciri. Nie zdradzałyby one do końca wydarzeń z książek, ale bardziej zachęcały do sięgnięcia po nie i poznania szerszego kontekstu historii. Chociaż w sumie równie dobrze narratorem może być Jaskier i kierowałbym się bardziej ku tej opcji. :p
 
Mam pytanie czy to jest na 100% potwierdzone info że tylko za gotówkę można będzie "zagrać" ?
 
zgredQ Za gotówkę to ty tej kampanii raczej nie kupisz. Gotówką możesz sobie w biedronce zapłacić. To tak gwoli ścisłości - wytknąłem ci tylko mały szczegół.

Ale tak, kampania fabularna będzie dostępna tylko za prawdziwe pieniądze i wydaje się być to potwierdzone. Co prawda Burza coś tam parsknął, że się zastanowią, ale nie wydaje mi się to prawdopodobne. Na czymś jednak muszą zarabiać.
 
Last edited:
AnarkyPL;n9440191 said:
Może narratorem będzie Geralt? W końcu z nim w roli głównej dostaniemy samouczek. Wydaje się to dosyć logiczne, żeby każdą kampanię powiązać z ukochanym przez graczy bohaterem. Każdą kampanię (dla potworów, Skellige, Scoia'tael i Nilfgaardu) można jakoś powiązać z wydarzeniami z sagi. W każdej z nich przynajmniej raz nasze losy krzyżowałyby się z przygodami Geralta i jego towarzyszy, Yennefer lub Ciri. Nie zdradzałyby one do końca wydarzeń z książek, ale bardziej zachęcały do sięgnięcia po nie i poznania szerszego kontekstu historii. Chociaż w sumie równie dobrze narratorem może być Jaskier i kierowałbym się bardziej ku tej opcji. :p


A ja bym w roli narratora widział....Borcha :D To w sumie jedyna postać której naprawdę brakowało mi w grach, a tutaj...jak lepiej połączyć tak porozrzucane w czasie i w świecie historię niż przez smoka i wędrownego rycerza? Scoia'teal i ich kampania mam nadzieje, że skupią się na postaciach Iorwetha i Saski. Potwory - Dziki Gon albo wiedźmini, w obu Borcha idzie zmieścić.
Geralt mam nadzieje, że pojawi się w samouczku, ale przecież i on może dostać kolejną, oddzielną przygodę. Generalnie mam nadzieje, że Redzi planują przez kilka lat wypuszczać te przygody, powiedzmy po dwie każdego roku.
 
Jestem na 99% pewien, że Iorweth pojawi się w kampanii fabularnej Scoia'tael, inaczej nie tworzyliby avatara, który przedstawia go bez blizny. Wszystko wskazuje na to, że kampanie rozgrywać się będą w czasie drugiej wojny z Nilfgaardem, co znaczy, że mogą uwzględnić w niej historię kryjącą się za jego szramą, wydarzenia które doprowadziły do poznania Saskii i być może nawet początek jego rywalizacji z Vernonem.

 
Shavod;n9445701 said:
Jestem na 99% pewien, że Iorweth pojawi się w kampanii fabularnej Scoia'tael, inaczej nie tworzyliby avatara, który przedstawia go bez blizny. Wszystko wskazuje na to, że kampanie rozgrywać się będą w czasie drugiej wojny z Nilfgaardem, co znaczy, że mogą uwzględnić w niej historię kryjącą się za jego szramą, wydarzenia które doprowadziły do poznania Saskii i być może nawet początek jego rywalizacji z Vernonem.

Z tego co kojarzę to chyba nigdzie nie było opisu kiedy Iorwethowi spaskudzili facjatę. Jego wygląd jest wzorowany na opisie Insegrima Faolitiarny w chrzcie ognia, a i w czasie akcji Sagi też raczej jakimś wybitnym kozakiem nie był. Właściwie ważny jest tylko dla fabuły Wieśka 2. Rywalizacja z Vernonem to tez nie wielka tajemnica, ot jedyny który dał radę przed nim uciekać (do czasu). Generalnie to Iorweth jest baaardzo "małą" postacią w obliczu skali wydarzeń przed akcją gier.

Nie mniej przyznam że był bardzo dobrze napisaną postacią w dwójce ^^. I przynajmniej stanięcie "po jego stronie" miało sens, w przeciwieństwie do mega wg. mnie nieklimatycznej ścieżki Scoiatael w jedynce.

Imo, dla mnie największy sens z punktu widzenia narracji miałby Dijkstra :D. Albo De Rideaux. Bo kto wiedziałby ot tych rzeczach jak nie szefowie wywiadów ^^?
 
Gronthollo665;n9489201 said:
Z tego co kojarzę to chyba nigdzie nie było opisu kiedy Iorwethowi spaskudzili facjatę.

Nie było. On się w ogóle fizycznie nie pojawił w książkach, było jedynie wspomniane, że jest taki elf i że dowodzi jednym komandem. Skoro jednak REDzi zrobili z niego pełnoprawną postać to nie widzę przeszkód żeby go nie rozwinąć dodatkowo w kampanii Gwinta. Szczególnie, że wielu fanów tej postaci było rozczarowanych tym że został pominięty w trójce.

Gronthollo665;n9489201 said:
Imo, dla mnie największy sens z punktu widzenia narracji miałby Dijkstra :D. Albo De Rideaux. Bo kto wiedziałby ot tych rzeczach jak nie szefowie wywiadów ^^?

A może Jarre?
 
https://www.gamereactor.eu/previews/588233/Gwent+The+Witcher+Card+Game+-+Thronebreaker+Impressions/

Kolejny artykuł o prezentacji kampanii na GameScomie.

W skrócie:

- podejmowane przez nas w trakcie dialogów wybory będą kształtować nie tylko opowieść, ale również jak inni postrzegają nas jako władczynię
- wykonując zadania poboczne pozyskujemy nowe zasoby i rekrutów
- w rozlokowanych na mapie skrzyniach znajdujemy dodatkowe zasoby i karty, żeby dotrzeć do niektórych z nich będziemy musieli rozwiązać pewne łamigłówki
- możemy również pozyskać nowe elementy ekwipunku dla Meve, stawiać budowle, w których szkolimy dodatkowe jednostki, i prowadzić rozmowy z naszymi żołnierzami w karczmach
- rekruci niezadowoleni z naszych decyzji mogą zdezerterować
- wrogowie będą widoczni na mapie, do walki również możemy doprowadzić poprzez dialogi
- poza kampanią fabularną, otrzymamy dwóch nowych przywódców (Dettlaffa i Annę Henriettę), nową frakcję, zdolności i tryby rozgrywki
- REDzi planują również eventy dla pojedynczego gracza, w tym Festiwal Piwa w Mahakamie
- los kolejnych kampanii fabularnych zależy od sukcesu Wojny Krwi
 
Shavod;n9492861 said:
- poza kampanią fabularną, otrzymamy dwóch nowych przywódców (Dettlaffa i Annę Henriettę), nową frakcję, zdolności i tryby rozgrywki
Otrzymamy dowódców dla wszystkich frakcji, nie tylko dwóch...ale jedynie te zostały wymienione :) Zkładam, że Królestwa Północy dostaną Królową Meve.

Shavod;n9492861 said:
- los kolejnych kampanii fabularnych zależy od sukcesu Wojny Krwi

Czyli zależy od tego, czy będzie dla nich opłacalne. Nie da się ukryć, że stworzenia takiej kampanii to koszt. Dużo osób się burzy na forach, że kampania płatna itp. nie będą wydawać kasy.
Mam nadzieję, że jednak na tyle duża ilość się skusi na zakup, aby plan, jaki mają w realizacji kampanii dla wszystkich frakcji doszedł do skutku. A z drugiej strony troszkę martwi, że niewiele mają gotowe na pozostałe kampanie skoro czekają najpierw na to, jaki sukces odniesie pierwsza z nich - zatem miną długie lata, zanim dostaniemy tą ostatnią.
 
burza1982;n9494721 said:
Zkładam, że Królestwa Północy dostaną Królową Meve.

Ja podejrzewam Demawenda bo wyciekły jego linie dialogowe z tego co pamięta.
Podejrzewam też, że Dettlaff będzie współgrał z mechaniką zemsty. Tej talii przyda się własny dowódca, a w dodatku byłoby to w miarę zgodne z fabułą Krwi i Wina.
 
Last edited:
Fabuła w czymś takim jak gwint? Szczerze mówiąc średnio to sobie wyobrażam. Gwint to gra dedykowana sekcji Multi, więc poziom fabuły może przypominać ten znany z singlowych trybów sieciowych strzelanek.
 
Premiera Wojny Krwi za nami, część z was już ukończyła przygodę i dzieli się wrażeniami. Ja, choć do finału mam jeszcze spory kawał drogi to już zaczynam się zastanawiać nad tym co przyniesie przyszłość. Jeśli tylko sukces gry będzie wystarczająco duży to można założyć iż doczekamy kolejnych wiedźmińskich opowieści. Pogadajmy o tym, o propozycjach i marzeniach ;)

Wojna Krwi jest osadzona w trakcie trwania Sagi i tym samym odnosi się do wydarzeń z literackiego pierwowzoru. Ciekaw jestem czy każdą kampanię dałoby się tak wpasować w istniejące już wątki :unsure: Nilfgaard, Scoia'tael, a nawet Skellige pewnie tak. Czy jednak nie byłoby to zbyt nudne gdyby kolejne kampanie opowiadały mniej więcej te same wydarzenia tylko z innego punktu widzenia? I co z Potworami? Przyznam szczerze, że choć w ostatnich miesiącach bety zwykłego Gwinta najczęściej grałem Wiewiórkami to jednak sentyment do Potworów pozostał. Frakcja ta ma też potencjał na ciekawą przygodę. Może w końcu dostalibyśmy porządnego Eredina?

Ciekaw też jestem jak długo przyjdzie czekać na nową przygodę. Mając już podstawy przygotowane z myślą o Wojnie Krwi na pewno nie zajmie im to aż tyle czasu. Kilka miesięcy oczekiwania byłoby w sam raz, czy to jednak realne? Z kolei przy dłuższych odstępach, np. rocznych zainteresowanie może znacząco zmaleć. Co o tym sądzicie?
 
Uwag ogólne:
Muligan i dobór kart nie jest dostosowany do zmian w Gwincie (stała liczba wymian na początku meczu + niszczenie kart jeśli dobór jest mniejszy niż trzy). Skoro "Wojna krwi" jest w menu głównym Gwinta to gwintowa rozgrywka musi być kompatybilna!

Czego w grze zabrakło / jak ulepszyć kolejną:
Resource (złoto, drewno, ludziki + żywność)
  • Zasoby służą jednorazowo do zrobienia czegoś bądź to w obozowisku bądź w kartach. Złoto powinno się pozyskiwać głównie z bitew z Nilfgardem lub rozbijaniu ich konwojów etc. (na jedno wychodzi) + z siedlisk ludzkich (a nie z dziupli).
  • Dodatkowym zasobem powinna być żywność (pozyskiwana głównie w osadach ludzkich lub z rozbicia obozów/zamków np. zajętych przez Nilfgard).
  • Wojsku powinien być wypłacany żołd + powinny ubywać zasoby prowiantu (żywność).
Armia / bitwy:
  • Po każdej bitwie powinno być podsumowanie – najlepsi żołnierze, ile zadali obrażeń, ilu zginęło itd. (coś na kształt myth'a). I tu przechodzimy do najważniejszego
  • Karta zniszczona podczas bitwy wypada z talii na dobre, do cmentarza przechodzą tylko karty które przeżyły rundę. Wiem, wiem, wymagało by to zupełnie innego podejścia do bitew w grze, ale tworzyło by konkretny klimat/ ryzyko podejmowania potyczki z potworami, Nilfgardem, Scoia itd. Wówczas rekrutacja ludzików byłaby ważna, aby odtworzyć straty.
  • Kolejna ważna rzecz (też na kształt myth'a – bo te rozwiązania rpg tu po prostu pasują), tj. nabywanie doświadczenia przez żołnierzy po bitwach. Dla przykładu kusznicy po kilku bitwach strzelali by dwukrotnie, a z czasem może i trzykrotnie. W obozie powinna też być możliwość indywidualnego z czasem lepszego wyposażenia żołnierzy (pancerz) - teraz jest dla wszystkich kiedy się zrobi ostrokół (co najmniej dziwne). W końcu zazwyczaj atakujemy, a nie bronimy się w obozie.
  • Podział jednostek też powinien być bardziej na jednostki starcia bezpośredniego (zasięg 1 + odpowiedni pancerz; jeśli nie ma nic u przeciwnika w pierwszym rzędzie można atakować jednostki w drugim rzędzie); jednostki dystansowe (mniejszy pancerz ale strzelają na 1 i 2 rząd) no i jednostki flankujące zabezpieczające uderzenia od boku. Do tego bohaterowie, magowie, może i konnica mogąca szarżować (przesunąć się z drugiego rzędu do pierwszego i zadać większe obrażenia lub od razu do pierwszego).
  • Związki taktyczne (aby lepiej chronić swoje jednostki) rozwijanie możliwości dowódczych lidera. Np. trzech kuszników traktowani jako jedna jednostka (trzy karty zachodzące na siebie) i jakieś modyfikatory do odporności i ilości strzałów. To samo się tyczy wszystkich rodzajów jednostek.
  • Z czasem talia powinna być podzielona na "dwie talie" - jedna z jednostkami, druga z rozkazami. Na rękę dobierało by się tyko rozkazy (+ tak jak to jest teraz z bibelotami Meve by miała kilka wybranych na start). I zagrywał by się rozkazy, a wyskakiwały by odpowiednie jednostki, które by się pozycjonowało i odpalało ich umiejętności.
  • Możliwość stworzenia różnych armii (talii). Np. jedna z jednostkami które lepiej sobie radzą na potwory dowodzonych np. przez Raynarda; do walki z Nilfgardem (dowidzi Meve) itp..
Gwint:
  • Można by się pokusić o coś na kształt klasycznego Gwinta HC, w którego by się grało z NPC na karczemnym stole. Zbierało by się karty jak w W3, ale zestawy karty jak z wersji podstawowej Gwinta HC. Posłużyłoby to jako promocja Gwinta HC. Czyli bitwy można by toczyć na nieco innych zasadach (zresztą teraz i tak często toczy się bitwę skróconą do jednej rudny).
Wiedźmińskie opowieści:
  • Można usłyszeć, że Wojna krwi nie odniosła należytego sukcesu (być może to i prawda - a szkoda). W mojej ocenie lepiej by było np. zrobić rok Lyrii i Rivii (tak jak teraz mamy rok dzika), grę podzielić na poszczególne mapy i udostępniać je co dwa miesiące jedną. Kwota do ustalenia (czy po 24,99 czy po 29,99 za mapkę). W ten sposób mielibyśmy i Wiedźmińskie opowieści, a w między czasie jakieś duże dodatki typu Klątwa Krwi. A tak to pewnie na ewentualne kolejne wiedźmińskie opowieści przyjdzie dłuuuugo poczekać.
  • Można by oczywiście temat w pół roku załatwić, a w drugiej połowie wrzucić np. taką Klątwę krwi. Temat do obczajenia co lepsze. Niemniej optowałbym, za kolejnymi opowieściami, ale udostępnianymi w ramach ogłoszonego roku czegoś tam.
 
Fajnie byłoby jakby wprowadzili do Wiedźmina 3 np. za każde wykonane zadanie fabularne 1 pkt nagród do Gwinta :D Chętnie odświeżyłbym sobie wtedy Wiedźmina bo przechodziłem już jakiś czas temu ;)
 
Top Bottom