Karczma "Nowy Narakort" czynne od 6 do 22 [zamknięte na czas remontu]

+
Status
Not open for further replies.
Gimnazjum i nie wiedzą co to Wiedźmin? W gry nie grają, czy co? :p

Jakbym tam miała wielki napis "WIEDŹMIN CZY", to by się pewnie ogarnęli, ale takim, co się za bardzo nie interesują, to "W3" mało co mówi.
Albo po prostu byli onieśmieleni. B)
 
@zi3lona niech Cię śnig spoli i pioch obleje w jasny pogodny dzień! Już zaczynałem płakać że na forum mnie nie będzie :(

A sprawa nie wygląda tak zielono jak się wydaje. Była jedna czarna owca, która brała ile wlezie i jakoś to teraz szefowe zrobiły, że jest limit na ciuchy i to po jakimś tam okresie, że te "ciekawsze" już wybrane są.
 
Kolega mnie namówił na wyjście do game baru - pomyślałem, że nawet fajnie, ogarnę jakieś gry i nauczę się czegoś. Nieświadomy niczego wybrałem się na to i wielki zonk, bo grają stali bywalcy, a ja nic nie kumam, zielony kompletnie. Teraz ludzie tłumaczą mi zasady MTG. xD
 
Bana masz! Nawet nie wiesz, jak Ci zazdroszczę doskoku do lumpeksu, ech. Tam są zawsze najfajniejsze ciuchy.
x2 ;)
Dobrze, że chociaż nie zmarnowałam kupy forsy na sukienkę na ten cały "bal" - parę dni wcześniej znalazłam w lumpie piękny ciuch za 3 dyszki. :>
 
Jakbym tam miała wielki napis "WIEDŹMIN CZY", to by się pewnie ogarnęli, ale takim, co się za bardzo nie interesują, to "W3" mało co mówi.
Albo po prostu byli onieśmieleni. B)
Przed premierą w lutym jak wpadniesz w takiej koszulce do szkoły, wszyscy poznają, jeżeli nie to znaczy że kampania reklamowa coś u nas nie bangla, ot taki teścik na samym sobie.
 
Ew. mogę za każdym razem związywać włosy - z tyłu jest napis "Wiedźmin 3 : Dziki Gon", ale zawsze mi go kudły zasłaniają. ;p
 
Kolega mnie namówił na wyjście do game baru - pomyślałem, że nawet fajnie, ogarnę jakieś gry i nauczę się czegoś. Nieświadomy niczego wybrałem się na to i wielki zonk, bo grają stali bywalcy, a ja nic nie kumam, zielony kompletnie. Teraz ludzie tłumaczą mi zasady MTG. xD

MTG jest świetne. Moja siostra i jej chłopak grają od pewnego czasu i strasznie się w to wkręcili. Myślałam, że tego nie ogarnę, a tu o. Zasady są całkiem przyjemne i bez problemu je przyswoiłam. Teraz jak jeżdżę do domu to nie robimy praktycznie nic oprócz grania. Jakbym miała własne karty, to pewnie bym spędzała przy tym bardzo dużo czasu. No ale to nie taki tani interes. Siostra ma ich kilkaset i nawet nie chcę sobie wyobrażać ile za to zapłaciła. Oczywiście część z nich to repacki, które kosztują mniej, jednak za resztę trochę zabuliła. Chociaż raz jej się trafiła karta za 100 zł, a za boostera,w którym ją znalazła, dała 15 :>
Jest też wersja komputerowa MTG, polecam jak chcesz się trochę poduczyć. Mi to bardzo pomogło.
 
Najdroższą kartą w historii jest chyba Black Lotus:



Ceny potrafią osiągnąć sto tysięcy dolarów choć i tak karta zbanowana i na turnieju tym nie zagrasz (pomijając że na starych setach się nie grywa) ;) Sam nigdy nie grałem w MtG, ale sprzedawałem to świrom w sklepie. Intropacki i boosterki, nie karty po 100tys :p
 
No karta ciekawa, nie powiem. Nie dziwię się, że zbanowana. Jakby się ją trafiło na początku gry to ciężko by było konkurować z taką maną ;p
 
Status
Not open for further replies.
Top Bottom