Karczma "Nowy Narakort" czynne od 6 do 22 [zamknięte na czas remontu]

+
Status
Not open for further replies.
 
Jasne, że nowa dieta, pan Iwiński i pan Tomaszkiewicz pomogli mi ją ułożyć. Czas trwania 8 miesięcy, podobno niesamowite efekty.

BTW jestem niezbyt zadowolony, że w Biedronce w moim pobliżu nie ma Wiedźmina(ani żadnych innych wymienionych w promocji gier). :( Może jeszcze rzucą...
 
Samo wyrażanie tak kategorycznych tez na temat planów innej osoby (...).

Ale rozróżniasz artykuł przyczynkowy w dodatku do codziennej prasy od fachowego, tak? Bo istnienie wymienionych przez Ciebie błędów, czy nieścisłości (w części redakcyjnych, nie dziennikarskich) nie powoduje, że można go określić mianem bzdet. Autor skupił się na opisaniu pewnych mechanizmów i na tym poziomie nie mam zastrzeżeń.
 
Ale rozróżniasz artykuł przyczynkowy w dodatku do codziennej prasy od fachowego, tak? Bo istnienie wymienionych przez Ciebie błędów, czy nieścisłości (w części redakcyjnych, nie dziennikarskich) nie powoduje, że można go określić mianem bzdet. Autor skupił się na opisaniu pewnych mechanizmów i na tym poziomie nie mam zastrzeżeń.

Jest to oficjalna publikacja, którą czytają ludzie korzystający z serwisu wyborcza.pl. Przyczynkowość nie zwalnia autora z obowiązku rzetelności i dbałości o kwestie merytoryczne i logiczne. Wręcz przeciwnie, zakładając, że artykuł taki adresowany jest, nie do czytelników żywo interesujących się tematem, a do laików, na autorze ciąży tym większy obowiązek edukowania. Z tym niestety jest tu kiepsko, bo artykuł szerzy raczej „dezinformację”.

Próbujesz bronić materiału, pisząc, że nie jest to artykuł fachowy, bo publikowany jest jako „przystawka” do prasy codziennej. Ja inaczej to rozumiem. Dla mnie o fachowości nie świadczą okoliczności publikacji, a warsztat autora i biegłość w danym temacie, która jeśli nie wynika z kwalifikacji, powinna być wsparta rzetelnym badaniem poruszanej problematyki i porządną redakcją merytoryczną. Tych jednak tu wyraźnie zabrakło.

A do opisów mechanizmów też mam zastrzeżenia. Tylko, jak napisałem na końcu poprzedniej wiadomości, nie wspomniałem o nich. I wspominał nie będę, bo aby to zrobić rzetelnie, musiałbym to poprzeć konkretnymi przykładami i źródłami, a wyszukiwać mi się ich nie chce, bo weekend się zaczął :p wybacz.
 
Widać mamy na tę sprawę inny pogląd. Tym bardziej, że nie neguję błędów, ale - w ocenie całego artykułu - mam je za cherry picking.

E:
Ups, zamknięte.
 
Last edited:
Ja jestem po części za obiema stronami. Uważam, że rzetelność powinna być zachowana, ale nigdy nie wyolbrzymiam błędów znalezionych w artykułach, redaktor też człowiek. Też jestem nieraz czegoś absolutnie pewien, a ktoś po paru latach jest w stanie wyprowadzić mnie dopiero z błędu.
 
Status
Not open for further replies.
Top Bottom